Efektowne zwycięstwo w 9 kolejce spotkań grupy wschodniej IV odnotowali gracze NKP Podhale Nowy Targ. Lider tabeli na swoim boisku rozgromił aż 6:0 rezerwy pierwszoligowej Sandecji Nowy Sącz.
W okazałym zwycięstwie nowotarżanom nie przeszkodził fatalny stan murawy, która w zdecydowanej większości pokryta była grubą warstwą błota. Tylko niewielkimi miejscami dostrzec można było trawę.
– Załatwiliśmy już sprawę z tym narzekaniem na boisko w stylu małe, duże, nierówne. Tak naprawdę mecz sprzed tygodnia w Maniowach pokazał, że nawet na dużym placu też nie umieliśmy wygrać meczu. Cały ten tydzień dużo rozmawialiśmy na ten temat. Teraz już nie szukamy usprawiedliwień, tanich wymówek. I ten mecz był tego najlepszym przykładem. Nie skupialiśmy się na murawie, tylko na tym aby przez cały czas dążyć do zdobywania bramek – podkreślił trener Podhala, Marek Żołądź.
Jego podopieczni przez pełne 90 minut gry dyktowali warunki na boisku. Młoda drużyna z Nowego Sącza nie miała żadnych argumentów w ofensywie, aby skutecznie przeciwstawić się gospodarzom.
Do przerwy Podhale prowadziło 2:0 po dwóch trafieniach Roberta Mroszczaka, który jeszcze wiosną reprezentował barwy właśnie rezerw Sandecji. Za pierwszym razem po podaniu z głębi pola od Anioła, głową przelobował Kociołka, a za drugim razem po podaniu z lewej strony od Pietrzaka, z bliska uderzył nie do obrony. Kolejne gole padły po przerwie. W 56 min Pietrzak dynamicznie wbiegł z lewej strony w pole karne i celnie przymierzył tuż pod poprzeczkę. W 68 min dokładne dośrodkowanie Bobaka trafiło na głowę Świerzbińskiego, który z pięciu metrów ulokował piłkę w bramce. W 80 min po faulu Szeligi na Hałgasie, Świerzbiński wykorzystał rzut karny, a już w doliczonym czasie gry wynik meczu ustalił Hałgas po wymianie podań ze Świerzbińskim.
- Pełna nasza kontrola w całym spotkaniu. Cieszy sześć strzelonych bramek. Mam nadzieję, że jest to dobry prognostyk na tę drugą część rundy jesiennej. Mam nadzieję, że powoli osiągamy już maksymalną formę, którą utrzymamy już do 16 listopada, kiedy czek nas ostatni w tej części sezonu mecz – ocenił Żołądź.
NKP Podhale Nowy Targ – Sandecja II Nowy Sącz 6:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Mroszczak 17, 2:0 Mroszczak 32, 3:0 Pietrzak 56, 4:0 Świerzbiński 68, 5:0 Świerzbiński 80 z karnego, 6:0 Hałgas 90.
Podhale: Truty – Anioł (68 Augustyn), Krzystyniak, Gąsiorek, Bobak – R. Antolak (68 Misiura), Janasik, Hałgas, Pietrzak (86 K. Dudek) – Mroszczak (68 Lichacz), Świerzbiński.
Sandecja: Kociołek – Nowakowski (89 Marcelo Goday), Łukasik, Szeliga, Gawron – Brdej, Kozak, Gerłenaszvili, Bukowy (73 Kantor) – Janczarczyk, Mauro Godoy.
Sędziował Dariusz Tutko z Gorlic. Widzów: 300