W środę rozegrano 20 kolejkę spotkań grupy wschodniej IV ligi. Nasze zespoły grały ze zmiennym szczęściem. Powody do radości mieli gracze Lubania Maniowy i Watry Białka Tatrzańska, którzy wygrali swoje mecze. Nie powiodło się zaś drużynie z Zakopanego, która przegrała w Bochni. Nie grały Szaflary, który mecz z Żabnem został przełożony na 27 kwi
Wolski Lubań Maniowy – Tuchovia Tuchów 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Kurnyta 12, Basisty 42, M. Firek 88.
Lubań: Świerad- Migacz, D.Firek, Górecki, Czubiak- Nowak, Kołodziej(25 Jandura)- Karkual, M.Firek(89 Jazgar), Basisty (65 Kasica)- Kurnyta(88 Kopytko)
Pierwsza połowa do duża przewaga Lubania, której efektem były dwa gole. W 12 min po składnym rozegraniu piłki w środowej strefie boiska, trafiła ona na prawą stronę do Karkuli, ten zacentrował ją w pole karne na dalszy słupek, gdzie z kolei na środek pola karnego zgrał ją M. Firek, a wszystko zakończył celnym uderzeniem Kurnyta. W 42 min z kolei świetne, dalekie prostopadłe podanie od Jandury, przejął Basisty i wygrał starcie sam na sam z bramkarzem Tuchovii, rehabilitując się tym samym za zmarnowaną chwilę wcześniej okazję.
W drugiej połowie gospodarze mocno spuścili z tonu, z czasem oddając rywalem inicjatywę. Na szczęście większego zagrożenia w polu karnym Lubania stworzyć nie potrafił. W 88 min Lubań przypieczętował wygraną trzecim golem, autorstwa Mateusza Firka.
- Jestem zadowolony ze zwycięstwa i gry w pierwszej połowie. Na drugą część spotkania wyszliśmy z nastawieniem by spokojnie sobie kontrolować to spotkanie. Niestety wkradło się w nasze poczynania zbytnie rozluźnienie. Pojawiły się problemy z wymianą kilku podań. Na szczęście tym razem obyło się bez konsekwencji, ale na przyszłość to nie może nam się przytrafiać – ocenił trener Lubania, Łukasz Biernacki.
Wygraną Lubań okupił kontuzją Nikodema Kołodzieja, którego czeka najprawdopodobniej około 2-3 tygodni przerwy w grze.
Watra Białka Tatrzańska – Ciężkowianka Ciężkowice 2:0 (1:0)
Bramki:1:0 samobójcza 35, 2:0 Piszczek 84.
Watra: Majerczyk – Kuchta, Łojek, Bartos, Kowalczyk – Stopka (46 Lichacz, 82 T. Remiasz), Kosturko, Petrus (71 Kalita), Zagata (68 Piszczek) – Rabiański, Ł. Remiasz.
Watra objęła prowadzenie po kuriozalnym, samobójczym trafieniu przyjezdnych. Jeden z ich obrońców zagrał piłkę do swojego bramkarze, ten skiksował i futbolówka wtoczyła się do bramki. Wygraną gospodarzy przypieczętował w 82 min Dawid Piszczek, dobijając strzał Łukasza Remiasza.
- Obowiązkiem naszym było wygrać to spotkanie. Cel udało się zrealizować najmniejszym nakładem sił. Przeciwnik w ciągu 90 minut gry nie zagroził naszej bramce – ocenił grający trener Watry, Mirosław Kalita.
W szeregach zespołu z Białki Tatrzańskiej zabrakło Mirzy Basica. Bośniak wypadł z gry na około 3-4 tygodni. Poddać się bowiem musi zabiegowi czyszczenia kolana.
Bocheński KS – KS Zakopane 3:0 (2:0)
KS Zakopane (skład wyjściowy): Dziedzic- Frasunek, Gubała, Floryn, Pawlik - Kurnyta, Nowobislki, Mikoś, Kuz - Król Czubernat
|