START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
  Halówka Open Z-ne
  Halówka Old-Boys Z-ne
  Halówka Czarny Dunajec
  Podhalańska A klasa
  Podh. I liga Juniorów
  Halówka Jabłonka
  Letnia Liga Czarny Dunajec
  Ligi Amatorów
  Piłka różne
  V Liga i Liga Okręgowa
  IV Liga
  Nowotarska Piłka Halowa
  Halówka Czorsztyn
  Podhalańska Liga Piłki Halowej
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

V Liga i Liga Okręgowa
9 kolejka V ligi. Pewna wygrana Jarmuty, męczarnie Szaflar i pech Huraganu
 dodano: 30 Września 2017    (źródło: M. Zubek www.podhaleregion.pl)

 Dwa zwycięstwa i remis, to bilans spotkań trzech naszych zespołów w sobotnich spotkaniach 9 kolejki rozgrywek ligi okręgowej. Pewne trzy punktu zainkasowała na własnym boisku Jarmuta Szczawnica, która zwycięstwem 4:1 na własnym boisku nad LKS Rupniów umocniła się na pozycji lidera tabeli. Atut własnego boiska wykorzystały również i LKS Szaflary, które nie bez problemów pokonały ostatnią w tabeli drużynę LKS Bobowa. Punkt w Zalesiu wywalczył Huragan Waksmund, który wygraną stracił w doliczonym czasie gry. Poważnej kontuzji w tym meczu nabawił się bramkarz Grzegorz Byrnas, który z podejrzeniem złamanie ręki trafił do szpitala.


 Jarmuta Szczawnica – LKS Rupniów 4:1 (2:1)
 
Bramki: 0:1 Mrózek 15, 1:1 Bobak 21, 2:1 Mrówka 36, 3:1 Kuziel 64, 4:1 Mrówka 77 min.
 
Jarmuta: Kociołek – M. Kozielec, Dyląg ŻK , Ojrzanowski, Bobak (84 Ł. Wiercioch) – Tumidaj ŻK (54 Jasiurkowski ŻK), Ciesielka, Augustyn, Kuziel (75 M. Pietrzak), J. Pietrzak (75 Piszczek) – Mrówka.
 
Rupniów: K. Moskal – Lis, Mrózek ŻK, Lizak, Nowak – Kita, Węgrzynowicz, Smoroński (65 Pająk), Piwowarczyk ŻK, Czaja (75 Kądziąłka) – Biedroń.
 
Sędziował: Jerzy Cetnarowski z Nowego Sącza.
 
Pierwsze dwa gole w tym meczu padły po bezpośrednich uderzeniach z rzutów wolny. Najpierw w 14 min prowadzenie gościom dał Mrózek, a w 21 min wyrównał Bobak. W 36 min Jarmuta wyszła na prowadzenie. Uderzenie Kuziela obrońcy Rupniowa zdołali zblokować, ale piłka spadła pod nogi Mrówki, który z 8 metrów uderzył nie do obrony.
 
O wygranej Jarmuty przesądziły dwa gole zdobyte w drugiej połowie. W 64 min po indywidualnej akcji J. Pietrzaka i jego dośrodkowaniu, z 5 metrów głową do bramki gości trafił Kuziel. W 77 min z kolei po szybkim kontrataku, J. Pietrzak dograł prostopadłą piłkę do Mrówki, a ten pewnie wygrał pojedynek z bramkarzem gości.
 
LKS Szaflary – LKS Bobowa 2:1 (1:0)
 
Bramki: 1:0 Kłosowski 40, 1:1 Obrzut 58, 2:1 Gałdyn 75.
 
Szaflary: Zhuk – K. Kantor (80 Mrowca), Baboń, M. Kantor, Mucha – Hreśka, Pawlikowski (55 Malok), Zagata, Gałdyn, Lach – Kłosowski.
 
Bobowa: M. Gucwa – Nowak, Pawlak ŻK, Jachowicz, Flądro – Cieśla, W. Świątański (80 Żabiński), Magiera, D. Świątański, Wagner – Obrzut ŻK.
 
Sędziował Hubert Kożuch z Nowego Sącza. Widzów: 50
 
Gospodarze w starciu z outsiderem rozgrywek ligi okręgowej mocno musieli się napracować aby odnieść zwycięstwo.
 
W pierwszych minutach to goście lepiej się prezentowali. Szczególnie aktywny w ich szeregach był Obrzut, który dwukrotnie sprawił duże problemy strzegącemu bramki Szaflar Zhukowi.
 
Z upływem czasu gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę i stwarzać sytuacje. W 25 min dośrodkował z bocznego sektora Gałdyn, główkował Hreśka, ale bramkarz gości instynktownie odbił piłkę. W 30 min Gałdyn z dystansu trafił w słupek. W 40 min Szaflary objęły prowadzenie. Podanie z głębi pola od M. Kantora, na 25 metrze przedłużył Zagata, piłkę przejął Kłosowski, wbiegł w pole karne i mocnym strzałem trafił do bramki. Jeszcze w samej końcówce pierwszej połowy, po zagraniu z rzutu wolnego Gałdyna, ponownie „główkował” Hreśka, ale i tym razem górą był bramkarz Bobowej.
 
