Dzisiaj(9 lutego) siatkarze z Czarnego Dunajca pokonali u siebie Wolanię Wolę Dębińska 3-0
TS Podhalański - Wolania Wola Dębińska 3-0 ( 25-20,25-19,25-19)
TS
Ł. Augustyniak, D. Bulanda, P. Budz, K. Majewski,M. Łowas, J.Kroma, M.Leja, E. Grzybacz, Libero: T. Kudasik, G. Dziedzic.
trener B. Palarz
Wolania
P. Mleczka, P.Kowal, M. Szuba, M. Kural, J.Szpil, J. Hala, Libero R. Banaś. trener J. Szpil.
Mecz trwał 1 godz 6 min.
Nasz Podhalański idzie jak burza przez tegoroczne rozgrywki IV ligi. W minioną sobotę zgarnął komplet punktów w potyczce z solidnym zespołem z Woli Dębińskiej. Był to ostatni mecz w tym sezonie przed publicznością w Czarnym Dunajcu.
Jedynie w pierwszej partii goście stawiali zaciekły opór. Set rozstrzygnął się w końcówce przyspieszeniem górali. Kilka skutecznych ataków dopełniło dzieła. Pozostałe dwie partie przebiegały spokojniej. Taktyka "bez bloku na atakującego" po raz kolejny przyniosła pożądany skutek i szybko cieszyliśmy się z wygranej. Choć precyzja naszej gry pozostawiała jeszcze nieco do życzenia to wystarczyła do zwycięstwa. Swoja pracę wykonaliśmy.
O wiele ciekawiej zapowiadał się mecz na szczycie. Trzeci w tabeli Zalew podejmował lidera z Krakowa. Mecz ten został przełożony (na 12.02) na prośbę Wawelu, ponieważ poza IV ligą biorą oni udział w rozgrywkach juniorów. (Z tego samego powodu nasz Podhalański wybierze się na arcyważny
mecz do Krakowa w innym niż początkowo ustalono terminie.) Spotkanie to zakończyło się wynikiem korzystnym dla lidera ligi: 1:3 (21:25, 25:19, 25:27, 15:25). W prawdzie zespół Zalewu Świnna Poręba ma jeszcze szansę na triumf, ale wydają się one czysto matematyczne. Realnie patrząc to górale
i "krakusy" będą się bić o bezpośredni awans! Z jakim rezultatem? Czas pokaże...
Dawid Bulanda