139 uczestników w siedmiu kategoriach wiekowych walczyło o medale w drugich podczas I edycji LOTOS Cup 2021 zawodach Narodowego Programu Rozwoju Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej - "LOTOS Szukamy Następców Mistrza". Tego dnia najwięcej razy na podium zawodów stawali reprezentanci zakopiańskiego AZS-u, którzy zgarnęli siedem krążków: pięć srebrnych i dwa brązowe. 
 W galerii fotoreportaż


 Znakomicie tej zimy prezentuje się Kacper Tomasiak z klubu LKS Klimczok Bystra, który w zawodach LOTOS Cup nie daje rywalom żadnych szans. 14-latek skacze jak natchniony i mimo obniżonego rozbiegu, oddaje dalekie próby i z dużą przewagą wygrywa każde zawody w kategorii Chłopiec Starszy. Podopieczny Jarosława Koniora w niedzielnym konkursie w Szczyrku uzyskał 75,5 oraz 73,5 metra. - Skoki narciarskie trenuję już dość długo, poza tym mam mocne odbicie i myślę, że dlatego jestem w stanie oddawać dobre skoki nawet z niższego najazdu - stwierdził Kacper Tomasiak. - Na początku stresowałem się tym, że skaczę z niższej belki niż moi koledzy, bo obawiałem się, że nie oddam tak dobrych skoków. Trener jednak wiedział, na co mnie stać i teraz wiem, że była to dobra decyzja, bo skakanie z wyższego rozbiegu mogłoby być dla mnie ryzykowne - dodał. - Cieszę się, że moje skoki są naprawdę dobre i dają mi dużo radości. Pojawiają się w nich błędy, ale nie zmienia to faktu, że moje próby są na wysokim poziomie - podkreślał 14-latek. - Wydaje mi się, że wszystkie elementy skoku funkcjonują u mnie dobrze. Pozycja najazdowa jest w porządku, tylko czasami za mocno wciskam kolano. Najwięcej zastrzeżeń mogę mieć do samego lotu, bo nie zawsze jest on super. Przede wszystkim muszę ustabilizować narty w locie, wtedy te skoki będą jeszcze lepsze - zaznaczył lider klasyfikacji generalnej wśród Chłopców Starszych. - Jestem z Beskidów, więc można powiedzieć, że są to moje skocznie. Na pewno jest to jakiś plus, że dzięki temu znam ten obiekt bardzo dobrze, ale wydaje mi się, że jeśli jest się w dobrej dyspozycji, to nie ma to takiego znaczenia - wyjaśnił Tomasiak. - Od tej zimy skaczemy na torach lodowych. Różnicy dużej nie ma, ale osobiście jeździ mi się w nich lepiej - podsumował.