START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Sporty motocyklowe
Rafał Sonik na podium Rajdu Dakar
 dodano: 20 Stycznia 2013    (źródło: www.rafalsonik.pl)


- Teraz najważniejsza jest meta. Nie będę forsował tempa, ani robił żadnych głupot – mówił dzień przed ostatnim odcinkiem kapitan reprezentacji Polski w rajdach terenowych. Rzeczywiście krakowianin kontrolował sytuację i tempo, które pozwoliło mu spokojnie utrzymać przewagę nad ścigającym go Argentyńczykiem Lucasem Bonetto.


Na finiszu w Santiago de Chile przyznał, że ma trzy ogromne powody do radości. - Po pierwsze reprezentacja. Dzięki niej wiedziałem, że nie jesteśmy jak pojedyncze źdźbła trawy, tylko stanowimy siłę. Zupełnie zmieniło się nasze podejście do startu i nastawienie psychiczne. Codzienne rozmowy z Jarkiem Kazberukiem, Adamem Małyszem, Rafałem Martonem, czy Grześkiem Baranem były bardzo budujące. Po drugie moja znakomita ekipa - najlepsza z jaką do tej pory miałem okazję współpracować. Można było na nich polegać. Jestem nimi zachwycony. I po trzecie, oczywiście końcowy rezultat. Zostałem wybrany kapitanem po to żeby poprowadzić naszą reprezentację i żebym w jakimś sensie był wzorem. To mi dawało poczucie, że nie mogę się wygłupiać, bo jadę nie tylko dla siebie. Jeśli pokażę, że daję radę, to będzie to motywujące dla wszystkich. W tej perspektywie trzecie miejsce daje mi ogromną, dodatkową radość, bo oznacza, że spełniłem oczekiwania, które sam przed sobą postawiłem – mówił szczęśliwy kapitan Poland National Team.
 

"SuperSonik" przyznał również, że do ostatniego etapu jechał z duszą na ramieniu, nie będą cały czas przekonanym, czy jego quad wytrzyma trudy wszystkich 14 etapów. - Czuję wielką ulgę, że mój quad wytrzymał. Cały czas byłem niepewny i nie wiedziałem ile mogę z niego wycisnąć. Bałem się, że "przycisnę" za mocno i odmówi mi posłuszeństwa. Na szczęście wszystko się udało, co zawdzięczam wspaniałej pracy moich mechaników. Prawdopodobnie mogłem z niego wydusić więcej i urwać godzinę, ale to się wie dopiero po fakcie przyznał rajdowiec.
 

Rafał Sonik po raz drugi w swojej karierze stanął na podium Dakaru. W 2009, kiedy debiutował w tym morderczym rajdzie również wspiął się na najniższy stopień podium. W tym roku musiał odeprzeć ataki licznych miejscowych zawodników, reprezentujących Argentynę i Chile, którzy doskonale znają teren rywalizacji i nie pozwalali mu nawet na chwilę dekoncentracji.
 

Niemal bezbłędna nawigacja, bardzo dobra technicznie jazda w wymagającym terenie i doświadczenie pozwoliły SuperSonikowi przez cały rajd jechać w ścisłej czołówce, a następnie mimo braku choć jednej wygranej etapowej jako pierwszy Polak po raz drugi wspiął się na dakarowe podium. Poza nim, w całej historii rajdu, miejsce w pierwszej trójce wywalczył tylko jeden nasz rodak  - Łukasz Łaskawiec. Młody zawodnik po wielu problemach technicznych na trasie, tym razem zakończył rywalizację na 13. pozycji.
 

Na mecie zlokalizowanej na Plaza de la Constitucion w Santiago de Chile triumfował po raz drugi w swojej karierze Marcos Patronelli. Drugi był reprezentant Chile Ignacio Nicolas Casale. - To nie były takie tłumy, jak w Buenos Aires, ale też witało nas bardzo dużo ludzi. Tłum zaczynał wiwatować oczywiście głównie, kiedy na mecie pojawiali się lokalni zawodnicy, ale mnie największą radość sprawiło to, że przyjechałem na metę przed samochodami i ciężarówkami, dzięki czemu mogłem witać na finiszu wielu naszych reprezentantów. Szkoda, że zabrakło wśród nich Krzyśka Hołowczyca, a na przedostatnim etapie, rajd pechowo skończył się dla jednej z naszych "ciężkich załóg". Jarek Kazberuk, Robin Szustkowski i Wojtek Białowąs stawili się jednak w Santiago, by witać swoich kolegów – zakończył Rafał Sonik.
 

Końcowa klasyfikacja quadów:
 
1. Marcos Patronelli (ARG) Yamaha  49:42.42
2. Ignacio Nicoal Casale (CH) Yamaha + 1:50.35
3. Rafał Sonik (POL) Yamaha + 3:16.49
...
13. Łukasz Łaskawiec (POL) Yamaha + 8:35.31
 




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    1015



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024