Dzisiaj w Zakopanem rozegrano zaległe spotkanie pomiędzy KS Zakopane a Podhalem Nowy Targ.
Pogoda nie rozpieściła graczy, którzy zmierzyli się w strugach deszczu. Mecz był typowym spotkaniem walki o prymat a warunki nie pozwoliły na bardziej zdecydowany pojedynek.
W tak trudnych warunkach lepiej odnaleźli się zakopiańczycy i to oni byli bliżsi zwycięstwa. W pierwszej połowie gospodarze stworzyli sobie trzy okazje bramkowe. Dwa z nich po stałych fragmentach gry. Najpierw Fabian Leniewicz z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę, a następnie Mateusz Chrobak także z wolnego minimalnie chybił. Swoją szansę miał też Mateusz Antoł, ale jego strzał w dobrym stylu wybronił Grzegorz Antolak. Podhale przed przerwą miało jedną dogodną okazję, zmarnowaną jednak przez Grzegorza Misiurę.
Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. W dalszym ciągu to do gospodarzy należała inicjatywa. Szczególnie aktywny w ich szeregach był Marcin Grela. W 61 min zatrzymał go Antolak, a w 66 min po jego strzale piłka o centymetry minęła bramkę Podhala. W 75 min znów groźnie z rzutu wolnego uderzał Leniewicz. A Podhale? Tylko raz poważnie zagroziło bramce Mariusza Różalskiego. Zawiódł jednak Rafał Komorek.
Gospodarze kończyli mecz w dziesięciu po czerwonej kartce jaką w konsekwencję dwóch żółtych zobaczył w 85 min Michał Stasik.
- Na pewno mamy niedosyt po tym spotkaniu, bo choć w tabeli dzieli nas od Podhala spora różnica miejsc, to na boisku widać tego nie było. Stworzyliśmy sobie zdecydowanie więcej okazji. Szkoda, że żadnej z nich nie potrafiliśmy wykorzystać. Trzeba jednak uszanować ten punkt zwłaszcza, że skład mieliśmy daleki od optymalnego. Chciałbym podziękować chłopakom za walkę w tym spotkaniu – ocenił trener KSZ, Marian Tajduś.
- Nie ukrywam, że przyjechaliśmy po trzy punkty, by zapewnić sobie bezpieczną przewagę. Nie udało się. Trzeba podziękować chłopakom za walkę. Nie dało się grać na tym boisku. Żałujemy, że przeszła burza. Trzeba też oddać gospodarzom, że rozegrali dobre zawody. Ambitnie walczyli. Pełne słowa uznania. Zneutralizowali nasze ogniwa, wytrącili nasze atuty i osiągnęli remis. Nie wiem czy ich satysfakcjonuje, bo potrzebują punktów tak jak my. Powiększyliśmy przewagę o jedno „oczko". Nie możemy się z tego cieszyć, ale też nie jesteśmy załamani. Batalia trwa, kolejne mecze przed nami – przyznał trener Podhala, Marek Żołądź.
KS Zakopane – NKP Podhale Nowy Targ 0:0
KSZ: Różalski – Frasunek ŻK, Murzyn, Chrobak, Bachleda – Antoł (49 Stasik ŻK, ŻK CZK 85), Leniewicz ŻK, Stępień, Ustupski (25 Drabik) – Stalmach (83 G. Grela), M. Grela (88 Wesołowski)
Podhale: Antolak – Anioł, Urbański ŻK, Gąsiorek ŻK, Bobak – Misiura (85 Hajnos), Krzystyniak (60 Lichacz), Hałgas, Czubin (72 Janasik) – Komorek (69 Dudek ZK), Świerzbiński.
Sędziował Jarosław Kuźniar z Krakowa. Widzów: 100
Następne spotkania KS Zakopane roezgra na swoim boisku
23 maj br. (sobota) , godz. 18:00 KS Zakopane - BKS Bochnia
27 maj br. (środa) godz. 18:00 KS Zakopane - Sokół Borzęcin
3 czerwiec br. (środa) godz. 18:00 KS Zakopane - Sandecja Nowy Sącz
13 czerwiec br. (sobota) godz. 18:00 KS Zakopane - Watra Białka Tatrzańska