Nie było niespodzianek w niedzielnych meczach sparingowych. Zwyciężały w nich zespoły wyżej notowane. KS Zakopane rozgromiło Wierchy Rabka, a Huragan Waksmund pokonał Lepietnice Klikuszowa.
KS Zakopane – Wierchy Rabka 10:2 (5:0)
Bramki: M. Grela 2, Stępień, Ustupski, Chrobak, Leniewicz z karnego, Wesołowski, Stasik, Antoł, samobójcza – Majerski, B. Mrożek.
KSZ: Różalski (30 Paszuda, 60 Dziedzic) - Floryn, Gubała, Murzyn, Frasunek (20 G. Grela) - Stasik, Leniewicz, Chrobak, Ustupki - M. Grela (46 Antoł), Stepień (46 Wesołowski).
Wierchy: Potaczek – Traczyk, Pędzimąż, Zając, Knapik – testowany, Pachowicz, Sularz, Zachara P. Świder – Mrożek oraz Białoński, Gacoł, Majerski, P. Mrożek, Wróbel.
Sparing z małym podtekstem. Doszło bowiem do starcia ojca z synem. Trenerem Zakopanego jest bowiem Marian Tajduś, a Wierchów jego syn Wojciech.
- Zakopane było od nas lepsze pod każdym względem piłkarskiego rzemiosła. Szkoda że wynik jest aż taki wysoki, ale grając z czwartoligowym zespołem nie można popełniać takich błędów jakie nam się dziś przydarzyły. Uważam jednak że mimo wszystko takie spotkanie było przydatne. Staramy się dobierać sparingpartnerów z wyższych lig bo możemy się od nich zdecydowanie więcej nauczyć – przyznał trener Wierchów Wojciech Tajduś.
- Wygraliśmy pewnie to spotkanie. Zawody te pomogły nam doskonalić przedmeczowe założenia taktyczne. Mieliśmy długo utrzymywać się przy piłce, grać krótkie dokładne piłki. Musieliśmy zakładać pressing, grać dokładnie w polu karnym przeciwnika. Wszystkie te założenia cały czas doskonalimy – ocenił trener KSZ, Marian Tajduś.
Huragan Waksmund – Lepietnica Klikuszowa Obidowa 5:4 (1:2)
Bramki: Fryźlewicz, B. Handzel, T. Cyrwus, Siuty, Kolasa – M. Gał 2, D. Antolak, D.Chudoba
Huragan: M. Cyrwus – Fryźlewicz, B. Handzel, T. Cyrwus, K. Potoczak – P. Zagata, Maciasz, Zubek, M. Handzel – Siuty, T. Mroszczak oraz Trabka, S. Garcarz, M. Garcarz, P. Mozdyniewcz, A. Mozdyniewicz, Kolasa, K. Bryja, S. Waksmundzki, D. Handzel.
Lepietnica: Jaróg – Dziurdzik, J. Chudoba, Opyrchał, D. Chudoba – B. Gał, D. Antolak, Michał Budziak, M. Gał – Czerwiński, Faron oraz Marcin Budziak, Sołtys, Luberda, Chorążak, Duda.
- Jestem bardzo niezadowolony z gry obronnej. Stracone cztery gole obciążają konto całego zespołu. Zdecydowanie w tych trzech tygodniach jakie czekają nas do ligi, musimy nad tym popracować. Mały plusik to to, że po ra kolejny potrafiliśmy się utrzymać przy piłce, kreować grę – ocenił trener Huraganu, Bartłomiej Walczak.
- Pierwsza połowa poza jednym indywidualnym błędem bardzo dobra w naszym wykonaniu przede wszystkim w defensywie. W drugiej już po dokonaniu zmian i wpuszczeniu na boisko młodych zawodników, nasza gra nie wyglądała już tak dobrze – przyznał trener Lepietnicy, Grzegorz Hajnos.