KS Zakopane na własnym boisku wygrał 2-0 w sparingowym meczu z LKS Szaflary.
KS Zakopane - LKS Szaflary 2-0 (2-0)
Bramki dla KS Zakopane strzelili: Drabik i Ustupski.
KS Zakopane wystąpił w następującym zestawieniu:
Dziedzic - Floryn, Muszyn, Gubała, Wszołek - G. Grela, Drabik, Zagata, Witoń - Stepień, Ustupski.
Ponadto Grali: Paszuda, Gał, Król, Sawina, Babicz, Testowany i Kłosowski.
LKS Szaflary wystąpił w następującym składzie:
Cisoń - Strama, Baboń, Hajnos, Kułach - P. Kamińki, Jarząbek, Marek - Joniak, Marduła.
Ponadto grali: Magulski, Cebulski, Kurańda, Maciarz, Czajkowski.
Trener KS Zakopane krótko skomentował ten sparing:
"Wygraliśmy zasłużenie to spotkanie. Przeważaliśmy, długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Próbowaliśmy różnych ustawień taktycznych. Raziliśmy nie skutecznością, dlatego tylko wygraliśmy 2-0.. Testowaliśmy kolejnego zawodnika. Czas na ocenę przyjdzie później."
Opis meczu w/g LKS Szaflary:
Pierwsze 45 minut, nie można określić jako udany okres w grze naszych piłkarzy. Porażająca wręcz była liczba straconych piłek bezpośrednio po podaniu do przeciwnika. Zakopiańczycy bardzo mądrze ustawiali się w defensywie, dzięki czemu mięliśmy duży problem z konstruowaniem akcji w ataku pozycyjnym. Wydawać się mogło, iż takiego problemu nie mięli rywale, którzy parę razy ładnie "rozklepali" naszą defensywę. Bramek nie zdobyli jednak po tego typu akcjach. Najpierw dość przypadkowo do strzału w polu karnym doszedł Drabik pokonując Cisonia, a następnie wyprowadzony kontratak, kapitalnie zakończył Ustupski. Z naszej strony ciekawą akcję przeprowadził Maciaś, lecz jego podania wzdłuż bramki nie zdążył przeciąć Marek.
W drugiej połowie gra była bardziej otwarta, ponieważ trener Łukaszczyk przeszedł na wariant gry z dwójką napastników. Zakopane nadal kontrolowało przebieg gry, jednak co jakiś czas zawodnicy LKS-u próbowali swoich sił w kontrze. Niestety nie był to dzień naszych piłkarzy, którym zazwyczaj brakowało zrozumienia po tym jak znaleźli się z piłką na 30 metrze od bramki rywali. Miejscowi mięli jeszcze dwie bardzo dobre okazje na zdobycie bramki, ale czujny w bramce okazał się Cisoń. Rezultat pozostał niezmieniony w stosunku do pierwszej połowy.