START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
  Halówka Open Z-ne
  Halówka Old-Boys Z-ne
  Halówka Czarny Dunajec
  Podhalańska A klasa
  Podh. I liga Juniorów
  Halówka Jabłonka
  Letnia Liga Czarny Dunajec
  Ligi Amatorów
  Piłka różne
  V Liga i Liga Okręgowa
  IV Liga
  Nowotarska Piłka Halowa
  Halówka Czorsztyn
  Podhalańska Liga Piłki Halowej
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Piłka różne
Podsumowanie jesieni w III,IV i V lidze.
 dodano: 19 Listopada 2015    (źródło: M. Zubek www.podhaleregion.pl)

Za nami runda jesienna w rozgrywkach III, IV i V ligi. Zapraszamy do krótkiej analizy występów na tym poziomie rozgrywkowym przedstawicieli piłki podhalańskiej. Pokusiliśmy się też tradycyjnie o wybranie najlepszej – naszym zdaniem – „jedenastki" rundy jesiennej. 


III liga
Z dwóch naszych reprezentantów wyżej po rundzie jesiennej jest Podhale Nowy Targ, które plasuje się na 8 pozycji z dorobkiem 28 punktów w 17 meczach i dodatnim bilansem spotkań 9-1-7. Poroniec Poronin jest 12, z 21 punktami na koncie i bilansem meczów 6-3-8.
To spora niespodzianka, bo w przed sezonowych prognozach wyższe notowania miał zespół z Poronina, który prze wielu wskazywany był jako jeden z głównych faworytów w walce o awans. Niestety boisko brutalnie zweryfikowało te prognozy. Dziś klub z Poronina znalazł się na ostrym zakręcie. Poroniec to klasyczny przykład na to, że nazwiska w piłce nie grają, a teoria nijak czasem ma się do praktyki. Bo w teorii potencjał tej drużyny był kilkukrotnie wyższy niż reszty zespołów. Zespół „gasł" jednak z tygodnia na tydzień, z kolejki na kolejkę. Nic nie zostało z drużyny, która jeszcze wiosną po przejęciu jej przez trenera Przemysława Cecherza, imponowała nie tylko wynikami, ale przede własnym stylem, w którym główną rolę odgrywał charakter. Niestety w ciągu dwóch miesięcy jakie dzielił koniec starego i początek nowego sezonu, „coś" złego stało się w drużynie. Czar prysł. Początkowo wydawało się, że to tylko chwilowy kryzys i z czasem zespół „odpali. Niestety, nie odpalił. Atmosfera wewnątrz klubu gęstniała z dnia na dzień. Konflikt zawodników z działaczami i w konsekwencji oddany walkowerem mecze z Garbarnią, dymisja trenera Cecherza i kontuzje kolejnych kluczowych graczy spychały drużynę w przepaść. Na ratunek pośpieszył Tomasz Rogala. Ten niezwykle ceniony i szanowany w Poroninie trener podjął się wręcz karkołomnego zadania. To jednak tylko człowiek, żaden cudotwórca.
A Podhale? To na pewno zaskoczenie na plus. Beniaminek radził sobie w trzecioligowym towarzystwie nadspodziewanie dobrze. Troszkę na koniec rundy złapał lekką zadyszkę, ale z perspektywy 17 kolejek zespół z Nowego Targu można określić jako jedno z objawień jesieni. Efekt przyniosła bardzo rozsądna polityka transferowa, na którą wielu „psioczyło" przed sezonem. Praktycznie na nowo zbudowany zespół szybko „zatrybił". Siłą była ofensywa. 36 strzelonych bramek to jeden z najlepszych wyników w lidze. Tylko Gabarnia i rezerwy Cracovii mogą pochwalić się większość ilością goli. Zabójczą bronią były w wykonaniu nowotarżan stałe fragmenty gry. Swoje zadanie spełniła także rotacja, jaką niemal co kolejkę dokonywali w wyjściowej „jedenastce" trenerzy.
IV liga.
Jesień należała do Lubania Maniowy. 29 punktów w 15 spotkaniach i fotel lidera do spółki z z drużynami z Bochni i Kamionki Wielkiej. Manowianie wygrali 9 meczów, 4 przegrali, a w dwóch dzielili się punktami z przeciwnikiem. Nic nie bierze się z przypadku. Wyniki Lubania to zasługa blisko dwuletniej pracy trenera Łuksza Biernackiego, który w swoich działaniach był niezwykle konsekwentny i cierpliwy. Świetnie poukładał drużynę i wpoił jej własny styl. Nie bał się postawić na młodych zawodników, a ci odpłacali się świetną postawą na boisku. Odkrycie rundy to bezsprzecznie Mateusz Firek. 17 latek stał się wiodącą postacią zespołu, którego jest najlepszym strzelcem (6 goli).
Udaną jesień mają za sobą także reprezentanci Watry Białka Tatrzańska, którzy zajmują w tabeli 7 pozycję z 23 punktami. Byłoby jeszcze lepiej gdyby białczanie choć odrobinę lepiej spisywali się w meczach wyjazdowych (bilans: 1-2-4). Za to mała twierdza zrobiła się ze stadionu w Białce Tatrzańskiej. Tutaj na 8 meczów, 6 kończyło się zwycięstwem gospodarzy. Watra bardzo dużo zyskała na transferach Krystiana Majerczyka, Krystiana Dudka i Macieja Lichacza. Pierwszy rozwiązał odwieczny problem z obsadą bramki, dwaj pozostali dodali jakości w ofensywie.
19 punktów do dorobek LKS Szaflary. Beniaminek zajmuje w tabeli miejsce 9. Wynik całkiem niezły, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że szaflarzanie wszystkie mecze zagrali poza domem. To skutek problemów z boiskiem w Szaflarach, które na ten moment nie spełnia czwarto ligowych wymogów. Do drużyny Stanisław Budzyka i Grzegorza Szczepańca przylgnęła łatka drużyny nieobliczalnej. Problemem były duże rotacje w składzie wymuszone kontuzjami, chorobami czy wyjazdami. Zwłaszcza w końcówce rundy mocno odbiło się to na wynikach.
O tej rundzie zapewne jak najszybciej zapomnieć chcą w Zakopanem. Zespół trenera Macieja Ejsmonda zdobył w 15 spotkaniach tylko 16 „oczek" i wyraźnie dołuje w tabeli, plasując się na 15 pozycji. Powód tak słabej postawy zakopiańczyków to głównie kadrowe zamieszanie. Ubytki w składzie, uzupełniono młodymi wychowankami, dla których IV liga to jeszcze za wysokie progi.
V liga
Najwyżej spośród naszych drużyn uplasował się Orkan Raba Wyżna. 29 punktów dało drużynie Roberta Możdżenia miejsce czwarte. Dla niektórych wynik ten to duża niespodzianka, ale Ci którzy znają potencjał tej drużyny, zaskoczeni nie są. Orkan to mieszanka młodości z doświadczeniem. Młodzieńcza fantazja Patryka Filipka, Mateusza Pluty czy Patryka Skawskiego w parze z rutyną Możdżenia, Pawła Gromczaka czy Daniela Traczyka przyniosła świetne efekty. 37 goli zdobytych to drugi wynik w lidze.
Na 11 miejscu plasuje się Jarmuta Szczawnica. Jej dorobek to 17 punktów. Przed sezonem liczono na zdecydowanie więcej. Wydawało się, że drugi sezon będzie łatwiejszy. O ile jeszcze na swoim boisku szczawniczanie prezentowali się nieźle (5-2-8), to na wyjazdach szło już o wiele gorzej (1-1-5). Kadrowo drużyna wyglądała gorzej niż w ubiegłym sezonie. Nie udało się znaleźć następcy Wojciecha Wierciocha. Gra w ofensywie opierać się miała na Jacku Pietrzaku, ale w planie przeszkodziły problemy zdrowotne z jakimi borykał się on przez większość rundy.
Fatalną jesień mają za sobą piłkarze Huraganu Waksmund. Zaledwie 10 punktów i przedostatnie, 15 miejsce w tabeli powoduje, że przyszłość tego niezwykle zasłużonego klubu dla Podhala rysuje się w czarnych kolorach. W większości spotkań zespół grał efektownie, ale za to nieefektywnie. Młodzi piłkarze na których w zdecydowanej większości opierał się skład, zapłacili frycowe. Zimą działacze muszą pomyśleć nad pozyskaniem doświadczonych zawodników. W przeciwnym razie trudno być optymistą.
