. Piłkarze Jarmuty Szczawnica i Orkana Raba Wyżna występujący w rozgrywkach ligi okręgowej odrobili dzisiaj zaległości z rundy jesiennej. Jarmuta na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Tylmanowej rozgromiła 5:0 Zalesiankę Zalesie, a Orkan bezbramkowo zremisował w Stróżach z Kolejarzem.
Jarmuta Szczawnica – Zalesianka Zalesie 5:0 (1:0)
Bramki: 1:0 samobójcza – Ubik 36, 2:0 samobójcza – Ubik 53, 3:0 samobójcza – Sukiennik 57, 4:0 J. Pietrzak 64, 5:0 Skórnóg 68.
Jarmuta: Borzęcki – Tumidaj, Bobak ŻK, Ojrzanowski, Piszczek (78 Ł. Wiercioch) – Gołdyn (50 Mlak), R. Augustyn (65 Ciesielka), Zelek (55 Skórnóg), Kuziel (85 Janc), J. Pietrzak – W. Wiercioch.
Zalesianka: Piksa – Gancarczyk, Ubik, Sukiennik, Hajduk – Franczyk, Opoka, Koszut, Grucel, Gromala – M. Augustyn.
Sędziował: Waldemar Pyznar z Gorlic,
Wynik końcowy najlepiej oddaje przebieg tego spotkania. Piłkarze Jarmuty mieli o tyle ułatwione zadanie, że w dużej mierze w zdobywaniu bramek wyręczali ich… rywale. Goście – co rzadkie w futbolu - zaliczyli aż trzy „samobóje”.
Pierwszego w 36 min. Po zagraniu J. Pietrzaka i uderzeniu bez przyjęcia przez Kamila Kuziela, piłkę do własnej bramki skierował Ubik. Kapitan Zalesianki miał tego dnia wyjątkowego pecha, bowiem w 53 min ponownie niefortunnie interweniował, tym razem po uderzeniu J. Pietrzaka.
Autorem trzeciego gola samobójczego był z kolei w 57 min – po rzucie rożnym dla gospodarzy – Sukiennik.
Dwie kolejne bramki były już dziełem zawodników Jarmuty. W 64 min swoją doskonałą postawę w meczu przypieczętował grający trener szczawniczan J. Pietrzak, ładnie uderzając zza pola karnego w dalszy róg bramki.
Wynik ustalił w 68 min rezerwowy Skórnóg, dobijając strzał W. Wierciocha.
- Oczywiście jestem bardo zadowolony z tak efektownej wygranej, szczególnie że to był nasz pierwszy mecz o stawkę po ligowej przerwie, a on zawsze jest niewiadomą. Wynik końcowym jest skutkiem naszej dominacji. Szczególnie w drugiej połowie goście ograniczali się jedynie do wybijania piłek z własnej połowy – ocenił Jacek Pietrzak.
Fot. Wojciech Niezgoda
Kolejarz Stróże – Orkan Raba Wyżna 0:0
Orkan: T. Szklarz – Świder (80 Zych), Skwarek, Lenart, S. Możdżeń – Teper, Skawski, Pluta (55 Masłowski), Saleh (78 D. Traczyk), Gromczak - Pałasz (65 Filipek).
- Dobry, ciekawy mecz. Dużo walki. Generalnie wynik można uznać za sprawiedliwy. Oba zespoły miały podobną ilość sytuacji, ale też wydaje mi się, że nasza były klarowniejsze. Raz nawet skierowaliśmy piłkę do bramki, ale zdaniem sędziów Paweł Gromczak był na spalony. Trochę było przy tym kontrowersji, ale nie ma już co do tego wracać – przyznał kierownik Orkana, Piotr Bogdał.