Panczenista LKS Poroniec Artur Waś zajął doskonałe 9 miejsce w biegu na 500 m. Drugi Polak Artur Nogal (również LKS Poroniec) uplasował się na 36 miejscu
Mistrzem olimpijskim został Holender Michel Mulder, srebrny medal wywalczył w Adler Arenie drugi z Holendrów Jan Smeekens, a brązowy kolejny z Holendrów Ronald Mulder.
Rywalizacja sprinterów składała się z dwóch serii. Pierwszy z polskich reprezentantów zaprezentował się już w drugiej parze. Rywalem Artura Nogala był Łotysz Haralds Silovs. Polak wyszedł z tego pojedynku zwycięsko, jednak jego wynik nie zachwycił (35.83). Bardzo dobrze pojechał za to startujący w kolejnym duecie Kazach Roman Krech, który uzyskał czas 35.04. Przed występem Artura Wasia znajdował się on na prowadzeniu, lecz polski zawodnik nie pozwolił mu długo się nim cieszyć. Waś pobiegł wspaniale (35.01), dzięki czemu objął przodownictwo w stawce sprinterów.
Na półmetku zmagań pierwszej serii Polak nadal był liderem, długo nie mógł znaleźć swojego pogromcy, pokonał go dopiero Niemiec Nico Ihle (34.99). Na starcie pozostało jednak jeszcze wielu dobrych zawodników. Piętnasta para to popis Holendra Jana Smeekensa (34.59), jak się później okazało pobiegł na tyle dobrze, aby prowadzić po pierwszej serii biegów. Z dobrej strony pokazali się także rodacy Smeekensa bracia Mulder - Michel oraz Ronald. Nie zabrakło także godnych uznania wyników ze strony Azjatów (Tae Bum Mo, Joji Kato i Keiichiro Nagashima).
Po pierwszej turze prowadził więc Smeekens, który wyprzedzał Michela Muldera (+0,04) i Japończyka Nagashimę (+0,20). Na ósmej pozycji meldował się Artur Waś (+0,42), zaś na 38. miejscu sklasyfikowano Artura Nogala (+1.24).Świetny występ Artura Wasia w rywalizacji sprinterów / fot.: Szymon Sikora
Druga seria odbywała się w kolejności odwrotnej do zajmowanych przez zawodników miejsc, a więc na początku startowali ci, którzy osiągnęli najsłabsze wyniki w pierwszej próbie. Bardzo szybko drugi start miał za sobą Nogal, którego rywalem tym razem był Chińczyk Qiuming Bai. Polak wygrał osiągając lepszy wynik niż w trakcie pierwszego przejazdu (35.66). Z łącznym czasem 71.49 zajmował po swoim biegu trzecią pozycję. Po dziesięciu duetach na czele stawki był Rosjanin Artjom Kuzniecow (70.66). Następnie na prowadzenie wysunął się Norweg Espen Hvammen (70.42), ale od razu wyprzedził go Kanadyjczyk Jamie Gregg (70.27). Przed startem Artura Wasia prowadził Roman Krech.
Polak rywalizował tym razem z Holendrem Ronaldem Mulderem, który okazał się od niego lepszy. Waś osiągnął rezultat 35.19 (łącznie 70.21), co pozwoliło mu zająć 9. miejsce w klasyfikacji końcowej. Mulder dzięki świetnej dyspozycji w drugiej serii wywalczył brązowy medal. Złoty medal trafił do jego brata Michela, a srebrny do ich rodaka Smeekensa. Artur Nogal był 36.
Dla obu Polaków był to jedyny start w Soczi, gdyż olimpijskie kwalifikacje wywalczyli oni tylko w biegu na 500 metrów.