W sobotnich meczach 8 kolejki V ligi okręgowej zwycięstwa na swoim koncie zapisały drużyny LKS Szaflary oraz Huraganu Waksmund. Waksmundzianie tym samym przerwali serię czterech z rzędu porażek.
LKS Szaflary – LKS Wójtowa 3:0 (2:0)
1:0 F. Kamiński 17, 2:0 F. Kamiński 28, 3:0 Kułach 85. Sędziowała Agnieszka Olesiak z Limanowej. Żółte kartki: Antolak – Ludwin. Czerwona: Michalec 78 (atak z tyłu). Widzów: 100
Szaflary: Szczepaniec – Hajnos, Strama, Marcin Rusnak, Baboń – Antolak, F. Kamiński, Jarząbek (90 Maciej Rusnak), Marek – Marduła (65 Joniak), Maciaś (78 Kułach).
Wójtowa: Wędrychowicz – Przyczynek, Danicz, D. Rutana, Próchnicki – Michalec, Zając, Stróżyk, Dynda – T. Rutana, Ludwin.
Na mecz do Szaflar warto było się wybrać choćby tylko dla trafienia F. Kamińskiego z 17 min gry. Pomocnik gospodarzy oddał kapitalny strzał z 40 metra z rzutu wolnego, po którym odchodząca piłka, odbijając się jeszcze od słupka, wylądowała w samym „okienku" bramki Wójtowej. Ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie gospodarzy jeszcze przed przerwą. W 28 min mimo ostrego kąta popisał się skuteczną dobitką strzału Marduły. Po zmianie stron mecz stracił na widowiskowości. Więcej było fauli i złośliwych zagrań. Brylowali w tym zwłszcza goście. W 78 min z boiska za atak z tyłu na nogi przeciwnika, z boiska wyleciał gracz gości Michalec. Grając w osłabieniu goście mogli zdobyć gola kontaktowego w 84 min gry, bowiem po faulu Stramy na Ludwinie, mieli rzut karny. Próchnicki trafił jednak w poprzeczkę, a co więcej gospodarze zaraz po tym wyprowadzili kontratak, sfinalizowany przez Kułacha. W samej końcówce, po brutalnym wślizgu Ludwina, groźnej kontuzji doznał Jarząbek, którego karetka odwiozła do szpitala. Wstępne diagnozy wskazują na naderwanie więzadeł w kolanie.
- Nierówny mecz w naszym wykonaniu. Po niezłej pierwszej połowie, w drugiej na dłuższą chwilę daliśmy się zdominować przeciwnikowi. To był przede wszystkim skutek tego, że przy prowadzeniu 2:0 mieliśmy jeszcze kilka stu procentowych okazji, z których powinien paść przynajmniej jeszcze jeden gol, który ostatecznie odebrał by chęci do gry rywalowi. A tak sprokurowaliśmy rzut karny, który gdyby przeciwnicy wykorzystali, mogłoby być bardzo nieciekawie w końcówce. Generalnie jednak, wygrana nasza w pełni zasłużona – stwierdził trener Szaflar, Marek Majka.
ULKS Korzenna – Huragan Waksmund 1:2 (0:2)
Bramki dla Huraganu: K. Potoczak 3, Kolasa 14.
Huragan: Rejczak – M. Handzel, S. Garcarz, Cyrwus, K. Potoczak – S. Drożdż (89 M. Potoczak), Mozdyniewicz, B. Handzel, B. Drożdż (67 M. Garcarz) - Zagata (80 T. Morszczak), Kolasa (85 Siuty).
- Cieszy przede wszystkim zwycięstwo. Graliśmy na podobnym poziomie jak we wcześniejszych meczach, ale tym razem wreszcie dopisała w miarę skuteczność. Niemniej w 55 min nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, którego wykonywał Cyrwus. Umiejętnie za to graliśmy w defensywie, choć w końcówce wkradła się w nasze poczynania nerwowość. Straciliśmy gola w 85 min gry, ale na szczęście na więcej już gospodarzom nie pozwoliliśmy – ocenił trener Huraganu Bartłomiej Walczak.