Co prawda start rundy wiosennej rozgrywek ligi okręgowej dopiero za tydzień, ale już dzisiaj piłkarze LKS Szaflary rozegrali zalegle spotkanie z rundy jesiennej. W Stróżach podopieczni Tomasza Ligudzińskiego pokonali 2:0 tamtejszy Kolejarz.
Kolejarz Stróże – LKS Szaflary 0:2 (0:1)
Bramki dla Szaflar: F. Kamiński 43, 48
Szaflary: Zhuk – Lach, Rusnak, Strama, Hreśka – Stawicki, Pawlikowski, F. Kamiński (85 Mrugała), Kwiatek (65 Mucha), Baboń (78 M. Kantor) – P. Kamiński (85 K. Kantor)
Obie bramki dla Szaflar zdobył niezawodny Florian Kamiński. Pierwszą w 43 min po asyście swojego starszego brata Piotra. Drugą w 48 min. Wtedy asystował mu jeden z dwóch – obok Marcela Stawickiego – nowych nabytków Szaflar, Patryk Kwiatek.
- Wyjątkowo szybko zakończyliśmy sezon ogórkowy i piłkarską wiosnę rozpoczęliśmy na pięknym obiekcie ze sztuczną nawierzchnią w Stróżach . Mieliśmy pomysł żeby zneutralizować szybkie skrzydła Kolejarza i swój na grę z kontrataku. Po bramce na 2:0 kontrolowaliśmy przebieg meczu. Rezultat mogliśmy podwyższyć dogodne okazje zmarnowali Mrugała i Lach. Ten ostatni mam nadzieje że zostanie w naszej rodzinie do końca sezonu! A Florek Kamiński pokazał ze nawet bez treningów można być najlepszym na boisku – podsumował trener Szaflar, Tomasz Ligudziński. - A na koniec jeszcze zdanie. Będę wnioskowal do zarzadu ze zniszczony but Stramy trafi do naszego klubowego muzeum - dodał w swoim stylu opiekun szaflarzan.