Rozegrano pierwsze mecze barażowe o grę w sezonie 2015/2016 w rozgrywkach A klasy. Na ten moment bliższe tego są zespoły Skałki Rogoźnik i Babiej Góry Lipnica Wielka. Skałka pokonała na swoim boisku Bystrego Nowe Bystre 3:1, a Babia Góra w takich samych rozmiarach wygrała w Łopusznej z Przełęczą. Rewanże za tydzień.
Przełęcz Łopuszna – Babia Góra Lipnica Wielka 1:3 (0:2)
Bramki: 0:1 T. Lach 7 z karnego, 0:2 T. Lach 16, 1:2 Młynarczyk 70, 1:3 T. Lach 81.
Przełęcz: Dudzik – D. Chmielak, Hryc, J. Chowaniec, W. Chowaniec, Szymczak (7 Ambroż), Łęczycki (46 Wincek), Głowa (66 Klamerus), S. Chmielak, Młynarczyk (85 K. Chowaniec), Chmielak.
Babia Góra: Ponisztiak – Dziadoń, Dyrda, S. Skoczyk, G. Skoczyk, P. Lach, Wontorczyk, Moniak (68 Lichosyt), T. Lach, Jazowski, Węgrzyn (71 Czerwień).
Sędziował: Tomasz Jabłoński z Kluszkowiec. Żółte kartki: Witold Chowaniec – Wontorczyk. Czerwone kartki: Dudzik (7 faul) – Wontorczyk (90 za drugą żółtą).
Kluczowa dla losów tego meczu akcja miała miejsce już w 7 min. Bramkarz Przełęczy Dudzik sfaulował w polu karnym Wontorczyka. Arbiter – słusznie - ukarał go czerwoną kartką, a rzut karny na gola zamienił T. Lach. W 16 min było już 0:2. Z rzutu rożnego dośrodkował Jazowski, piłka trafiła na 10 metr pod nogi T. Lacha, który uderzył nie do obrony. Mimo gry w osłabieniu Przełęcz grała bardzo ambitnie. W 28 min po strzale Młynarczyka, piłka znalazła się w bramce gości, ale arbiter odgwizdał pozycję spaloną. W 32 min po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Witold Chowaniec główkował w poprzeczkę. Tuż przed przerwą prowadzenie gości podwyższyć mógł G. Skoczyk, ale fatalnie zachował się w sytuacji sam na sam z bramkarzem.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy to okazja za okazją gości. Dwukrotnie T. Lach – w 49 i 53 min – uderzał z bliska. Za pierwszy razem nie trafił jednak w bramkę, a za drugim wprost w B. Ambroża. Bramkarz Przełęczy nie dał się również pokonać w 56 min Wontorczykowi. Te niewykorzystane sytuacje zemściły się na przyjezdnych w 70 min. Chmielak prawą stroną przedostał się pod pole karne, zagrał wzdłuż linii „szesnastki" do Młynarczyka, a ten nie zastanawiając się uderzył na tyle mocno i precyzyjnie, że słowacki golkiper Babiej Góry nie zdążył z interwencją. Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak go przyjezdnych, a konkretnie T. Lacha. W 81 min skompletował on hat-tricka, finalizując akcję prawą stroną Wontorczyka.
Skałka Rogoźnik – Bystry Nowe Bystre 3:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Urbaś 40, 1:1 Potrząsaj 41, 2:1 B. Ciągwa 60, 3:1 M. Miętus 61.
Skałka: Pyrek – S. Miętus (85 M. Bukowski, Sojka, M. Ciągwa, Ścisłowicz, Trzebunia (46 Zubek), T. Górz, Urbaś, P. Miętus (46 M. Miętus), B. Ciągwa, W. Bukowski.
Bystry: Graca – Z. Staszel (80 T. Staszel), Matkowski, Fudala, Bobak, W. Staszel, Proszek, Potrząsaj, Styrczula (46 Salamon), Tylka (80 Szwajnos), Łukaszczyk.
Sędziował: Roman Baran. Żółte kartki: Proszek, T. Staszel.
Wynik meczu otworzył uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego Urbaś. Wyrównał minutę później po akcji z Łukaszczykiem Potrząsaj. W drugiej połowie to Bystry był częściej przy piłce, ale gospodarze wyprowadzali zabójcze kontrataki. W 60 min indywidualną akcją B. Ciągwa ponownie wyprowadził Skałkę na prowadzenie, a po upływie 120 sekund M. Miętus popisał się skuteczną dobitką strzału Bukowskiego. W ostatnich 20 minutach na bohatera wyrósł Pyrek. Bramkarz gospodarzy zaliczył kilka fantastycznych interwencji, dzięki którym wynik tego meczu już nie uległ zmianie.