START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Sporty motocyklowe
Psychika siadała
 dodano: 1 Września 2014    (źródło: M. Zubek www.podhaleregion.pl)

 Po raz kolejny Oskar Kaczmarczyk potwierdził, że doskonale czuje się w ekstremalnych wyzwaniach. W miniony weekend wziął udział w Rumunii w jednych z najtrudniejszych w świecie zawodów w Hart Enduro „Regiment 13". Jak na debiut, spisał się rewelacyjnie, kończąc zawody na miejscu 15.


 
 
 
17- letni nowotarżanin był najmłodszym uczestnikiem, spośród 60 zawodników, którzy zdecydowali się na start w klasie PRO. W dodatku dysponował motocyklem o słabszym silniku.
 
– Jechałem „125". Każdy kto choć średnio interesuje się motocyklami wie jaka jest różnica między taką maszyną a przykładowo „250" czy „300". Było to dla mnie spore utrudnienie. Był momenty, że myślałem, że moja maszyna już nie wydoli. Jazda non stop, przy prędkościach osiągających nawet 100 kilometrów na godzinę, w dodatku ostrych podjazdach, powodowała, że momentami silnik aż się „gotował". To powodowało, że musiałem robić przerwy, wyłączać zapłon na zjazdach, żeby tylko dać chwilę wytchnienia mojej maszynie – przyznaje Kaczmarczyk.
 
Rajd składał się z trzech części. Prolog liczył 20 kilometrów. Najlepszym pokonanie tego dystansu zajmowało góra 20 minut. Kaczmarczyk dojechał na metę z 14 czasem. To był jednak przedsmak tego, co czekało uczestników na kolejnych dwóch etapach. Pierwszy przejazd finałowy to 90 kilometrów morderczej jazdy po lasach i potokach.
 
– Jednym słowem masakra. Piasek, błoto, kamienie, powalone drzewa, korzenie. Chwila nieuwagi mogła srogo kosztować. Skurcze łapały, ręce puchły. Człowiek cały czas walczył ze swoimi słabościami – relacjonuje Kaczmarczyk, który na mecie zameldował się po 3 godzinach 39 minutach i 44 sekundach, co dało mu 18 miejsce, na półmetku rywalizacji.
 
Dzień później trasę wprawdzie skrócono o 10 kilometrów, ale stopień trudności jeszcze bardziej poszedł w górę.
 
– To był istny „kosmos". W pewnym momencie przez ponad kilometr jechaliśmy cały czas pod stromą górę. Jak po ścianie. Nie wszyscy temu podołali. Maszyny odmawiały posłuszeństwa. Siadała psychika. I ja miałem chwile zwątpienia. Jakoś ją przetrzymałem. Zacisnąłem zęby i dojechałem do mety. Zaraz po jej przekroczeniu padłem jak nieżywy na ziemie. Byłem wykończony. Trochę potrwało zanim doszedłem do siebie – przyznał „Oski", który drugi przejazd ukończył z 13 czasem: 4 godzin 18 minut i 18 sekund. W klasyfikacji generalnej – w której ostatecznie sklasyfikowano 44 zawodników – nowotarżanin ostatecznie zajął miejsce 15. Wygrał Holender Norman Veerbeek, przed Czechem Davidem Cyprianem i Rumunem Norbertem Jozsa.
 
– Jestem bardzo zadowolony i szczęśliwy. Jadąc na ten wyścig, chciałem po prostu go ukończyć. Cel osiągnąłem, co nie udało się chociażby Łukaszowi Kurowskiemu, wielokrotnemu mistrzowi Polski w motocrossie, który wycofał się w trakcie rajdu. W dodatku udało się „wykręcić" super wynik. – uważa Kaczmarczyk, który w najbliższy weekend weźmie udział w organizowanych w Bełchatowie przez Tadeusza Błażusiaka i firmę Red Bull zawodach Megawatt.




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    1664



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024