Piotr Harkabuzik z klubu Niedźwiedzie Orawy w miniony weekend został Mistrzem Świata federacji IFA w Armwrestlingu
Armwrestling, czyli siłowanie na rękę to typowy sport walki, w którym oprócz siły niebagatelną rolę odgrywa technika, taktyka oraz oczywiście odporność psychiczna. Walczy się na prawą, jak i na lewą rękę. To sport popularny na całym świecie, w wielu krajach na uczelniach sportowych funkcjonują katedry armwrestlingu. W Polsce jest to sport jeszcze młody, ale dynamicznie się rozwijający.
Gospodarzem pierwszych w historii federacji IFA Mistrzostw Świata była Rumia. W czterodniowych zawodach udział wzięło aż 800 zawodników i zawodniczek z 34 krajów.
Harkabuzik w swoim debiucie w rywalizacji seniorów, wygrał kategorię 95 kg na lewą rękę, czyli teoretycznie swoją słabszą. W finale pokonał reprezentanta Stanów Zjednoczonych Hermana Stevensa, a na trzecim stopnia podium stanął Rosjanin Gennadii Piskulin.
W konkurencji na prawą rękę Orawianin znalazł się tuż za podium, na miejscu czwartym.
- Nigdy nie jadę na zawody z nastawieniem że zdobędę medal. Tak samo było teraz, szczególne że jakoś specjalnych przygotowań nie miałem. Trenuję samotnie za granicą. Moim pomocnikiem i kompanem do treningów jest mój teść, lecz on nie ma z tym sportem za dużo wspólnego. Pomaga jak umie. Dużo pewniej czułem się na rękę prawą lecz okazało się że to jednak lewą była zwycięska – mówi świeżo upieczony Mistrz Świata, który w swoim dorobku ma już też brązowy medal Mistrzostw Świata z 2014 roku w Wilnie (wtedy organizowanych przez federacje WAF), ale w kategorii juniorów. W maju tego roku w Mistrzostwach Europy orawianin zajął 5 i 14 miejsce. Jest ponadto multimedalistą Mistrzostw Polski i Pucharu Polski.
22 letni dzisiaj Harkabuzik Armwrestling zaczął trenować w wieku lat 14. - Wszystko zaczęło się od szkolnych zawodów, zorganizowanych przez Jakuba Janczego. To on zaraził mnie tym sportem, nauczył wszystkiego. Byłem jednym z jego pierwszych podopiecznych w klubie Niedźwiedzie Orawy i tak już zostało do dzisiaj. – mówi Harkabuzik, który na co dzień budowlańcem, a konkretnie cieślą szalunkowym. – Armwrestling to hobby, sposób na zabicie wolnego czasu. Za wiele go nie mam. W dodatku pracę fizyczną ciężko łączyć ze sportem. Staram się jednak trenować 3, 4 razy w tygodniu – podkreśla Piotr którego idolem jest Rosjanin Vitaly Laletin: - Walczy tą samą techniką co ja, więc staram się od niego jak najwięcej nauczyć. Aktualnie jest numerem dwa na świecie. Jedynką jest Gruzin Levan Saginashvili. To potężny gość. Waży 180 kg. Ze względu na swoją posturę nazywany jest Hulkiem.
Oprócz Harkabuzika w MŚ udział wzięło jeszcze 10 reprezentantów z klubu Niedźwiedzie Orawa. Wywalczyli oni łącznie 18 medali.