JEDENASTKA RUNDY JESIENNEJ" – system 1-4-4-2
W przypadku wyboru zawodników do najlepszej „jedenastki" kierowaliśmy się głównie wpływem zawodnika na losy swojej drużyny, a także indywidualne umiejętności gracza wyróżniającego go spośród innych zawodników z tej samej klasy rozgrywkowej.
BRAMKARZ
KRYSTIAN MAJERCZYK (WATRA) – bardzo udany transfer klubu z Białki Tatrzańskiej. Bramkarza rozlicza się głównie ze ilości straconych bramek, a tych jesienią Majerczyk puścił jedynie 14, co daje mu średnią poniżej 1 gola na mecz. Niezwykle sprawny, świetnie czujący się w pojedynkach jeden na jeden.
OBROŃCY
MARIUSZ MACIAŚ (SZAFLARY) – gracz który potrafi grać na kilku pozycjach, w dodatku radzi sobie na każdej z nich doskonale, to dla każdego trenera prawdziwy skarb. A tak uniwersalnym zawodnikiem jest Maciaś. Z zadań defensywnych wywiązywał się doskonale. Przesunięty do ofensywy, stanowił o jej sile.
MATEUSZ URBAŃSKI (PODHALE) – dał drużynie zdecydowanie więcej niż w swoim pierwszym sezonie. W defensywie na ogół pewny i zdecydowany. Olbrzymią jego zaletą są stałe fragmenty gry. Świetny egzekutor rzutów wolnych.
DANIEL MIKOŁAJCZYK (PODHALE) – drugi ze środkowych obrońców Podhala. Przyszedł z Porońca i „wygryzł" ze składu Sebastiana Gąsiorka, co do tej pory trudno było sobie raczej wyobrazić. Zawodnik niezwykle zaangażowany w grę. Świetna gra głową.
KRZYSZTOF CZUBIAK (LUBAŃ) – przesunięty przez trenera Biernackiego ze środka na bok obrony, co tylko na dobre wyszło drużynie. Gracz bardzo solidny, nieschodzący poniżej poziomu. Ma nerwy ze stali.
POMOCNICY
MATEUSZ PLUTA (ORKAN) – troszkę w końcówce rund spoczął na laurach, ale z perspektywy całej rundy zdecydowanie zasłużył na wyróżnienie. Jeden z najbardziej perspektywicznych zawodników na Podhalu. Świetnie technicznie wyszkolony zawodnik. Swoboda z jaką panuje nad piłką pozwala mu wykreować w meczu wiele sytuacji bramkowych.
SEBASTIAN ŚWIERZBIŃSKI (PODHALE) – po słabszej rundzie wiosennej ubiegłego sezonu, jesienią wrócił do bardzo wysokiej dyspozycji. Tak naprawdę jedyny „pewniak" w tali trenera Marka Żołędzia. Lider pełną gębą. Piłkarsko niezwykle dojrzały, kreatywny zawodnik.
MATEUSZ FIREK (LUBAŃ) – odkrycie rundy jesiennej. 17 latek przebojem wywalczył sobie pewne miejsce w składzie. Niepozorny, ale bardzo skuteczny.
MACIEJ LICHACZ (WATRA) – po raczej nieudanej przygodzie z Podhalem, odżył w Watrze. Zdecydowanie najgroźniejszy z ofensywnych zawodników klubu z Białki Tatrzańskiej. Gdy tylko zabrakło go w składzie, w dół leciał poziom całego zespołu.
NAPASTNICY
FABIAN FAŁOWSKI (PODHALE) – sprostał olbrzymim oczekiwaniom jakie były związane z jego transferem. Błyskawicznie nadrobił zaległości treningowe z jakimi zaczynał przygotowania. Szybko z roli rezerwowego i „jokera" stał się kluczowym zawodnikiem w wyjściowej „jedenastce". Z 9 golami plasuje się w czołówce najlepszych strzelców w lidze.
PATRYK FILIPEK (ORKAN) – od lat imponuje skutecznością. Przeskok o jedną klasę rozgrywkową wyżej, nie stanowił dla niego problemu. Ma instynkt snajpera. Świetnie potrafi odnaleźć się w polu karnym. Umiejętnie potrafi wykorzystać wrodzoną szybkość. 




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    870



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024