Pierwsza seria konkursowa rozgrywana była w loteryjnych warunkach wietrznych. W tej sytuacji najlepiej spisali się Słoweńcy, którzy zaczęli zawody od drugiej lokaty po skokach Lovro Kosa (134 m) i Cene Prevca (132 m). Na prowadzenie wysunął ich Timi Zajc (124 m), zaś pierwszą lokatę utrzymał Peter Prevc (129 m).

 

Drugie miejsce na półmetku zajmowali Austriacy. Stefan Kraft (127,5 m), Daniel Huber (130,5 m), Jan Hoerl (133 m) oraz Manuel Fettner (128 m) tracili 9 punktów do liderujących Słoweńców.

 

Na trzeciej pozycji plasowali się Norwegowie, którzy prowadzili po skokach Halvora Egnera Graneruda (138 m) oraz Daniela Andre Tande (130,5 m). Podopieczni Alexandra Stoeckla spadli na drugie miejsce po próbie Roberta Johanssona (125,5 m), a na trzecie zsunął ich Marius Lindvik (121 m). Czwarte były Niemcy, a piąta Japonia.

 

Polacy rozpoczęli konkurs od siódmego miejsca po skoku Piotra Żyły (118 m). Biało-Czerwoni awansowali na szóstą pozycję dzięki Pawłowi Wąskowi (131,5 m) i powrócili na siódmą lokatę po występie Dawida Kubackiego (122 m). W ostatniej grupie Kamil Stoch poszybował na 137 metrów, co dało naszemu zespołowi szóstą lokatę ze startą 22 punktów do podium.

 

Do finału awansowali także Rosjanie oraz Szwajcarzy. Na pierwszej serii konkursowej udział w zawodach zakończyli Czesi, Amerykanie i Chińczycy.

 

 

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 17., 19. i 20. belki startowej.

 

W finale udanie zaatakowali Austriacy. Tym samym Stefan Kraft (121,5 m), Daniel Huber (129 m), Jan Hoerl (137,5 m) oraz Manuel Fettner (128 m) sięgnęli po złote medale. To trzeci drużynowy triumf tej reprezentacji na zimowych igrzyskach olimpijskich, po zwycięstwach w Turynie (2006) i Vancouver (2010).

 

Do ostatniego skoku o mistrzowski tytuł walczyli Słoweńcy. Lovro Kos (120 m), Cene Prevc (132 m), Timi Zajc (126 m) oraz Peter Prevc (127 m) ostatecznie musieli zadowolić się srebrnymi medalami. Faworyci olimpijskiego konkursu przegrali z Austriakami różnicą 8,3 punktu.

 

Zacięty pojedynek o brązowy medal stoczyli Niemcy oraz Norwegowie. Ostatecznie lepsi okazali się zawodnicy Stefana Horngachera. Constantin Schmid (122 m), Stephan Leyhe (129 m), Markus Eisenbichler (139,5 m) oraz Karl Geiger (128 m) wyprzedzili o 0,8 punktu Skandynawów, u których najsłabszy okazał się... mistrz olimpijski, Marius Lindvik (126,5 m).

 

Polacy po skoku Piotra Żyły (125,5 m) awansowali na czwartą pozycję. Biało-Czerwoni spadli na piątą lokatę po próbie Pawła Wąska (120 m) i utrzymali ją po występie Dawida Kubackiego (126 m). W finale Kamil Stoch uzyskał 127,5 metra i ekipa Michala Dolezala zakończyła konkurs na szóstym miejscu o 2,7 punktu za Japonią.

 

Na siódmej pozycji rywalizację zakończyli Rosjanie. Czołową ósemkę zamknęli Szwajcarzy.

 

Rundę finałową przeprowadzono z 18. (gr. 1), 20. (gr. 2-3) oraz 19. (gr. 4) platformy.

 

 

W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej najlepszy okazał się Ryoyu Kobayashi (134 m i 132,5 m) przed Markusem Eisenbichlerem (136 m i 139,5 m) oraz Janem Hoerlem (133 m i 137,5 m). Czwarty był Kamil Stoch, dziewiętnasty Piotr Żyła, dwudziesty trzeci Paweł Wąsek, zaś dwudziesty szósty Dawid Kubacki.

 

Dla skoczków narciarskich to koniec rywalizacji na XXIV Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Teraz na zawodników czeka powrót do rywalizacji w Pucharze Świata. Kolejne zawody zostaną rozegrane za niespełna dwa tygodnie, 25-27 lutego w Lahti (HS130).

 

WYNIKI KONKURSU: