Już bez trenera Marcina Manelskiego piłkarze Watry Białka Tatrzańska przegrali siódme z rzędu spotkanie w rozgrywkach grupy wschodniej 4 ligi. Tym razem białczanie w wyjazdowym starciu ulegli 0:1 rezerwom Bruk Bet Niecieczy.
Jedyny gol w meczu padł w 78 min, po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego jednego z graczy gospodarzy.
- Bardzo szkoda tego meczu, bo z jego przebiegu należał nam się remis. Graliśmy mądrze. Uważnie w defensywie, szukając swoich szans w kontratakach. I 3-4 sytuacje mieliśmy takie, z których powinniśmy zdobyć gole – przyznał po meczu prezes Watry, Andrzej Rabiański.
Bruk Bet Nieciecza II – Watra Białka Tatrzańska 1:0 (0:0)
Nieciecza II: Jakiel – Iwanicki, Nowak, Chłoń, Kuchta – Kuczek, Misak, Stachura, Wanicki, Miroszak – Wasilewski.
Watra: Kobal – Bałos, Koprowski (82 Kolasa), Kostrzewa ŻK, Bartos – Dudek, Dziubas, Aruna, Zubek, Oliviera (76 Sarna) – Spike Gil.
Sędziował: Dominik Hebda z Brzeska.