Nie powiodło się w 15 kolejce spotkań ligi okręgowej drużynom Huraganu Waksmund i LKS Szaflary. Obie przegrały swoje wyjazdowe mecze. Niedosyt szczególnie mogą mieć piłkarze z Waksmund, którzy przegrali w Podegrodziu tracąc bramkę w doliczonym czasie gry.
Nieudany debiut Łukaszczyka
Łosoś Łososina Dolna – LKS Szaflary 2:1(1:1)
Bramka dla Szaflar: Antolak 26
Szaflary: Szczepaniec – Strama, Rusnak, Marek (73 Kułach), Hajnos – P. Kamiński, F. Kamiński, Antolak, Baboń – Joniak (65 Czajkowski), Maciaś.
- Dobry mecz w naszym wykonaniu. Niestety zawiodła skuteczność. Prowadziliśmy od 26 min gry, po tym jak po strzale Florka Kamińskiego z dystansu, piłka odbiła się jeszcze przed bramką od Radka Antolaka i zmyliła bramkarza. Jeszcze przed przerwą daliśmy sobie odebrać prowadzenie, a zaraz na początku drugiej połowy straciliśmy drugą bramkę. Mieliśmy sporo sytuacji na gola wyrównującego, ale nie potrafiliśmy wykorzystać żadnej z nich – ocenił trener Szaflar, Andrzej Łukaszczyk.
Szósty raz
Gród Podegrodzie – Huragan Waksmund 1:0 (0:0)
Huragan: Rejczak – M. Handzel, Bryja, B. Handzel, K. Potoczak – J. Mroszczak (77 B. Mroszczak), Mozdyniewicz, Zagata (83 M. Garcarz), S. Drożdż – B. Drożdż (70 B. Waksmundzki), K. Waksmundzki.
- Los nas nie oszczędza. Straciliśmy gola w ostatniej akcji meczu. Szkoda mi chłopaków, bo włożyli w ten mecz dużo zdrowia. Gród był stroną przeważającą, ale w miarę umiejętnie się broniliśmy. To już szósty mecz w tym sezonie przegrany w rozmiarach 0:1 – ocenił trener Huraganu Bartłomiej Walczak.