. Remisem 0:0 zakończyło się kolejne spotkanie piłkarek Rysów Bukowina Tatrzańska w ramach rozgrywek II ligi. Tym razem rywalem podopiecznych Pawła Podczerwińskiego był inny zespół z Małopolski, Respekt Myślenice.
Goli w meczu wprawdzie nie było, ale sytuacji z obu stron ku temu nie brakowało. Świetnie spisywały się obie bramkarki. Drużyna z Myślenic nie wykorzystała m.in. rzutu karnego. Z kolei Rysy najdogodniejszą sytuację miały w 90 min, ale jedna z ich zawodniczek nie wykorzystała sytuacji sam na sam z bramkarką Respektu.
- Obiektywnie trzeba powiedzieć, że wynik remisowy nie krzywdzi żadnej ze stron. Jest jak najbardziej sprawiedliwy. Ze statystycznego punktu widzenia, zarówno my jak i Respekt stworzył sobie podobną ilość szans na zdobycie goli. Zawodziła jednak skuteczność. Z jednej strony cieszy wywalczony punkt w starciu z zespołem, który przed tym spotkaniem zajmował pozycję wicelidera tabeli. Z drugiej jednak strony nasza sytuacja w lidze nie jest najlepsza. Coraz bliżej nam do strefy spadkowej i z tego względu każda strata punktów jest kosztowna – przyznał trener Rysów.
Kolejne spotkanie Rysy zagrają już w sobotę. W Białce Tatrzańskiej zmierzą się z Naprzodem Sobolów. Początek godzina 14.
KS Rysy Bukowina Tatrzańska – Respekt Myślenice 0:0
Rysy: Miśkowiec – W. Ślęczek, Nowobilska, Darda, Martinczak, Podżus, Wójcik (66 Batkiewicz), Czubernat (29 Chowaniec), Pisowicz, Misiura, Kukuczka (79 Staszczak)