uż po raz czwarty odbył się Mikołajkowy Turniej Piłkarski o Puchar Podhalańskiej Ligi Futsalu. Miejsce zmagań była hala sportowa w Spytkowicach.
Wysoki poziom organizacyjny sprawia, że z roku na rok turniej cieszy się coraz większą popularnością, stąd chętnych do rywalizacji z każdą kolejną edycją przebywa.
- Niestety ze względu na kwestie organizacyjne limit miejsc jest ograniczony. Obowiązuje kolejność zgłoszeń. W tym roku mogliśmy przyjąć 12 zespołów – mówi pomysłodawca turnieju Kamil Dulański, na co dzień zarządzający rozgrywkami Podhalańskiej Ligi Futsalu.
Większość z drużyn, które przystąpiły do rywalizacji to zespoły ograne już w turniejach czy ligach halowych. W dodatku w składzie niemal każdej z nich dostrzec można było „ligowców” czyli zawodników na co dzień rywalizujących w rozgrywkach ligowych od B klasy do 3 ligi. Wszystko to przełożyło się na wysokim poziom sportowy, który towarzyszył większości ze spotkań.
Turniej był dwuetapowy. W pierwszym zespoły podzielono na trzy czterozespołowy grupy. Mecze systemem każdy z każdym ustaliły kolejność miejsc. Zwycięzcy grup oraz najlepszy zespół z miejsca drugiego awansowali do fazy pucharowej.
Emocje na dobrze rozgorzały w półfinałach, w których zmierzyły się drużyny TS Patroni z Biznes Ligą, a także Lawina Spytkowice z Fanatykami Winner Pub. Pierwsze starcie zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem Biznes Ligi, po efektownej grze 4:0. Natomiast drugi półfinał zakończył się bezbramkowym remisem i do wyłonienia finalisty potrzebna była seria rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się zawodnicy Lawiny.
W meczu o trzecie miejsce niezrażeni wysoką porażką w półfinale Patroni ograli Fanatyków 4:0. Finał okazał się być rewanżem za spotkanie z fazy grupowej, gdzie Biznes Liga była minimalnie lepsze wygrywając 1:0. Tym razem zadanie okazało się o wiele trudniejsze, ponieważ to Lawina za sprawą Tadeusza Sumary, jako pierwsza wyszła na prowadzenie. Co więcej, to gospodarze mieli kolejne znakomite okazje, które jednak niemiłosiernie marnowali, co w samej końcówce srodze się zemściło. Na 30 sekund przed końcem meczu rywale wyrównali i to rzuty karne zadecydowały kto wywalczył główne trofeum. Wojnę nerwów wygrała Biznes Liga i to gracze w biało zielonych strojach po raz drugi z rzędu wznieśli puchar Podhalańskiej Ligi Futsalu.
Najlepszym bramkarzem turnieju został Dominik Polak z Lawiny Spytkowice, statuetka króla strzelców powędrowała w ręce Radosława Antolaka z drużyny TS Patroni, a najbardziej wartościowym zawodnikiem okazał się być Tomasz Świder z Biznes Ligi.
|