W drugiej serii spotkań z trzech naszych drużyn komplet punktów zapisali na swoim koncie piłkarze NKP Podhale Nowy Targ po zwycięstwie nad beniaminkiem ze Słopnic. Nowotarżan do wygranej poprowadził Łukasz Ślusarek. Cenny remis z Łososiny Dolnej przywiózł Huragan Waksmund. Nie powiodło się w Nowym Sączu piłkarzom z Szaflar, którzy głównie przez swoją nieskuteczność ulegli Helenie.
NKP Podhale Nowy Targ – Sokół Słopnice 5:2 (2:1)
0:1 Kazimierek 13, 1:1 Ślusarek 32, 2:1 A. Dudek 37, 2:2 Grucel 64 z karnego, 3:2 Gąsiorek 72, 4:2 Ślusarek 76, 5:2 Śluarek 80. Sędziowała Ewa Szydło z Gorlic.
Podhale: Kowalczuk – Anioł, Gąsiorek, D. Żółtek, Bobek – K. Dudek (84 Augustyn), A. Dudek (75 Gołuchowski), Janasik, Sulka (65 Misiura) – Świerzbiński, Ślusarek (81 Wąsik).
Sokół: Trzupek – S. Goliński, Zaręba, Kardeczka, (75 A. Kęsek), Zawada – Gros, M. Goliński, Ubik, Kazimierek – Grucel (46 Szewczyk, 82 Postrożny).
Wbrew pozorom nie był to wcale łatwy mecz dla nowotarżan, którzy długo swoją przewagę nie mogli przełożyć na wynik. Zaczęło się od straty gola dla gospodarzy. W 13 min Kazimierek dostał z głębi pola podanie od Ubika, uprzedził obrońców Podhala, minął Kowalczuka i posłał piłkę do pustej bramki. W 32 min padł gol wyrównujący. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Świerzbińskiego, Ślusarek celnie główkował z pięciu metrów. W 37 min zrobiło się 2:1. Ślusarek tym razem mocno uderzył z rzutu wolnego, bramkarz Sokoła odbił piłkę przed siebie, dopadł do niej A. Dudek i z bliska umieścił ją w siatce.
Wydawał się, że Podhale będzie kontrolowało spotkanie po przerwie. Tymczasem seria niewykorzystanych okazji, zemściła się na nich w 64 min. Faulowany przez Janasika w polu karnym był Grucel, który po chwili sam wymierzył sprawiedliwość z „11" metrów. Nowotarżanie ambitnie jednak dążyli do zwycięstwa i w ostatnich 20 minutach już zdecydowanie przechyli szalę na swoją korzyść. W 72 min po rzucie wolnym i dośrodkowaniu w pole karne Świerzbińskiego, Gąsiorek w olbrzymim zamieszaniu pokonał Trzupka. W 76 i 80 min na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Ślusarek, kompletując tym samym hat-tricka. Za pierwszym razem wykorzystał on świetnie podanie z okolic środka boiska od D. Żółtka i wygrał sytuację jeden na jeden z bramkarzem Sokoła. Z kolei przy bramce wykorzystał rzut karny, który sam wywalczył.
- Kamień spadł z serca zarówno mi jak i zawodnikom, bo długo to wyglądało jakby znów się miał powtórzyć czarny scenariusz, jakim byłby brak naszego zwycięstwa. Znowu tracimy jako pierwsi bramkę, znowu marnujemy wiele świetnych sytuacji i przyznam, że byłem zaniepokojony tym co się stało. Na szczęście udało się na wreszcie „złamać" ten mecz. Dobrze zareagowaliśmy po drugiej straconej bramce. Najważniejsze, że wygraliśmy, choć jest jeszcze dużo mankamentów w naszej grze, nad którymi musimy pracować – ocenił trener NKP Marek Żołądź.
Helena Nowy Sącz – LKS Szaflary 3:1 (2:0)
Bramka dla Szaflar: Maciaś 54
Szaflary: Szczepaniec – Czernik (70 Kułach), Baboń, Strama, Hajnos – P. Kamiński, Jarząbek, F. Kamiński, Antolak – Joniak, Maciaś.
- Mecz przegraliśmy w minutę. W takim okresie straciliśmy bowiem pierwszą i drugą bramkę, co miało kluczowe znaczenie dla końcowych losów meczu. Boli zwłaszcza ta druga, która była konsekwencją błędu naszego obrońcy, który przy próbie wyprowadzenia piłki z naszej połowie stracił ją na rzecz przeciwnika. Mogliśmy przed przerwą złapać „kontakt". W stu procentowej sytuacji Maciaś jednak z 7 metrów „huknął" obok bramki. 10 minut po przerwie udało mu się zrehabilitować i ładnym strzałem sprzed pola karnego. Mając do odrobienia jednego gola, postawiliśmy na ofensywę. Mieliśmy więcej z gry, dominowaliśmy na murawie, ale daliśmy się skontrować. Jeszcze w samej końcówce mogliśmy zmniejszyć rozmiary przegranej, ale dwukrotnie Baboń źle zachował się pod bramką rywali – ocenił trener Szaflar, Marek Majka.
Łosoś Łososina Dolna – Huragan Waksmund 1:1 (1:0)
Bramka dla Huraganu: B. Handzel 65.
Huragan: Rejczak – K. Potoczak, B. Handzel, S. Garcarz, M. Handzel (70 Zagata) – B. Mroszczak (57 Mozdyniewicz), M. Garcarz (85 iuty), Cyrwus, B. Waksmundzki – T. Mroszczak (46 K. Waksmundzki), Kolasa.
- Cenny punkt. My dopiero uczymy się tej ligi. Samo mecz twardy, zacięty. W pierwszej połowie optyczną przewagę mieli gospodarze. W drugiej to my dominowaliśmy na boisku. Mało jednak w całym spotkaniu było klarownych okazji z obu stron – stwierdził trener Huraganu, Bartłomiej Walczak.