W czwartek rozegrane zostały mecze drugiej kolejki spotkań rozgrywek grupy wschodniej IV ligi. Dwa z naszych zespołów: Lubań Maniowy i KS Zakopane swoje mecze zremisowały, z kolei dosyć niespodziewane zwycięstwo w Rylowej odniosła inaugurująca sezon Watra Białka Tatrzańska.
Wolski Lubań Maniowy – Sokół Borzęcin 0:0
Sędziował Marcin Ciepły z Krakowa. Żółte kartki: - Górecki - Ciesielski, Kostecki
Lubań: Świerad – Młynarczyk, Darowski, Czubiak, Ostachowski – Karkula (80 Kasica), Golonka, Górecki, K. Kurnyta – S. Kurnyta, Ciesielka (65 Wardęga).
Sokół: Mucek – Rędzina, Świątek, Policht, Moneta (80 Zachara) – Woda, Kostecki, Kulig (60 Chudyba), Ciesielski – Knap (70 Nowiński), Zabiegała (70 Mularz).
Mecz niewykorzystanych sytuacji, przede wszystkim ze strony gospodarzy, którzy przez 90 minut dominowali na boisku. W pierwszej połowie Lubań powinien zdobyć co najmniej trzy gole. S. Kurnyta trafił jednak w słupek, strzał Golonki obronił w świetnym stylu bramkarz gości, a Karkula przegrał z golkiperem Sokoła pojedynek jeden na jeden. Także i przyjezdni mogli pokusić się o bramkę, po tym jak Ciesielski niemal z połowy boiska sprytnie chciał przelobować Świerada.
Nic nie zmieniło się po przerwie. Lubań marnował sytuacje za sytuacją. Brylował w tym Karkula, który potrafił sobie wypracować dobre pozycje do strzału, ale w kluczowym momencie zawodził. Bliski szczęście był także Młynarczyk, po uderzeniu którego futbolówka o centymetry minęła prawy słupek.
- Co z tego, że wyglądaliśmy w tym meczu całkiem nieźle. To nie jest jazda figurowa. W piłce nie przyznaje się punktów za wrażenie. Kolejny raz jesteśmy bardzo, bardzo nieskuteczni, mimo, że akcjom ofensywnym poświęcamy na treningach bardzo dużo czasu. Jestem wściekły. O ile z remisu z Barciczanką byłem zadowolony, o tyle teraz ten wynik kompletnie mnie nie satysfakcjonuje – podkreślił mocno zdenerwowany szkoleniowiec Lubania, Łukasz Biernacki.
Barciczanka Barcice – KS Zakopane 2:2 (2:1)
Bramki dla KSZ: Ustupski 6, Murzyn 85.
KSZ: Dziedzic – Floryn, Gubała, Murzyn, Bachleda – Drabik, Frasunek (60 Gutt), Leniewicz, Walczak Wójciak (82 Grela) – Ustupski, Wesołowski.
Zakopiańczycy w przeciwnie niż miało to miejsce w niedziele w Borzęcinie, już dysponowali niemal optymalnym składem. Na ławce trenerskiej zasiadł również Jerzy Grabara, który po rozmowie z zawodnikami i działaczami, przynajmniej na razie, odłożył swoją decyzję o rezygnacji z pełnionej roli.
Po 45 minutach KSZ przegrywał 1:2, mimo, że w 6 minucie prowadzenie dał mu Ustupski. Wydawało się, ze szansę gości na wywiezienie z Barcic choćby punktu, przekreśli ostatecznie czerwona kartka jaką w 78 minucie ujrzał Wesołowski. Tymczasem w 85 min górale wyprowadzili świetny kontratak, zakończony celnym strzałem przez Murzyna.
- Tak walczącą drużynę chciałbym widzieć zawsze. Chwała chłopakom, że przy tylu przeciwnościach w postaci dwóch straconych bramek i czerwonej kartce Wesołowskiego, potrafili jeszcze uratować w tym meczu punkt. Co do mojej przyszłości, to na ten moment zostaje w Zakopanem. Wydaje się, ze znów znaleźliśmy że tak powiem punkty styczne – ocenił szkoleniowiec KSZ.
Rylovia Rylowa – Kotelnica Watra Białka Tatrzańska 0:1 (0:1)
Bramka: Drobnak 46.
Watra: Szewczyk – Kuchta, Zinyak, Zientara, Drobnak – Rabiański, Szymański – Gacek, Gał, Marszałek – Gryboś.
Ten wynik biorąc pod uwagę dramatyczną wręcz sytuację kadrową Watry, należy uznać za sporego kalibru niespodziankę. Trener Janusz Niedźwiedź miał do dyspozycji jedynie 11 zawodników, w tym zgłoszonego w ostatnim momencie 41 letniego Roberta Zientare. W dodatku z kontuzją pleców przez całe spotkanie zmagała się Gryboś.
Losy meczu rozstrzygnęły się zaraz po przerwie. Już w pierwszej swojej akcji w tej części meczu Watra zdobyła gola na wagę zwycięstwa. Po podaniu z głębi pola, Drobnak wbiegł w pole karne i uderzył precyzyjnie w dalszy róg bramki gospodarzy.
- Zagraliśmy bardzo, bardzo konsekwentnie. Mieliśmy konkretny pomysł na ten mecz, który zawodnicy realizowali na boisku, pokazując przy tym twardy charakter. Już do przerwy mogliśmy prowadzić, bo mieliśmy trzy stuprocentowe okazje. Szybko zdobyty w drugiej połowie, pozwolił nam na kontrolę wydarzeń na murawie. Cieszy zwycięstwo, ale martwi nasza sytuacja kadrowa. W niedziele kolejny mecz. Wprawdzie dołączyć może do nas 2-3 zawodników, ale po znakiem zapytania stoi występ Irka Grybosia, który tak naprawdę w meczy z Rylovią, walczył nie tylko z zawodnikami drużyny przeciwnej, ale z poważną kontuzją pleców – ocenił trener Watry, Janusz Niedźwiedź.
Kolejka 3 - 17 sierpnia
Barciczanka Barcice - LKS Nowa Jastrząbka 17 sierpnia, 17:00
Skalnik Kamionka Wielka - Podhale Nowy Targ 16 sierpnia, 18:00
KS Zakopane - MLKS Żabno 17 sierpnia, 17:00
Glinik Gorlice - Sokół Borzęcin Górny 17 sierpnia, 18:00
Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska - Watra Białka Tatrzańska 17 sierpnia, 17:00
Bocheński KS - Rylovia Rylowa 16 sierpnia, 18:00
Lubań Maniowy - Sandecja II Nowy Sącz 17 sierpnia, 16:00
Poprad Rytro - GKS Drwinia 17 sierpnia, 17:00
IV Liga
