START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
  Halówka Open Z-ne
  Halówka Old-Boys Z-ne
  Halówka Czarny Dunajec
  Podhalańska A klasa
  Podh. I liga Juniorów
  Halówka Jabłonka
  Letnia Liga Czarny Dunajec
  Ligi Amatorów
  Piłka różne
  V Liga i Liga Okręgowa
  IV Liga
  Nowotarska Piłka Halowa
  Halówka Czorsztyn
  Podhalańska Liga Piłki Halowej
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Piłka różne
Piłka nożna. Puchar Polski. Faworyt nie miał łatwo
 dodano: 21 Maja 2014    (źródło: M. Zubek www.podhaleregion.pl)

 Nie było niespodzianki w ostatnim ćwierćfinale Pucharu Polski na szczeblu Podhalańskiego Podokręgu Piłki Nożnej. Występujący w lidze okręgowej gracze LKS Szaflary na swoim boisku ulegli 2:4 trzecioligowemu Porońcowi Poronin. Spotkanie wcale jednak nie było jednostronnym widowiskiem.
 


 
 
Goście dobrze zaczęli. Już w 2 minucie mogli prowadzić, ale po strzale Rafała Waksmundzkiego piłka trafiła w słupek. Minęło 9 minut i Poroniec jednak dopiął swego. Błąd popełnił bramkarz gospodarzy, który w niegroźnej sytuacji powalił we własnym polu karnym Macieja Lichacza. Arbiter bez wahania wskazał na rzut karny, zamieniony na gola przez Waksmundzkiego. Wydawało się, że następne gole dla gości to kwestia czasu, a tymczasem kolejne minuty to bardzo wyrównana gra. Co więcej to Szaflary były bliższe zdobycia bramki, ale po strzale Floriana Kamińskiego, świetnie interweniował Rafał Gawron.
 
Początek drugiej połowy to niemal kopia z początku meczu. W 49 min Gawron spod własnej bramki wykopał piłkę daleko do przodu, Grela ładnie ją „zgasił" wbiegł odważnie w pole karne uprzedziła obrońców i bramkarz z Szaflar, i końcem buta skierował piłkę do bramki. Zrobiło się więc 0:2. To jednak nie było koniec emocji. W 54 min bowiem gospodarze „złapali" kontakt. Po wrzucie piłki z autu Jarząbka w pole karne Porońca, piłka minęła kilu zawodników, trafiła do P. Kamińskiego, który na wślizgu wepchnął ją do siatki. Gospodarze próbowali iść za ciosem, ale im mecz trwał dłużej, tym coraz mocniej zaczęło brakować im sił. Poroniec to wykorzystał. W 68 min trzeciego gola zdobył dla niego Bartłomiej Piszczek, który celnie główkował z 8 metrów po „miękkim" dośrodkowaniu Mateusza Chrobaka. Chrobak sam wpisał się na listę strzelców sześć minut później, kiedy sfinalizował akcję Waksmundzkiego. W 84 min rozmiary przegranej gospodarz zmniejszył Marcin Czajskowski, który z bliska dobił piłkę, która trafiła w poprzeczkę po uderzeniu z rzutu wolnego P. Kamińskiego.
 
- Myślę, że nie mamy się czego wstydzić. To był naprawdę dobry mecz w naszym wykonaniu. Zaczęliśmy troszkę spięci, ale potem z chłopaków zeszła trema i walczyli jak równy z równym z dużo wyżej notowanym rywalem. W końcówce zaczęło nam trochu brakować sił, ale to była konsekwencja tego, że daliśmy z siebie wszystko w tym meczu. Cieszy, że po raz kolejny zdobyliśmy gole po stałych fragmentach gry. Zaczyna to być naszą mocną stroną – ocenił trener koordynator LKS Szaflary, Stanisław Budzyk.
 
- Było trochę emocji, ale tym zazwyczaj charakteryzują się mecze pucharowe. Gospodarze ambitnie walczyli, a my po raz kolejny sami robiliśmy sobie problemy. W przerwie nie obyło się bez mojej reprymendy, bo najwyraźniej nie wszyscy pojęli to co mówiliśmy sobie przed meczem. W drugiej połowie już gospodarze opadli z sił, przez co nam grało się łatwiej.Nie ustrzeligśmy się jednak kolejnego błędy po któym straciliśmy drugiego gola. To zdarzyć się nie powinno  – przyznał trener Porońca, Marcin Manelski.
 
W półfinale Pucharu Polski na szczeblu PPPN Poroniec zmierzy się z A klasowym Orkanem Raba Wyżna. W drugiej parze rywalizować będą zespoły Huraganu Waksmund i Wolskiego Lubania Maniowy.
 
LKS Szaflary (V) – Poroniec Poronin (III) 2:4 (0:1)
Bramki: 0:1 Waksmundzki 9 z karnego, 0:2 Grela 49, 1:2 P. Kamiński 54, 1:3 Piszczek 68, 1:4 Chrobak 72, 2:4 Czajkowski 84. Sędziował Zbigniew Suwada z Jabłonki. Żółte kartki: Baboń – Piszczek. Widzów: 200
Szaflary: Cisoń – Magulski, Strama, Hajnos, Handzel (69 Palenik) – Szczerba (66 Joniak), F. Kamiński, Jarząbek, Marduła (46 P. Kamiński) – Baboń (76 Czajkowski), Gogolak.
Poroniec: Gawron – Bartos, Piszczek, Chrobak, Lichacz – Folwarski (67 Antoł), Prokop, Stasik (60 Stopka), Zasadni (60 Nowobilski) – Grela, Waksmundzki (75 Bachleda Baca)




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    645



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024