1:0 Krzyżak 11, 1:1 Przybysławski 48, 1:2 P. Szczepański 90+1.

 

Podhale: Dunaj – Hajdara, Bodziuch, Bocheńczak – Szczepański (90 Kowalczyk), Kędziora (85 Stolarczyk), Krzyżak (82 Wójciak), Burnat (62 Kaim), Paniak (57 Wydra), Styrenczak (46 Psik) – Ustupski.

 

Korona: Mamla – Zwoźny, Wierzchanowski (46 Świecarz), Grabarczyk – Wójcik (66 Zalinski), Słoń (46 Walkowiak), Kralak (46 P. Szczepański), Nasidłowski, Przybysławski, Przybylski – Płocica.

 

Sędziował: Szymon Florczyk. Żółte kartki: Hajdara, Psik, Burnat – Grabarczyk, P. Szczepański.

 

Prowadzenie 1:0 do przerwy dał Podhalu Kornel Krzyżak, który w 11 minucie tuż przed polem karnym Korony, przyjął piłkę zagraną z głębi pola, odwrócił się – mimo asysty obrońców – w kierunku bramki i oddał mocny, precyzyjny strzał. Goli w tej części gry mogło paść zdecydowanie więcej bo sytuacji ku temu zz obu stron było sporo. Dwie okazje ze strony Podhala miał Jakub Burnat. Za pierwszym razem jego strzał z 5 metra zblokowali obrońcy, za drugim piłka po jego uderzeniu padła łupem bramkarza.

 

Zaraz po przerwie – w 48 min – Korona wyrównała, po indywidualnej akcji Jakuba Przybławskiego. Kielczanie chcieli pójść za ciosem i na kilka minut przejęli inicjatywę w meczu, ale bez bramkowego efektu. Z kolei mniej więcej od 60 minuty to gospodarze zaczęli stwarzać sobie wyśmienite okazje zmarnowane jednak kolejno przez Błażeja Kaima, Wojciecha Wydrę i Wojciech Ustupskiego.

 

Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, w pierwszej minucie doliczonego czasu gry gola na wagę zwycięstwa zdobył dla kielczan, strzałem tuż sprzed pola karnego Piotr Szczepański.