W hicie 10 kolejki spotkań rozgrywek grupy wschodniej IV ligi piłkarze Watry Białka Tatrzańska pokonali na swoim boisku 2:0 lidera i głównego faworyta do awansu, zespół Barciczanki Barcice.
Optyczną przewagę w tym spotkaniu przez pełne 90 minut gry mieli goście. Oni też pierwsi stworzyli sobie okazję bramkową. W 23 min Kalisz dopadł do piłki w polu karnym, uderzył z bliska, ale udanie interweniował Majerczyk. W 27 minimalnie z dystansu chybił Krupa. Minutę później gospodarze tak naprawdę przeprowadzili pierwszą składną akcję i od razu dała ona im prowadzenie. Po kontrze piłka trafiła na prawą stronę do Dudka, ten wygrał pojedynek biegowy z dwoma zawodnikami Barciczanki, wbiegł w pole karne, sprytnie zwiódł bramkarza i celnie uderzył po tzw. krótkim rogu. W 30 min wyrównać mógł Tarasek, który wślizgiem chciał wepchnąć piłkę do bramki. Na linii bramkowej zatrzymał ją jednak Majerczyk. W 33 min gospodarze podwyższyli prowadzenie. Świetne prostopadłe podanie Kality trafiło do Lichacza, a ten w polu karnym został powalony na ziemię przez Bieńka. Arbiter wskazał na rzut karny, którego sam poszkodowany zamienił na gola.
Po przerwie jeszcze bardziej wzrosła przewaga gości, głównie w posiadaniu piłki. Niewiele było jednak z tego korzyści. Świetnie zorganizowani w defensywie gospodarze, większość ataków rywala rozbijali już w strefie środkowej. Niemniej Barciczanka stworzyła sobie trzy sytuacje, które mogły zakończyć się bramką. W każdej z nich uczestniczył wprowadzony na boisko w drugiej połowie Jancarczyk. W 57 min jego strzał głową obronił Majerczyk, w 73 min kolejny raz uderzał głową tym razem nad poprzeczką, a w 90 min skiksował z 12 metrów.
- Potwierdziliśmy tym meczem, że na swoim boisku wygrać możemy z każdym. Trzeba oddać rywalom, że bardzo dobrze operowali piłką, przez co inicjatywa należała do nich. Tyle, że myśmy się bardzo mądrze bronili i czyhali na swoje szansę. Dwie z nich wykorzystaliśmy przed przerwą co też pozwoliło nam już w drugiej połowie skoncentrować się na destrukcji, w której byliśmy bardzo skuteczni – cieszył się zaraz po spotkaniu grający trener Watry, Mirosław Kalita.
Watra Białka Tatrzańska – Barciczanka Barcice 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Dudek 27, 2:0 Lichacz 33 z karnego.
Watra: Majerczyk – Kuchta, Olbrycht, Łojek, Plata – Piszczek (53 Moraniec), Kalita (81 Nowobilski), Kosturko, Dudek (86 Rabiański) – Petrus ŻK, Lichacz ŻK (90 Zagata).
Barciczanka: Bieniek – Szczepanik, Łukasik ŻK, Zinyak, Solarz (56 Jancarczyk) – Krupa ŻK, Maślejak ŻK, Chochorowski ŻK, Kalisz – K. Tokarczyk, Tarasek.
Sędziował: Jarosław Kunźniar z Krakowa. Widzów: 200
|