Piłkarki Rysów Bukowina Tatrzańska w swoim piątym meczu w rozgrywkach grupy małopolskiej III ligi na boisku w Jabłonce zremisowały 3:3 z rezerwami ekstraligowej drużyny AZS UJ Kraków.
Mecz zaczął się fatalnie dla młodych góralek, bowiem już w 50 sekundzie meczu straciły bramkę. Jeszcze przed przerwą odrobiły one jednak straty i to z nawiązką. Wyrównała w 5 minucie spotkania Aleksandra Misiura, która otrzymała prostopadłe podanie od Magdaleny Chowaniec i w sytuacji jeden na jeden z bramkarką rywalek, pokonała ją ładnym, mierzony strzałem. Jeszcze piękniejszy był gol na 2:1 zdobyty w 28 min przez Dominikę Martinczak. Piłkarka Rysów dopadła futbolówki na 11 metrze przed bramką, uderzyła i piłka po odbiciu się od poprzeczki wpadła do siatki.
Druga połowa długo nie układa się po myśli podopiecznych Pawła Podczerwińskiego. W 59 min gry krakowianki doprowadziły do stanu 2:2, a 10 min później objęły prowadzenie 3:2. W między czasie w 62 min Rysy miału rzut karny podyktowany za faul na Katarzynie Pańszczyk, zmarnowany jednak przez Angele Szymańczyk (uderzyła nad poprzeczką). W 67 min z kolei Klaudia Butas nie trafiła w piłkę, będąc metr przed bramką. Remisy Podhalanki uratowały w 72 min za sprawą precyzyjnego uderzenia z 16 metrów Aleksandry Kukuczki.
- Mamy spory niedosyt po tym spotkaniu, bo mogliśmy śmiało pokusić się o wygraną. Przy stanie 2:2 mieliśmy 3 stuprocentowe okazje. Martwi mnie przestrzelony rzut karny. Trenujemy ten element na treningach. Szymańczyk wykonała go jednak bardzo źle. Drugi raz z rzędu tracimy też gola dosłownie w pierwszych sekundach meczu. Na to musimy zwrócić uwagę. Najwyraźniej dziewczynom brakuje koncentracji. Gra w defensywie i postawa naszej bramkarki też pozostawia wiele do życzenia. Mamy nad czym pracować. Niemniej chwała dziewczynom za to, że nie przestraszyły się wicelidera tabeli. Walczyły jak równy z równym, a były momenty, kiedy wyraźnie nadawaliśmy ton na boisku. Chciałbym podziękować także władzom Urzędu Gminy w Jabłonce, a także władzom Klubu Sportowego Orawa, za udostępnienie boiska na czwartkowy trening i sobotni mecz – ocenił trener Rysów Paweł Podczerwiński.
Warto odnotować, że po zakończeniu spotkania zawodniczka Rysów Aleksandra Misiura dostała oficjalne powołanie do Kadry Małopolski juniorek od trenera Andrzeja Żądło, który pełni jednocześnie funkcję trenera AZS UJ II Kraków. Tym samym klub z Bukowiny Tatrzańskiej może pochwalić się już dwiema kadrowiczkami, bowiem od kilku miesięcy regularnie powołania otrzymuje również Aleksandra Kukuczka.
KS Rysy Bukowina Tatrzańska – AZS UJ II Kraków 3:3 (2:1)
Bramki dla Rysów: Misiura 5, Martinczak 28, Kukuczka 72.
Rysy: Miśkowiec – A. Ślęczek, W. Ślęczek, Jaworska, Nowobilska –Pańszczyk, Szymańczyk, Martin