Bramki: 1:0 Wesołowski 37, 2:0 Stępień 46, 2:1 Rojkowicz 62, 3:1 Ustupski 82.

KSZ: Paszuda – Floryn (65 Sawina), Gubała, Leniewicz, Bachleda – Babicz (78 Witoń), Drabik, Stępień, Król – Wesołowski (62 Ustupski), Kłosowski (83 Gał)

Jadowniczanka: Kleśny – Żak, Kulig, Wójtowicz, Zuzia – Bujak (88 Kupczywilk), Rajkowicz, Rydz, Baran – Kotarba, Duda (60 Legutko)

Sędziował Michał Gurgul z Krakowa. Żółte kartki: Kłosowski – Rydz. Widzów: 100

 

Ze względu na złe warunki boiska przy ulicy Orkana, mecz rozegrano na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy Centralnym Ośrodku Sportu. Pierwsze minuty to dwie dogodne do zdobycia bramki sytuacje gości, niewykorzystane jednak w fatalnym stylu przez Rojkowicza. To zemściło się na przyjezdnych w kolejnych fragmentach spotkania. W 37 min daleka piłka od obrońców Zakopanego trafiła pod nogi Wesołowskiego, ten podbiegł kilka metrów, wpadł w pole karne i celnie przymierzył po długim rogu. Zaraz po przerwie zrobiło się 2:0. Na strzał z 25 metrów zdecydował się Stępień i przy dosyć biernej postawie bramkarza Jadowniczanki, piłka wpadła do siatki tuż przy słupku. Goście „złapali" kontakt w 62 min, kiedy w zamieszaniu w polu karnym Zakopanego, Paszudę z bliska pokonał Rojkowicz. Zakopiańczycy wygraną przypieczętowali w 82 min. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Leniewicza, celną główką popisał się Ustupski.

Bramka: 0:1 Karkula 30

Lubań: Drąg – Grzywnowicz, Czubiak, Firek, Gołdyn – Karkula (88 K. Kurnyta), Górecki, Noworolnik, Wardęga (65 Ostachowski), Złocki – S. Kurnyta (80 Ciesielka).

 

O losach mecz zadecydowała akcja z 30 minuty. Sylwester Kurnyta wyłuskał futbolówkę w środku pole i podał do Krzysztofa Złockiego, ten celnym podaniem uruchomił Roberta Karkule, który na szybkości wpadł w pole karne i trafił do siatki.

 

- Konsekwencja w dzisiejszym meczu dała nam trzy punkty. Już nie popełniliśmy tych błędów w końcówce co w ostatnich pojedynkach. Graliśmy znów dużo piłką, stwarzaliśmy sporo sytuacji bramkowych, powinniśmy wygrać znacznie wyżej, ale bardzo dobrze spisywał się dzisiaj golkiper Rylovii. Wybronił m.in. bardzo trudne uderzenia Ostachowskiego, Góreckiego, Kurnyty. Pierwsza polowa była bardzo wyrównana, w drugiej to już my byliśmy częściej przy piłce i więcej atakowaliśmy. Udało się dowieź trzy oczka do końca i to bardzo cieszy. Chłopaki zrobili co do nich należało- stwierdził trener Lubania, Łukasz Biernacki

 

 

 

 

Glinik Gorlice - Sandecja II Nowy Sącz 24 maja, 18:00

MLKS Żabno - Tuchovia Tuchów 25 maja, 17:30

Barciczanka Barcice - Watra Białka Tatrzańska 24 maja, 17:00

Turbacz Mszana Dolna - Skalnik Kamionka Wielka 25 maja, 17:00

Sokół Borzęcin Górny - Rylovia Rylowa 25 maja, 17:30

Lubań Maniowy - KS Tymbark 25 maja, 17:00

LKS Nowa Jastrząbka - KS Zakopane 24 maja, 17:00

Jadowniczanka Jadowniki - Wolania Wola Rzędzińska 24 maja, 17:00