Ćwierćfinałowy pojedynek Pucharu Podhala pomiędzy trzecioligowym Wolskim Lubaniem Maniowy a A-klasowym Bystry Nowe Bystre rozegrany na boisko COS w Zakopanem, oficjalne zainaugurował piłkarską wiosnę. Niespodzianki nie było. Faworyt pewnie awansował do półfinału.
Zaczęło się jednak zaskakująco bowiem w 12 min to Bystry objął prowadzenie. Nieporozumienie między obrońcami a bramkarzem Lubania zakończył się faulem tego ostatniego na Krzysztofie Pajdzie. „Jedenastkę" na gola zamienił Krzysztof Łukaszczyk. Kwestią czasu było jednak kiedy maniowianie – dominujący w każdym elemencie gry - odrobią straty. Stało się to w 20 min gry. Jacek Pietrzak z głębi pola zagrał na prawą stronę do Macieja Góreckiego, ten wpadł w pole karne, dograł piłkę wzdłuż linii bramkowej a „zamykający" akcję Krzysztof Czubiak tylko dołożył nogę. W 28 min Lubań już prowadził. Golkiper Bystrego Marcin Dziadkowiec po strzale z dystansu jednego z maniowian nie utrzymał futbolówki w rękach, dopadł do niej Damian Firek i z bliska dopełnił formalności. Tuż przed przerwą trzecią bramkę dla trzecioligowca zdobył Jacek Pietrzak, precyzyjnym strzałem w dalszy róg.
Czwarty gola dla Lubania padł tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie. Znów nie popisał się Dziadkowiec, który tym razem odbił przed siebie piłkę po strzale Pietrzaka, z czego skorzystał Bogusław Gołdyn. Ostatni gol w tym spotkaniu był dziełem Sebastiana Świerzbińskiego. Pomocnik Lubania pewnie uderzył z 12 metrów.
Wolski Lubań Maniowy (III) – Bystry Nowe Bystre (A) 5:1 (3:1)
0:1 Łukaszczyk 12 z karnego, 1:1 Czubiak 20, 2:1 Firek 28, 3:1 Pietrzak 45, 4:1 Gołdyn 47, 5:1 Świerzbiński 80. Sędziował Jan Pawlikowski.
Lubań: Hładowczak – Górecki, Gąsiorek, Hałgas, Czubiak – Komorek, Świerzbiński, Budz, Gołdyn – Pietrzak, Firek.
Bystry: Dziadkowiec – W. Staszel, Adam Bobak, Prokop, Adrian Bobak (70 Tylka) – Z. Staszel, Matkowski (46 Salamon), Styrczula, Pajda, Cetera, Łukaszczyk.