Niestety w wyjazdowym meczu Lubań Maniowy został pokonany przez Wisłę Sandomierz 3-1. Kolejne spotkanie podopieczni Marka Żołądzia zagrają 19 maja u siebie z Hutnikiem Kraków początek 17.00
Wisła Sandomierz - Wolski Lubań Maniowy3-1 (1-0)
Bramki: 30’ Pydych, 74’ Pacholarz, 85’ Nogaj – 67’ Świerzbiński
Sędziował Szymon Ubożak z Kielc. Żółte kartki: Nogaj - Górecki, Zawiślan, Firek.
Wisła: Wierzgacz – Nowik, Gołasa, Rzeszutek, Kocój – Pydych( 87 Pisarek), Chamera (46 Mietlicki), Chorab (86 Mądry), Nogaj – Ziółek, Pacholarz (80 Zimoląg).
Lubań: Hładowczak – Anioł, Czubiak, Gąsiorek, Gołdyn – Górecki (46 Firek), Hałgas, Zawiślan (65 Budz),Karkula – Świerzbiński, Komorek.
1-0 Zamieszanie pod bramką Lubania, najprzytomniej zachował się Pydych i wpisał się na listę strzelców.
1-1 Firek podał do Świerzbińskiego w pole karne a ten przymierzył w długi róg, bramkarz nie miał nic do powiedzenia.
2-1 Dośrodkowanie z rzutu wolnego na bramkę zamienił Pacholarz.
3-1 Hałgas zagrał ręką w polu karnym, jedenastkę na gola zamienił Nogaj
Nie wiem już co mam powiedzieć. Co kolejkę przerabiamy to samo. Znów byliśmy nieskuteczni pod bramką przeciwnika, za to po raz kolejny sprezentowaliśmy gole rywalom. Wisła wykorzystała niemal każdy nasz błąd w defensywie, które były konsekwencją przegrywanych pojedynków jeden na jeden. To się powtarzam w każdym spotkaniu. Gramy dobrze, realizujemy założenia taktyczne, aż tu nagle ktoś zgubi krycie, ktoś minie się z piłką czy dopuści się niepotrzebnego faulu. Na tym poziomie to bardzo dużo kosztuje. Żal mi zawodników, bo walczą, starają się, ale w tych detalach, szczegółach przegrywamy mecze – ocenił trener Lubania Marek Żołądź