W Nowym Targu w hali na osiedlu Niwa odbyło się towarzyskie spotkanie futsalowej reprezentacji Polski Old Bojów z drużyną FC Polska Wiedeń. Miało ono przesłanie charytatywne. Dochód z niego przekazano bowiem na rzecz malutkiej Ani Garcarz, która od urodzenia zmaga się nowotworem.
Dla futsalowej reprezentacji Polski Old Bojów, to była już kolejna w ostatnich latach wizyta na Podhalu. Wcześniej rozegrali podobne mecze m.in. w Niedzicy i Lipnicy Wielkiej. Wybór Nowego Targu też nie był przypadkowy. Wszak od pewnego czasu reprezentanci podążają śladami błogosławionego Jana Pawła II i odwiedzają te miejsca, które nawiedził papież.
Ich rywal drużyna FC Polska Wiedeń na Podhalu gościła po raz pierwszy. Składa się z Polaków, którzy głównie w celach zarobkowych wyemigrowali do stolicy Austrii i tam się osiedlili. Na fladze, która towarzyszy im w każdej wyprawie widnieje hasło „ Z różnych stron Polski pochodzimy, naszych korzeni nie zapomnimy".
- Tą zasadą kierujemy się w życiu. Jako klub istniejemy od 2000 roku. Zaś od 2008 roku występujemy regularnie w rozgrywkach austriackiej ligi amatorskiej. Możemy się pochwalić trzema awansami. Ponadto prowadzimy szkolenie dzieci. Na dzisiaj mamy zrzeszonych około 50 zawodników. Pierwsza drużyna składa się głównie z zupełnych amatorów, choć możemy się pochwalić występami w naszych barwach m.in. Marka Świerczewskiego i Krzysztofa Ratajczyka. Ten pierwszy przez jakiś czas był też naszym trenerem. Zrezygnował ostatnio z braku wolnego czasu. Oprócz występów ligowych, staramy się też uczestniczyć w różnych turniejach czy meczach charytatywnych. Stąd też nasza pierwsza, ale myślę, że nie ostatnia wizyta w Nowym Targu – podkreślił prezes wiedeńczyków, Paweł Gąsiorowski.
Mecz rozegrano w wymiarze dwa razy 25 minut. Miał on mocno jednostronny przebieg. Wygrali Oldboje i to aż 9:3, a prym na boisku wiódł jedyny reprezentant Podhala, Robert Krzystyniak autor dwóch bramek i czterech asyst.
Po zakończeniu spotkania oba zespoły nagrodzono pamiątkowymi medalami i pucharami, które wręczali tata i dziadek malutkiej Ani: Michał i Marek Garcarzowie, zresztą obaj mocno związani ze środowiskiem podhalańskiego futbolu. Z kolei z rąk prezesa PPPN Jana Kowalczyka, dyplom Mecenasa Futbolu Małopolskiego odebrał Józef Hałdak.
Przed i po meczu odbyły się też turnieje dodatkowe. W ramach Halowych Mistrzostw Podhala im. Stanisława Korczyka rywalizowały kobiety. W skromnej, trzy zespołowej obsadzie najlepsze okazały się ostatecznie zdecydowane faworytki, piłkarki Rysów Bukowina Tatrzańska. Kolejne miejsca zajęła Szarotka Rokiciny Podhalańskiej i młode uczennice Gimnazjum z Waksmunda. Z kolei w turnieju Orlików zwyciężyli gracze Wiatru Ludźmierz, przed Dunajcem Ostrowsko, Waksmundem i Niedzicą.
Reprezentacja Polski Oldbojów – FC Polska Wiedeń 9:3 (4:2)
Bramki: Ginalski 2, Tryfonow 2, Krzystyniak 2, Machynia 2, Giemza – Pałys, Kozyra, Komasa.
Reprezentacja Polski: Porwet - Giemza, Musiał, Tryfonow, Ślęzak, Krzystyniak, Pijarski, Mizielski, Ginalski, Krawczyk, Machynia, Suś.
FC Polska Wiedeń: Biel - Krański, Bogacz, Suwarło, Krata, Majchrzacz, Wolny, Kozyra, Komasa, Piecuch, M. Kołodziej, A. Kołodziej, Wielocha, Pałys, Janos.