Początek drugiej połowy to znów niemrawa gra szaflarzan. Pierwszym ostrzeżeniem była w 59 min okazja jaką miał dla gości Pawlak, który po rzucie wolnym uderzał z głowy z najbliższej odległości i Zhuk dosyć szczęśliwie odbił piłkę nogą. Minutę później bramkarz gospodarzy był już jednak bez szans po strzale z dystansu Obrzuta.
 
 
Szaflary po stracie bramki ruszyły do przodu. W 62 min wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Malok, wślizgiem próbował skierować piłkę do bramki po zagraniu Kłoska, ale w ostatniej chwili uprzedził go Gucwa. W 64 min piekielnie mocno z 30 metrów uderzył Lach, ale i tym razem kapitalnie interweniował bramkarz gości, pracując to uderzenie na słupek. Losy meczu rozstrzygnęły się w 75 min. Z rzutu rożnego dośrodkował Hreśka, a jeden z najniższych na boisku zawodników Gałdyn, mimo asysty Pawlaka zdołał głową skierować piłkę do bramki. Jeszcze w 85 min wygraną gospodarzy mógł przypieczętować Kłosowski, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został zblokowany przez obrońców.
 
- Naszej słabszej w tym meczu dyspozycji na pewno nie możemy tłumaczyć tym, że graliśmy w osłabionym składzie. Długo „biliśmy głową w mur” ale klasę zespołu poznaje się po tym, że potrafi wygrać wtedy kiedy nie idzie. Najważniejsze, że 3 punkty zostają w Szaflarach – przyznał trener Szaflar, Tomasz Ligudziński.
 
Zalesianka Zalesie – Huragan Waksmund 3:3 (2:1)
 
Bramki dla Huraganu: Kolasa 18, 74, Byrnas 72.
 
Huragan: Byrnas – J. Mroszczak, A. Mozdyniewicz, B. Handzel, K. Dudek – Mikoś, Szczygieł, R. Antolak, Kolasa (78 Zubek), Bednarczyk – Kwiatek (56 Kamiński).
 
To była prawdziwa huśtawka nastrojów. Zaczęło się od bramki Huraganu z 18 min. Po zagraniu za plecy obrońców od R. Antolaka, Kolasa z 15 metrów przelobował bramkarza gospodarzy. Ci odpowiedzieli w 23 min wyrównującym trafieniem Gromali, który po zagraniu z bocznego sektora boiska, trafił głową do bramki Huraganu. Ten sam zawodnik, tuż przed przerwą wyprowadził Zalesiankę na prowadzenie, po serii błędów graczy z Waksmunda w defensywie.
 
W drugiej połowie pierwsi okazję bramkową mieli gospodarze, ale Augustyn w sytuacji sam na sam z Byrnasem, nie trafił w bramkę. W 70 min po faulu na Bednarczyku Huragan miał rzut karny, ale nie wykorzystał go Kolasa. W 72 min waksmundzianie jednak wyrównali w kuriozalnych okolicznościach. Po dalekim wykopie Byrnasa spod własnej bramki piłka minęła wszystkich zawodników, łącznie z bramkarzem Zalesianki, i … wpadła do bramki. Huragan poszedł za ciosem i po upływie kolejnych dwóch minut już prowadził. Kolejny błąd bramkarza gospodarzy wykorzystał Kolasa. Niestety o tym, że Huragan nie wygrał tego meczu w dużym stopniu zadecydowała sytuacja z 82 min, kiedy poważnej kontuzji ręki nabawił się Byrnas. W dodatku waksmundzianie wykorzystali już wszystkie zmiany jakie mieli i w efekcie do bramki Huraganu wszedł gracz z pola Dudek, który w doliczonym już czasie gry nie zdołał zatrzymać strzału jednego z zawodników Zalesianki.
 
- Zagraliśmy w mocno osłabionym składzie. Niestety gospodarze nie zgodzili się by zagrać to spotkanie godzinę wcześniej, bo już to by nas urządzało. W efekcie nawet ja po 30 miesiącach przerwy musiałem wybiec na boisko. Biorąc pod uwagę takie okoliczności spodziewaliśmy się trudnego spotkania. W dodatku tam jest specyficzne boisko. Generalnie uważam, ze zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Muszę pochwalić zawodników którzy realizowali założenia taktyczne. Do tego byli bardzo zaangażowani w grę. Zostawili na boisku dużo swojego zdrowia. Niedosyt na pewno zostaje, bo nie może być inaczej kiedy traci się zwycięstwo w ostatniej akcji meczu. Ale biorąc pod uwagę to wszystko co działo się w tym meczu, to ten punkt bardzo szanujemy, a tę sportową złość która w nas jest spożytkować w następnych meczach – ocenił trener Huraganu Marcin Zubek




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    710



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024