W Tomaszowie Mazowieckim rozgrywana jest kolejna edycja Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim.
W imprezie udział bierze 238 zawodników z 27 krajów, a wśród nich są mistrzowie świata, rekordziści świata i mistrzowie olimpijscy. To najwyższej rangi impreza rozgrywana w Polsce od 19 lat.
t W pierwszym dniu zmagań Natalia Czerwonka zajęła dziewiąte miejsce w rywalizacji w grupie A na 1000 metrów kobiet podczas zawodów Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim, które rozpoczęły się w Tomaszowie Mazowieckim.
Czerwonka mogła czuć wielkie wsparcie kibiców, którzy na trybunach rozwiesili olbrzymią flagę z jej nazwiskiem. – Jestem bardzo szczęśliwa po tym starcie, bo ta flaga na trybunach bardzo mnie zaskoczyła. Bardzo bym nie chciała, żeby to moje 9. miejsce było najwyższym w ekipie, bo mamy wielu bardzo dobrych zawodników. Zdradzę, że Zbyszek Bródka wygląda, że jest w gazie, więc trzymam za niego kciuki – mówiła Czerwonka, wyraźnie wzruszona po swoich występach. Polka, oprócz dziewiątego miejsca na 1000 metrów razem z Karoliną Bosiek i Karoliną Gąsecką zajęły szóste miejsce w wyścigu drużynowym.
– Mam za sobą jedenaście lat startów w Pucharze Świata i nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam, bo w czasie wyścigu czułam wsparcie i ogromny doping kibiców. Bardzo bym chciała, żeby w przyszłym sezonie Tomaszów Mazowiecki też dostał Puchar Świata – dodała.
Drugi startujący w piątek w grupie A Polak – Piotr Michalski – zajął bardzo dobre dziesiąte miejsce w rywalizacji na 1000 metrów.
Zadowolony po starcie na 500 metrów w grupie B był Artur Waś, który wywalczył awans do grupy A i w sobotę będzie startował wśród najlepszych. – Cieszę się że wracam do grupy A, bo muszę przyznać, że wczoraj trochę zaskoczyła mnie wiadomość, że wpadłem do grupy B. Ale zebrałem się i bieg był ok. Najważniejsze, że pozwolił mi wrócić do grupy A – mówił Waś.
Dopiero trzynaste miejsce w grupie B na 1000 metrów zajął Zbigniew Bródka, który jednak czeka na sobotę, gdy wystąpi na swoim koronnym dystansie, czyli 1500 metrów. Najsłynniejszy strażak w Polsce nie może jednak liczyć na doping swoich kolegów ze zmiany.
– Akurat jutro jest moja zmiana, a ja mam urlop. Ostatnio byłem w środę na służbie, niestety moi koledzy ze zmiany nie dojadą, ale na pewno wielu strażaków będzie na trybunach – mówił Bródka.
Polacy bardzo chwalą fakt, że wreszcie w Polsce jest kryty tor łyżwiarski. – Od kiedy zacząłem jeździć, a to już dwadzieścia lat, nie było takiej imprezy, by móc wystąpić przed własną publicznością. Właśnie dlatego byłem trochę smutny, że nie mogłem startować w grupie A, gdzie tych kibiców jest najwięcej. Ale już w sobotę będę mógł to przeżyć – mówił Waś.
Bródka przyznaje, że bardzo długo nie wierzył, że uda się zorganizować w Polsce Puchar Świata. A to przecież w głównej mierze dzięki jego zwycięstwu w Igrzyskach Olimpijskich w Soczi łyżwiarze zawdzięczają decyzję o budowie krytego toru. – To jest coś niesamowitego, że mamy ten Puchar Świata. Jeszcze na wiosnę nie wierzyłem, że będziemy mieli imprezę takiego formatu. To jest coś niesamowitego, że cały łyżwiarski świat przyjeżdża do nas i ścigamy się w takich warunkach, jak wszędzie – powiedział Bródka.
– Tu jesteśmy jak w domu, na tych zawodach jest zdecydowanie najlepsza atmosfera. Cała moja rodzina przyjechała, jest mnóstwo polskich kibiców i na naszych biegach jest zdecydowanie najgłośniej – dodała Kaja Ziomek, ósma w grupie B na dystansie 500 metrów. Ziomek czuła niedosyt po starcie. – Popełniłam błąd na pierwszej prostej, ale później reszta dystansu była lepsza. Do podium trochę zabrakło, ale sądzę, że w sobotę to poprawię. W tym sezonie raz udało mi się wygrać grupę B, więc czuję niedosyt – mówiła.
W imprezie udział bierze cała światowa czołówka. – Czekaliśmy długo na to wydarzenie, w końcu możemy zacząć to święto. Mamy bardzo wielu rekordzistów świata, złotych medalistów z Pjongczang, no i mamy naszych medalistów Zbyszka Bródkę i Natalię Czerwonkę. Obsada jest naprawdę bardzo mocna, a polska ekipa szykowała dobrą formę na ten start. Mamy sporo zawodników w grupie A, co na pewno bardzo cieszy – mówił Konrad Niedźwiedzki, do niedawna czołowy polski panczenista, w Tomaszowie Mazowieckim pełniący funkcję członka komitetu organizacyjnego.
