Bardzo szczęśliwa okazała się 12 kolejka spotkań ligi okręgowej dla drużyn z Podhala. W komplecie odniosły one zwycięstwa, wykorzystując atut własnych boisk.
Jarmuta Szczawnica – Łosoś Łososina Dolna 3:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Bednarek 38, 1:1 Pawełczak 54, 2:1 Waligóra 56, 3:1 Waligóra 71, 3:2 Bednarek 90.
Jarmuta: Bobak – Ciesielka, Hrydziuszko ŻK, Jasiurkowski, Diop – Labidi (80 Kozielec), Pietrzak ŻK, Mlak, Mastalski (74 Ł. Wiercioch) – Pawełczak (88 Szczepaniak), Czapp (54 Waligóra).
Łosoś: Grzegorzek – Słomka, Szkarład, T. Michalak, Ł. Krok – R. Nowak, T. Stanuch, Znamirowski, Krawczyk – D. Kurowski, Bednarek.
Sędziował: Jan Kurek z Limanowej. Widzów: 200
W pierwszej połowie prowadzenie gościom dał w 38 min Bednarek, który najprzytomniej zachował się w zamieszaniu w polu karnym Jarmuty, jakie powstało po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Tym samym zrehabilitował się ona za sytuację z 7 min, kiedy przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Jarmuty. Po przerwie obudzili się gospodarze. W 54 min wyrównał strzałem z 3 metrów Pawełczak. W 56 min wprowadzony minutę wcześniej na boisko Waligóra, uderzeniem głową dał Jarmucie prowadzenie. Ten sam zawodnik w 71 min znów wpisał się na listę strzelców, po asyście Pawełczaka. W 90 min rozmiary przegranej gości zmniejszył Bednarek, uderzeniem z rzutu wolnego.
- Pierwsza połowa słaba w naszym wykonaniu. Męska rozmowa w przerwie pomogła. W drugiej połowie już byliśmy zupełnie inną drużyną i przyszły tego efekty. Cieszą bramki zdobyte po ładnych, zespołowych akcjach – ocenił trener Jarmuty, Jerzy Grabra.
Huragan Waksmund – Gród Podegrodzie 5:1 (2:1)
Bramki: 0:1 M. Knurowski 11, 1:1 S. Drożdż 17, 2:1 M. Handzel 38, 3:1 M. Handzel 56, 4:1 S. Drożdż 63, 5:1 M. Handzel 90.
Huragan: M. Cyrwus (46 Trąbka) – B. Drożdż CZK (68 uderzenie rywala), S. Garcarz, K. Potoczak ŻK (57 B. Mroszczak), B. Handzel – J. Waksmundzki, M. Handzel, W. Zagata, M. Potoczak (75 J. Mroszczak) – T. Cyrwus (82 Gogola), S. Drożdż.
Gród: Zaremba – Majerski, G. Konstanty ŻK, K. Zygmunt, Berowski – M. Knurowski, R. Knurowski, Ciurka, Zgrzebalak - Matiasz (60 Kazała), Olszak (60 Stachoń ŻK, ŻK CZK 75),
Sędziował: Kamil Sobczak z Limanowej. Widzów: 200
W 11 min pierwsza groźna akcja gości zakończyła się golem. Kapitalnym strzałem z okolic 30 metra przed bramką Huraganu popisał się M. Knurowski. W 17 min było już 1:1 po koronkowej akcji Huraganu. T. Cyrwus podał do W. Zagaty, ten nie przyjmując piłki odegrał ją do S. Drożdżą, który wygrał sytuację sam na sam z Zarembą. W 38 min gospodarze przeprowadzili podobną akcję. Tym razem W. Zagata uruchomił prostopadłym podaniem M. Handzla, a ten wygrał pojedynek z bramkarzem. Ten sam duet w 56 min wypracował trzecią bramkę dla Huraganu. W 63 min S. Drożdż, który przedrylował obrońców i bramkarza Grodu, a w 90 min hat-tricka skompletował M. Handzel.
- Zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Zostawiliśmy dużo serca i zdrowia na boisku. Wreszcie byliśmy też skuteczni – ocenił trener Huraganu Bartłomiej Walczak, który mimo złożonej przed tygodniem rezygnacji, do końca rundy będzie jednak prowadził zespół. – Moja dymisja nie została przyjęta przez zarząd. Daliśmy sobie cza do końca rundy. Po jej zakończeniu będziemy rozmawiać – wyjaśnił szkoleniowiec.
LKS Szaflary – Olimpia Pisarzowa 4:3 (3:0)
Bramki: 1:0 Maciaś 3, 2:0 Baboń 5, 3:0 Gogolak 30, 3:1 Kubicki 60, 3:2 Kubicki 65, 4:2 Kłosowski 70, 4:3 Dudek 73 z karnego.
Szaflary: Nykaza – Marek, Strama, Hajnos, Maciaś – Joniak (55 Szczerba), F. Kamiński, Jarząbek, Gogolak (90 Babicz) – Baboń ŻK, Kłosowski ŻK (80 P. Kamiński)
Olimpia: Borzęcki – Tumidaj (46 Maślanka), Szkaradek, Fałowski (46 Ojrzanowski), Dudek ŻK – Połomski ŻK, Kociołek, Kubicki, Jabłoński (46 Nawalaniec ŻK) – Sejmej, Halaszek.
Sędziował: Piotr Firlit z Gorlic.
Pierwsza połowa to popis skuteczności gospodarzy. Już po 5 minutach prowadzili 2:0. Najpierw Maciaś pokonał Borzęckiego uderzeniem z rzutu wolnego z odległości około 40 metrów, a następnie po wrzucie piłki z autu Jarząbka, przejął ją w polu karnym Baboń i z bliska skierował do bramki. W 30 min na 3:0 podwyższył Gogolak, finalizując składny kontratak swojej drużyny. Po przerwie mecz nabrał zupełnie nowego oblicza. Teraz to goście dominowali. W 60 i 65 min dwa gole zdobył dla nich Kubicki. W obu przypadkach pokonał on Nykazę strzałami z głowy. W 70 min po jedynej tak naprawdę groźne akcji w tej części gry gospodarzy, czwartego gola dla nich zdobył Kłosowski po akcji Szczerby. Trzy minuty później Maciaś faulował Kubickiego w swoim polu karnym, a z rzutu karnego rozmiary przegranej gości zmniejszył Dudek.
- Świetnie zaczęliśmy i dobrą grę kontynuowaliśmy do przerwie. W drugiej połowie trzeba przyznać, że daliśmy się totalnie zdominować rywalom. Było nerwowo, ale ważne, że kończymy to spotkanie zwycięstwem – ocenił trener Szaflar, Stanisław Budzyk.
Kolejka 13 - 25-26 października
Sokół Słopnice - Płomień Limanowa
Łosoś Łososina Dolna - Orzeł Wojnarowa
Gród Podegrodzie - Jarmuta Szczawnica
KS Tymbark - Huragan Waksmund
Orkan Szczyrzyc - Dunajec/Start Nowy Sącz
Turbacz Mszana Dolna - Ogniwo Piwniczna Zdrój
Olimpia Pisarzowa - Hart Tęgoborze
ULKS Korzenna - LKS Szaflary