Pogarsza się sytuacja piłkarzy Huraganu Waksmund i Jarmuty Szczawnica w rozgrywkach ligi okręgowej. W 11 kolejce spotkań oba nasze zespoły doznały porażek na własnych boiskach. Huragan uległ drużynie z Ujanowic, a Jarmuta przegrała z Grodem Podegrodzie.
Jarmuta Kolex Szczawnica - Gród Podegrodzie 1:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Olszak 6, 0:2 Olszak 23, 1:2 J. Pietrzak 85.
Jarmuta: Bobak – Hrydziuszko, Ojrzanowski, Babik, Mlak (65 Borucki ŻK, ŻK, 80 CZK) - Diop (85 Labidi), Urban (46 Mastalski), M. Pietrzak - J. Pietrzak, Jasiurkowski, Pawełczak.
Gród: D. Konstanty – Majerski, G. Konstatnty, M. Knurowski, Zgrzeblak ŻK - R. Knurowski (37 Kazała ŻK), Ciurka Zieliński ŻK (86 Stachoń), Szabla ŻK (75 Kostrzewa) - Ciągło CZK 45, Olszak.
Sędziował: Kamil Sobczak z Limanowej. Widzów 150.
W 6 minucie w zupełnie niegroźnej sytuacji obrońcy Jarmuty dopuścili się faulu na 23 metrze przed swoją bramką. Do wykonania rzutu wolnego podszedł Olszak i uderzył mocno niestety obok źle ustawionego muru przez gospodarzy i goście objęli prowadzenie. W 23 minucie goście egzekwowali rzut rożny. Zagraną piłkę przed szesnastkę przepuściło trzech zawodników Grodu w końcu trafiła ona do olbrzyma Olszaka, który „kropnął" z lewej nogi i futbolówka zatrzepotała w górnym rogu bramki Bobaka.
W tej części gry szanse ze strony gospodarzy mieli Pawełczak i Jacek Pietrzak, ale obu nie udało się skierować piłki do bramki drużyny przyjezdnej. W samej końcówce pierwszej połowy zawodnik Grodu Ciągło za obraźliwe słowa do sędziego został ukarany czerwoną kartką.
W drugiej połowie Jarmuta ruszyła od ofensywy. Najpierw po zagraniu z rzutu wolnego główkował Pawełczak z 8 metrów, ale trafił wprost w bramkarza. Identyczne zachował się chwilę później Diop. W 80 min siły na boisku się wyrównały po dwóch żółtych kartkach i w konsekwencji czerwonej z boiska usunięty został Borucki.
W 85 minucie Hrydziuszko zagrał crossowe podanie do Marcina Pietrzaka na prawe skrzydło ten głową odegrał na 7 metr do brata Jacka Pietrzaka, który efektownymi nożycami umieścił piłkę siatce drużyny Grodu. Niestety dla zespołu z Miasta Zdrojowego był to tyko gol na otarcie łez po przegranej.
- Kolejny mecz zaczynamy w sposób zupełnie niezrozumiały bez należytej koncentracji bez absolutnie koniecznej werwy. Zazwyczaj tracimy w tym okresie gole a później stajemy przed wyzwaniem odrabiana strat. Nie zawsze się to udaje tak jak w dzisiejszym meczu. Nasza sytuacja staje się coraz trudniejsza, ale klasę zespołu poznaje się właśnie w trudnych momentach. Jak idzie dobrze to i wygrane przychodzą łatwo. Teraz mamy przerwę bo kolejny mecz został przełożony, może to pozwoli nam nad odbudową morale i solidne przygotowanie się do kolejnych spotkań - powiedział zastępujący Jerzego Grabarą zawodnik Jacek Pietrzak.
Huragan Waksmund – Ujanowice 2:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Daniel Pławecki 35, 0:2 Augustyn 40, 1:2 Józefczak 89, 1:3 Kiławiec 90, 2:3 Siuty 90.
Huragan: Rejczak – J. Mroszczak (85 J. Waksmundzki), B. Handzel, Cyrwus, Józefczak ŻK – M. Potoczak (58 P. Mozdyniewicz), A. Mozdyniewicz, K. Waksmundzki, B. Mroszczak (35 Siuty) – Kolasa ŻK (58 W. Zagata), Chorążak.
Ujanowice: Gwiżdż – Firlej, Zelek, Jasica (70 Dudek), P. Kmiecik - Pasionek ŻK. Stach, Dariusz Pławecki, Kiławiec – D. Kmiecik (66 Oleksy), Augustyn ŻK (90 Dariusz Pławecki)
Sędziował: Mariusz Wrażeń z Gorlic. Widzów: 200
Goście objęli prowadzenie w 35 min, po tym jak Daniel Pławecki wykazał się największym refleksem w zamieszaniu w polu karnym gospodarzy. W 40 min B. Handzel faulował Kiławca i goście mieli rzut karny. Co prawda strzał Augustyna Rejczak obrobił, ale przy dobitce był bezradny. W 45 min ponownie przyjezdni mieli „jedenastkę", ponownie do piłki podszedł Augustyn, ale tym razem już skutecznie jego strzał zatrzymał bramkarz Huraganu.
W drugiej połowie gospodarze próbowali jeszcze odwrócić losy rywalizacji. Osiągnęli przewagę i już w 55 min mogli złapać „kontakt" z przeciwnikiem, ale świetnej okazji nie wykorzystał Chorążak, który przy próbie dobitki strzału K. Waksmundzkiego, trafił wprost w leżącego na murawie bramkarza.
Wreszcie w 89 min po rzucie rożnym piłkę do bramki gości skierował Józefczak, ale po chwili kontrę gości sfinalizował Kiławiec. Na otarcie łez Huragan zdobył jeszcze drugiego gola, po fantastycznym uderzeniu z 30 metrów Siutego, po którym piłka zanim wpadła do bramki, odbiła się jeszcze od słupka
|