Zawodami w Szklarskiej Porębie zakończyły się tegoroczne zmagania o Indywidualne Mistrzostwo Polski w trialu. Trzeci rok z rzędu tytuł trafił w ręce nowotarżanina – aktualnie reprezentującego klub AMK Gliwice – Gabriela Marcinówa.
Mało zabrakło, a nowotarżanin, który ze wcześniejszych 8 eliminacji wygrał 7 mógł w ostatniej chwili roztrwonić zaliczkę i stracić szansę na piąty w karierze tytuł IMP. Tydzień przed zawodami w Szklarskiej Porębie, podczas treningów w Czechach Marcinów doznał bowiem poważnej kontuzji i jego udział w ostatnich dwóch eliminacjach stanął pod dużym znakiem zapytania.
- Spadłem z dużej wysokości i całym impetem uderzyłem obojczykiem w ziemię. Ból był niesamowity. Pierwsze diagnozy wykluczały mój start w Szklarskiej Porębie. Na szczęście mój rehabilitant Micha Żuławiński stanął na wysokości zadania i w przeciągu tygodnia postawił mnie na nogi – wyjaśnia Marcinów. Przewaga punktowa jaką wywalczył on we wcześniejszych eliminacjach spowodowała, że w myśl regulaminu wystarczyło by w dwóch ostatnich eliminacjach „urwał” jedynie 10 procent z maksymalnej ilości punktów karnych. – Zrobiłem tylko to co musiałem. Ryzykowałem zdrowiem, ale nie darowałbym sobie gdybym w taki sposób stracił tytuł. Przejechałem trzy odcinki na zero i spasowałem. Nie było szans kontynuować jazdy. Każdy gwałtowny ruch ręką powodował ogromny ból, który nasilał się z każdym kilometrem – podkreślił nowotarżanin.
Tytuł wicemistrza Polski przypadł w udziale reprezentantowi AMK Gorce Nowy Targ, Michałowi Łukaszczykowi, który w Szklarskiej Porębie dwukrotnie był drugi, ustępując miejsca na najwyższym stopnia podium Czechowi Martinowi Matejcikowi.
Nowotarżanie tradycyjnie zdominowali rywalizację w MP. W rywalizacji juniorów zwyciężył Jan Gąsienica Daniel, w młodzikach Maciej Steskal, a w klasie senior Rafał Luberda.
W klasyfikacji drużynowej AMK Gorce zdeklasował rywali. Wygrał z przewagą blisko 1000 punktów nad KKCiM Smok Kraków.