W weekend Nowy Targ opanowali motocykliści. Odbyła się bowiem 69 edycja Rajdu Tatrzańskiego im. Kazimierza Jurkowskiego. To najstarsze zawody trialowe w kraju.
Początki Rajdu Tatrzańskiego sięgają roku 1937, kiedy po raz pierwszy zorganizowano go z inicjatywy Kazimierza Jurkowskiego, sportowca i działacza Polskiego Związku Motorowego. Do 1939 roku odbyły się trzy edycję rajdu. W kolejnych latach wojna przeszkodziła w jego organizacji. W 1946 roku rajd reaktywowano, ale już bez jego inicjatora Jurkowskiego, który został zamordowany przez bolszewickich oprawców w Katyniu. Dwa lata później po raz pierwszy nagrodą dla zwycięzcy zmagań był właśnie puchar przechodni im. Kazimierza Jurkowskiego, o który zawodnicy toczą boje do dzisiaj.
W ramach rajdu rozegrane zostały VIII i VIII runda Indywidualnych Mistrzostw Polski. Trasa rajdu wiodła prze lesiste i górzyste tereny wokół Długiej Polany. Zawodnicy mieli do pokonania dystans około 5 kilometrów, na której usytuowanych było 10 odcinków. Każdy uczestnik rajdu musiał pokonać trzy pętlę w czasie nie dłuższym niż 5 godzin.
Niespodzianki nie było. Zwyciężył pewnie zmierzający po tytuł mistrza kraju, Gabriel Marcinów, nowotarżanin, jeżdżący od tego sezonu w barwach Silesii Bytom. W pierwszym dniu ukończył rajd z 32 punktami karnymi, dzień później poprawił się o 5 „oczek". Kolejne miejsca na podium zajęli bracia Łukaszczykowie. Starszy Michał był dwa razy drugi, młodszych Jakub dwa razy trzeci.
- Wcale nie było tak łatwo wygrać. Odcinki może nie były trudne technicznie, ale bardzo zdradliwe. Tutaj raczej nie liczyły się umiejętności czysto trialowe, a bardziej koncentracja i spryt. Było bardzo ciasno, w potokach pełno kamieni i kamyczków. Łatwo było popełnić błąd. I mi one też się przytrafiły. Jechałem bardzo nierówno. Michał Łukaszczyk okazał się trudnym rywalem. W drugim dniu, pierwsze dwie pętle przejechaliśmy na remis. Dopiero na ostatnim okrążeniu zapewniłem sobie wygraną – podkreśla Marcinów, który praktycznie zapewnił sobie już trzeci w historii tytuł mistrza Polski. Kropkę nad i, ma on postawić we wrześniowych, ostatnich eliminacjach w Szklarskiej Porębie: - Jeżeli tylko będzie zdrowie, to raczej nie wypuszczę mistrzostwa z rąk. W między czasie wezmę jeszcze udział w Mistrzostwach Czech. Mam nadzieję, że obejdzie się bez kontuzji – podkreśla nowotarżanin, który po mistrzostwo kraju jako zawodnik AMK Gorce Nowy Targ, sięgała już w 2010 i 2012 roku.
W grupie B była spora rotacja na podium. W pierwszym dniu najlepszy okazał się reprezentant KKCiM Kraków Tomasz Kuzak, drugi był Dariusz Błaszczyk ze Sparty Wrocław, a trzeci Łukasz Zborowski z AMK Gorce Nowy Targ. Dzień później pierwsze trzy miejsca przypadły zawodnikom z Krakowa. Wygrał nieobecny w sobotę Tomasza Hajduk, drugi był Krzysztof Martyna, a trzeci Tomasz Kuzak. Grupa C to dominacja weterana i żywej legendy polskiego trialu, nowotarżanina Bogusława Sięki.
Od kilku lat tradycją rajdu tatrzańskiego stała się również parada motocyklistów i zabytkowych samochodów ulicami Nowego Targu oraz specjalny pokaz jazdy ekstremalnej na płycie rynku. Nie inaczej było i tym razem.
- Wygląda na to, że padł rekord, jeżeli chodzi o ilość motocykli jaka wzięła udział w paradzie. Było bardzo kolorowo. Motocykle były z różnych okresów. Nie brakowało i „perełek" czyli maszyn z lat 60, 70 czy 80-tych. Koneserzy motocykli mieli raj. Było na czym „zawiesić" oko – ocenił prezes AMK Gorce, Mieczysław Batkiewicz.