Już w 6 min. Szczepan Kogut uderzał z najbliższej odległości, ale Bartosz Matoga popisał się świetnym refleksem. W odpowiedzi w 9 min. bramkarz Wisłoki obronił zarówno strzał Juliusza Molisa, jak i dobitkę Damiana Mrówki. W 12 min. Michał Grunt szarżował w polu karnym gości, minął już nawet bramkarza, ale koniec końców za daleko wypuścił sobie piłkę i akcja spaliła na panewce. W 32 min groźnie z dystansu uderzał Łukasz Siedlik, ale Matoga był na posterunku. W 39 min bliski zdobycia bramki bezpośrednio z rzutu rożnego był Damian Łanucha. Za moment po kolejnym rzucie rożnym minimalnie przestrzelił Dominik Cabała. Z kolei w ostatniej akcji pierwszej połowy nieznacznie pomylił się ponownie Łanucha.

 

 

 

Po przerwie długo niewiele ciekawego działo się na murawie. Oba zespoły miały problem z tym by przebić się w „szesnastkę” przeciwnika. Sporo było stałych fragmentów gry – szczególnie po stronie gości - ale na ogół nie powodowały one większego zagrożenia.

 

Wreszcie w 81 min przyjezdni wyprowadzili kontrę, która dała im prowadzenie. Do podania wzdłuż linii bramkowej Dariusza Kamińskiego nogę dołożył Sebastian Pawlak. Gospodarze jednak błyskawicznie wyrównali. Z rzutu rożnego dośrodkował Michał Nawrot, a precyzyjną „główką” popisał się Arkadiusz Lewiński.

 

Goście w kolejnej akcji mieli piłkę meczową. Sam przed bramką Podhala był na 5 metrze Pawlak, ale tym razem nie sięgnął piłki zagranej z bocznego sektora.

 

 

Bramki: 0:1 Pawlak 81, 1:1 Lewiński 83. 

 

Podhale: Matoga – Tonia, Lewiński, Wajsak, Potoniec – Molis, Dynarek, Mianowany ŻK (73 Dudek), Mrówka (73 Mizia), Nawrot – Grunt ŻK. 

 

Wisłoka: Libera ZK – Kogut (60 Kamiński), Cabała, Makowski, Łanucha – Fedan, Palonek (75 Pawlak), Wrzosek (60 Rębisz), Mazur, Zygmunt ŻK (75 Partyka) – Siedlik (90 Lubera). 

 

Sędziował: Krzysztof Pachołek z Lubaczowa.

 

Mecz bez udziału publiczności.