Jedyny reprezentant Polski w alpejskiej superkombinacji Maciej Bydliński nie ukończył zawodów, ponieważ wypadł z trasy podczas slalomu. Po zjeździe Polak zajmował 35. lokatę.
Maciej Bydliński wypadł z trasy podczas slalomu i nie ukończył superkombinacji / fot.: Szymon SikoraMistrzem olimpijskim został Szwajcar Sandro Viletta, srebrny medal zdobył Chorwat Ivica Kostelić, a brązowy Włoch Christof Innerhofer.
Po pierwszej konkurencji (zjeździe) na prowadzeniu znajdował się Norweg Kjetil Jansrud, który wyprzedzał Czecha Ondreja Banka i Austriaka Matthiasa Mayera. Bydliński w tym momencie plasował się na 35. pozycji. Szanse na dobry wynik mieli również Aksel Lund Svindal (6. lokata) oraz Ivica Kostelić (7.), którzy wyczekiwali rywalizacji w slalomie.
Doskonale na trasie slalomowej spisał się Szwajcar Sandro Viletta (14. po zjeździe). Kolejni rywale nie byli w stanie go pokonać i Viletta ostatecznie mógł cieszyć się ze złotego medalu. Wydawało się, że nieco poniżej oczekiwań pojechał Kostelić, który po swoim przejeździe był drugi, ale jak się okazało wystarczyło to do zdobycia srebrnego medalu. Na trzecim stopniu podium wylądował Christof Innerhofer. Słabo wypadł natomiast Svindal, który nie był w stanie nawiązać walki o medal. Maciej Bydliński wypadł z trasy, w związku z czym nie został sklasyfikowany w końcowej klasyfikacji.