W środę zaległe spotkanie 23 kolejki rozgrywek grupy wschodniej IV ligi rozegrali piłkarze Szaflar i Zakopanego. Mecz zakończył się rezultatem bezbramkowym.
Dla obu drużyn wynik tego spotkania, poza prestiżem, nie miał już żadnego znaczenia. Obie już kilka kolejek wcześniej zostały zdegradowane do ligi okręgowej.
Sportowo było to bardzo marnej jakości widowisko. Wystarczy tylko odnotować, że w ciągu 90 minut gry żadnej ze stron nie udało się poważniej zagrozić bramce przeciwnika. Na palcach jednej ręki można zliczyć nie tylko celne strzały, ale i składne akcje.
- U nas widać było trudy ostatnich meczów rozgrywanych systemem niedziela-środa. Na tym poziomie trudno wymagać od zawodników aby co trzy dni grali na najwyższym swoim poziomie – ocenił trener KSZ, Grzegorz Plata.
- To był po prostu nudy mecz – krótko podsumował trener Szaflar, Grzegorz Szczepaniec.
LKS Szaflary – KS Zakopane 0:0
Szaflary: Zhuk – Bierówka, Strama, Hajnos, Bielański – Gałdyn, Baboń, D. Antolak, R. Antolak – Stanczak, P. Kamiński (79 F. Kamiński)
Zakopane: Dziedzic – Floryn, Murzyn, Pawlikowski (90 Stalmach), Frasunek – Nowobilski (60 Kurnyta), Mikoś, Drabik, Kuz (87 Gaura) – Leniewicz, Kasperczyk (55 Ogiela).
Sędziował: Tomasz Jabłoński z Kluszkowiec. Żółte kartki: Pawlikowski, Kuz, Leniewicz – R. Antolak. Widzów: 200