Udany powrót na swój stadion zaliczyli piłkarze Porońca Poronin. W 26 kolejce spotkań grupy małopolsko-świętokrzyskiej III ligi podopieczni Przemysława Cecherza pewnie pokonali 2:0 drużynę KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.
Goście postraszyli tylko w pierwszych kilku minutach. Wtedy kilka razy po dośrodkowaniach z bocznych sektorów boiska mocno zakotłowało się w polu karnym gospodarzy, ale dobrze spisywał się w ich bramce Patryk Królczyk. Mniej więcej od 20 minuty Poroniec zaczął coraz śmielej przejmować inicjatywę na boisku. W krótkim odstępie czasu z dystansu groźnie uderzali m.in. Dawid Bartos i Paweł Nowak. W obu tych przypadkach piłka w niewielkiej odległości mijała bramkę gości. W 25 min było już 1:0. Na lewej stronie boiska Mariusz Łyduch wymienił podania z Sebastianem Leszczakiem, który podbiegł z piłką kilka metrów i będąc w rogu „szesnastki" plasowanym strzałem w dalszy róg pokonał Konrada Zacharskiego. W 29 min ponownie refleksem wykazał się Królczyk, odbijając mocny strzał z 20 metra Kamila Dziadowicza.
Po przerwie w dalszym ciągu to gospodarze przeważali. W 63 min po kontrataku Leszczak wbiegł w pole karne i mimo asysty jednego z obrońców oddał strzał, po którym piłka trafiła w słupek. Za moment akcja przeniosła się na drugą stronę boiska i potężny strzał Damiana Nogaja zatrzymał się na poprzeczce. W 77 min Poroniec przypieczętował wygraną drugim golem. Znów akcję na lewej stronie zainicjował zdecydowanie najlepszy gracz tego spotkania Leszczak, świetnym podaniem uruchomił Przemysława Senderskiego, a ten nie zastanawiając wbiegł w pole karne, uderzył i piłka wpadła do bramki tuż przy lewym słupku.
- Byliśmy w tym spotkaniu zespołem lepszym biorąc pod uwagę zarówno kulturę gry jak i wypracowane sytuacje. Rywale próbowali siłowej gry, grania głównie górnymi piłkami, ale moim zawodnicy sobie z tym bardzo dobrze radzili. Mogły się podobać nasze akcje ofensywne zarówno z kontrataku jak i ataku pozycyjnego. Zdobyliśmy naprawdę dwa bardzo ładne, wypracowane gole. Cieszy bramka Sebastiana Leszczaka, bo była ona mu bardzo potrzebna, tak jak potrzebna jest Jankowi Wolańskiemu. Trzeba też pochwalić występ Kamila Nowobilskiego, który nie tylko dobrze wywiązywał się z zadań defensywnych, ale też parę razy fajnie się podłączył do akcji ofensywnych – ocenił szkoleniowiec Porońca.
Poroniec Poronin – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Leszczak 25, 2:0 Senderski 78.
Sędziował: Przemysław Greń z Oświęcimia. Żółta kartka: Łatkowski. Widzów: 200
Poroniec: Królczyk – Senderski, Pluta, Piszczek, Nowobilski – Leszczak (82 Zielonka), Bartos, Nowak, Łyduch (70 Prokop), Wolański (74 Kępa) – Żurawski.
KSZO: Zacharski – Łatkowski, Grunt, Nowk, Sudy (79 Kijanka) – Mikołajek (76 Gajos), Czajkowski, Nogaj, Kapsa – Dziadowicz, Kosowski.