W sobotę rywalizacja rozpocznie się o godz. 9. Kibice będą mogli emocjonować się wyścigami na dystansach 500 i 1500 metrów kobiet i mężczyzn. Impreza zakończy się w niedzielę.
WYNIKI
Kobiety
500 metrów, Grupa A
Vanessa Herzog (Austria) 37.971
Olga Fatkulina (Rosja) 38.078
Daria Kachanowa (Rosja) 38.296
500 metrów, Grupa B
Arisa Tsujimoto (Japonia) 38.767
8. Kaja Ziomek (Polska) 39.564
15. Andżelika Wójcik (Polska) 40.104
1000 metrów, Grupa A
Brittany Bowe (USA) 1:15.399
Miho Takagi (Japonia) 1:16.423
Daria Kachanowa (Rosja) 1:16.579
9. Natalia Czerwonka (Polska) 1:17.345
1000 metrów, Grupa B
Jekaterina Szichowa (Rosja) 1:17.036
16. Kaja Ziomek (Polska) 1:20.573
19. Andżelika Wójcik (Polska) 1:21.810
Drużyna
Japonia 3:02.490
Rosja 3:04.100
Kanada 3:05.700
6. Polska (Natalia Czerwonka, Karolina Bosiek, Karolina Gąsecka) 3:11.310
Mężczyźni
500 metrów, Grupa A
Pavel Kuliżnikow (Rosja) 34.834
Ryohei Haga (Japonia) 34.981
Håvard Holmefjord Lorentzen (Norwegia) 35.104
500 metrów, Grupa B
Michel Mulder (Holandia) 35.356
3. Artur Waś (Polska) 35.466
5. Artur Nogal (Polska) 35.550
12. Piotr Michalski (Polska) 35.899
15. Damian Żurek (Polska) 36.074
1000 metrów, Grupa A
Paweł Kuliżnikow (Rosja) 1:09.238
Kai Verbij (Holandia) 1:09.921
Håvard Holmefjord Lorentzen (Norwegia) 1:10.076
10. Piotr Michalski (Polska) 1:11.145
1000 metrów, Grupa B
Allan Dahl Johansson (Norwegia) 1:10.529
10. Sebastian Kłosiński (Polska) 1:11.445
13. Zbigniew Bródka (Polska) 1:11.691
23. Damian Żurek (Polska) 1:12.473
25. Artur Nogal (Polska) 1:12.899
Drużyna
Japonia 3:47.500
Norwegia 3:47.760
Rosja 3:47.820
11. Polska (Adrian Wielgat, Patryk Wójcik, Artur Janicki) 3:56.650
Czworo Polaków w grupie A i tłumy kibiców na zawodach PŚ w łyżwiarstwie szybkim
8 grudnia 2018
– Start w takiej imprezie w Polsce jest dla mnie spełnieniem marzeń – powiedział Zbigniew Bródka, który zajął w sobotę 12. miejsce w grupie A na 1500 metrów podczas zawodów Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim w Tomaszowie Mazowieckim.
Mistrz olimpijski z Soczi uważa, że miał szansę na miejsce w pierwszej dziesiątce. – Nie do końca wyszło tak, jakbym sobie tego życzył, bo chciałem bardziej skorzystać na przeciwniku. Pierwsza krzyżówka nie była dobrze wykorzystana, bo Szwajcar słabo zaczął i prawie w niego wjechałem. Myślę, że można było urwać około pół sekundy, co dałoby miejsce w dziesiątce, a z tego na pewno byłbym zadowolony. Ale celem było poprawienie wyniku po ostatnim starcie i to się udało – mówił Bródka.
W trakcie wyścigu Bródki doping w tomaszowskiej hali był niesamowity. Zresztą frekwencja na zawodach może być powodem do dumy dla organizatorów, bo takich tłumów na zawodach w łyżwiarstwie szybkim jeszcze nigdy w Polsce nie było.
– Czułem to, ten doping mnie niósł. Na ostatnim okrążeniu już wrzawa była ogromna. To było coś niesamowitego – dodał polski zawodnik, który może być dumny patrząc na Arenę Lodową w Tomaszowie Mazowieckim, bo to również dzięki jego sukcesom podjęto decyzję o jej budowie. – Cieszę się z tego powodu, bo cegiełkę do budowy tego obiektu dołożyłem. Myślę, że mógłbym zostać ojcem chrzestnym tej hali – śmiał się mistrz olimpijski.
Najwyższe miejsce z polskich reprezentantów w sobotę wywalczyła Natalia Czerwonka, która była siódma w finale grupy A na 1500 metrów. – Przyznam szczerze, że troszkę się bałam tego biegu. Obawiałam się, że będę nadal tą Natalią z Azji, bo tam w trakcie biegów odcinało mi nogi, a ja normalnie takich spadków nie mam. Dlatego zaczęłam troszkę wolniej, zresztą tego też uczy mnie mój trener. Jeszcze troszkę brakuje mi na ostatnim kółku, nad tym pracuję. Cóż, będę za tydzień atakować znowu – mówiła Czerwonka.
