Zakończyła się pucharowa przygoda piłkarek Rysów Bukowina Tatrzańska. W 1/8 finału Pucharu Polski bukowianki uległy aż 0:8 jednej z najbardziej utytułowanych kobiecych klubów w Polsce, reprezentantkom ekstraklasy, drużynie Czarnych Sosnowiec.
Po 45 minutach można było jeszcze liczyć na niespodziankę. Pierwsza połowa zakończyła się bowiem wynikiem bezbramkowym. Po przerwie sosnowiczanki zaatakowały jednak już ze zdwojoną siłą i „rozwiązały" worek z bramkami
- Dało się zauważyć różnicę dwóch klas rozgrywkowych. Czarni to klasowy zespół, jeden z najlepszych w Polsce. I to widać było na boisku – przyznał trener Rysów, Paweł Podczerwiński - Mimo olbrzymiej woli walki i ambicji moich dziewczyn, niewiele mogliśmy działać. Troszkę przestraszyliśmy przeciwnika w pierwszej połowie. Mieliśmy trzy dobre okazje na gole. Niestety nie udało się ich wykorzystać. A po przerwie już nic nie mieliśmy do powiedzenia. Trener Czarnych dokonał czterech zmiana i to właśnie rezerwowe wzięły na siebie ciężar gry. Gratuluję rywalkom awansu, a mojej drużynie dziękuję. To była dla nas fajna przygoda, ale i cenna lekcja, z której mam nadzieję, wyciągniemy wnioski – dodał Podczerwiński.
Rysy Bukowina Tatrzańska – Czarni Sosnowiec 0:8 (0:0)
Rysy: Dulak – Nowobilska, Darda, Miśkowiec, A. Ślęczek (70 Wlaźlak) – Martinczak, Kukuczka (75 Morawczyńska), Podżus, Półtorak – Giza, Misiura.
|