Mads Pedersen (Trek Segafredo) wygrał drugi etap 77. Tour de Pologne UCI World Tour z Opola do Zabrza. Aktualny mistrz świata wyprzedził Pascala Ackermanna (Bora-Hansgrohe) i Davide Balleriniego (Deceuninck – Quick-Step) i został nowym liderem wyścigu.
Drugi etap 77. Tour de Pologne był jednocześnie najkrótszym w całym wyścigu. Płaska trasa z Opola do Zabrza o długości 151,5 km sprzyjała uciekinierom. Niedługo po starcie od peletonu oderwało się dwóch kolarzy, który uciekali także na pierwszym etapie – Maciej Paterski z Reprezentacji Polski oraz Julius van der Berg z EF Pro Cycling. Polak skoncentrował się na zdobywaniu punktów w klasyfikacji Najaktywniejszy Zawodnik LOTTO i wygrał lotne premie w Strzelcach Opolskich oraz Ujeździe. Z kolei Holender triumfował na jedynej Górskiej Premii PZU na drugim etapie – na Górze świętej Anny.
Choć maksymalna przewaga ucieczki sięgnęła nawet sześciu minut, to na rundach w Zabrzu peleton doścignął Paterskiego i van der Berga, a do głosu doszły drużyny rozprowadzające swoich sprinterów. To zadanie najlepiej wykonała grupa Trek-Segafredo, która perfekcyjnie dowiozła do mety Madsa Pedersena. Aktualny mistrz świata stoczył na ostatnich metrach zacięty bój z Pascalem Ackermannem minimalnie wyprzedzając niemieckiego sprintera. Podium etapu uzupełnił Davide Ballerini.
Dzięki wygranej Mads Pedersen został także nowym liderem klasyfikacji generalnej CARREFOUR, w której o cztery sekundy wyprzedza Pascala Ackermana i Kamila Małeckiego (CCC Team). Po dwóch etapach liderem klasyfikacji Najlepszy Góral PZU jest Julius van der Berg, Najlepszym Sprinterem LOTOS Jasper Philipsen (UAE Team Emirates), a Najaktywniejszym Zawodnikiem LOTTO Maciej Paterski.
Mads Pedersen: Bardzo się cieszę, że mogłem wygrać i dedykuję to zwycięstwo Fabio Jakobsenowi życząc mu powrotu do zdrowia. Dziś od początku etapu realizowaliśmy taktykę, która miała doprowadzić mnie do finiszu. Zespół spisał się rewelacyjnie, wszystko udało się wypełnić w stu procentach i to nasze wspólne zwycięstwo.
Maciej Paterski: Czułem się bardzo dobrze, nawet lepiej niż na pierwszym etapie. Zdobyłem sporo punktów i jeżeli nie stanie się nic niespodziewanego to powinienem dowieźć tę koszulkę do Krakowa. Na trzecim etapie nie będę szarpał i spróbuję nieco odpocząć, ale to na pewno nie koniec moich ataków.
Jasper Philipsen: Wszyscy byliśmy zszokowani tym, co stało się wczoraj. Początek dzisiejszego etapu był dość łatwy, więc mieliśmy czas, aby myśleć o tym wypadku. Końcówka etapu to typowa sprinterska rozgrywka. Mój zespół spisał się bardzo dobrze, ale ja nie jestem do końca zadowolony z mojej dyspozycji i miejsca, które zająłem.
W piątek odbędzie się trzeci etap 77. Tour de Pologne Wadowice – Bielsko-Biała, Śląskie o długości 203 kilometrów.