Polka była jednak zadowolona ze swojej pozycji, choć ambicje ma większe. – Jestem zadowolona, ale to kręcenie się wokół siódmego, czy dziewiątego miejsca, troszkę mi się nie podoba. Wiadomo, że zawsze człowiek chciałby więcej. Mam nadzieję, że im bliżej będzie igrzysk, tym będzie lepiej – dodała.
Z trybun polską zawodniczkę dopingowali młodzi zawodnicy z Akademii Sportowego Rozwoju Natalii Czerwonki z Lubina. – Dojechał dziś pełen autobus, a ja czułam ich wsparcie i czułam, że muszę im pokazać, jak jeżdżę na łyżwach, bo wiem, że ich inspiruję. Mam nadzieję, że Tomaszów Mazowiecki w przyszłym roku też dostanie Puchar Świata. Trzymam za to kciuki – mówiła Czerwonka. Polka rywalizowała w sobotę w bezpośrednim pojedynku na torze z drugą Polką, Karoliną Bosiek, która finalnie uplasowała się na jedenastej pozycji.
W sobotę biało-czerwoni mieli jeszcze jednego reprezentanta w grupie A – Artur Waś zajął czternaste miejsce w rywalizacji na 500 metrów.
Polscy kibice powody do radości mieli już w przedpołudniowej sesji, gdy startowali zawodnicy w grupie B. Najlepszy w stawce na 500 metrów był Artur Nogal. – Przede wszystkim byłem świetnie zmotywowany, bo moje ostatnie starty w Pucharze Świata były dobre, ale nie na tyle, by awansować do najlepszej dwudziestki. A poza tym startowałem przed rodziną, znajomymi i innymi polskimi kibicami, więc bardzo zależało mi na tym, żeby wypaść bardzo dobrze – mówił.
Celem Nogala w tym sezonie jest dobry start w lutowych Mistrzostwach Świata na dystansach. – Mam nadzieję, że ze startu na start będzie coraz lepiej i pokażę się tam z jak najlepszej strony – dodał.
W wyścigu na 500 metrów kobiet swój rekord życiowy poprawiła Andżelika Wójcik. – Jestem zadowolona, bo to była zupełnie inna jazda, niż w piątek. Wtedy miałam dwa dystanse i myśli w głowie, że nie da się szybko energii odbudować. Dziś miałam zupełnie inne podejście i wszystko dobrze poszło – cieszyła się młoda polska zawodniczka.
W zawodach Pucharu Świata w Tomaszowie Mazowieckim udział bierze 238 zawodników z 27 krajów, a wśród nich są mistrzowie świata, rekordziści świata i mistrzowie olimpijscy. To najwyższej rangi impreza rozgrywana w Polsce od 19 lat. W niedzielę, ostatnim dniu zawodów, kibice będą mogli emocjonować się wyścigami na dystansach 5000 metrów kobiet i 10000 metrów mężczyzn oraz rywalizacją w sprincie drużynowym.
WYNIKI
Kobiety
500 metrów, Grupa A
Vanessa Herzog (Austria) 37.949
Olga Fatkulina (Rosja) 38.104
Brittany Bowe (Stany Zjednoczone) 38.231
500 metrów, Grupa B
Marsha Hudey (Kanada) 38.905
10. Andżelika Wójcik (Polska) 39.581
11. Kaja Ziomek (Polska) 39.678
16. Natalia Czerwonka (Polska) 40.066
1500 metrów, Grupa A
Miho Takagi (Japonia) 1:57.325
Ireen Wüst (Holandia) 1:58.218
Brittany Bowe (Stany Zjednoczone) 1:58.254
7. Natalia Czerwonka (Polska) 1:59.829
11. Karolina Bosiek (Polska) 2:01.248
1500 metrów, Grupa B
Ivanie Blondin (Kanada) 1:59.997
21. Karolina Gąsecka (Polska) 2:07.580
Mężczyźni
500 metrów, Grupa A
Paweł Kuliżnikow (Rosja) 34.672
Tatsuya Shinhama (Japonia) 34.876
Yuma Murakami (Japonia) 34.953
14. Artur Waś (Polska) 35.445
500 metrów, Grupa B
Artur Nogal (Polska) 35.547
5. Piotr Michalski (Polska) 35.693
13. Damian Żurek (Polska) 36.044
24. Sebastian Kłosiński (Polska) 36.531
1500 metrów, Grupa A
Denis Juskow (Rosja) 1:46.783
Seitaro Ichinohe (Japonia) 1:47.381
Min Seok Kim (Korea Płd.) 1:47.851
12. Zbigniew Bródka (Polska) 1:49.529
16. Sebastian Kłosiński (Polska) 1:51.668
1500 metrów, Grupa B
Andrea Giovannini (Włochy) 1:49.209
7. Marcin Bachanek (Polska) 1:50.377
9. Adrian Wielgat (Polska) 1:50.504
24. Patryk Wójcik (Polska) 1:54.315