START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Snowboard
Polska zapisała się w historii snowboardu. Fantastyczne zawody na Jaworzynie Krynickiej
 dodano: 24 Lutego 2024    (źródło: Polski Związek Narciarski)

 Piękną słoneczną aurą przywitała najlepszych snowboardzistów świata Jaworzyna Krynicka. Sobotnie zawody przeszły do historii, bowiem po raz pierwszy w Polsce odbywała się rywalizacja w Pucharze Świata w snowboardzie w slalomie gigancie równoległym. Emocji nie zabrakło. Dopisała też publiczność, która już w eliminacjach zapełniła trybuny. Najlepszy z Polaków okazał się Oskar Kwiatkowski, który zajął 11. miejsce. 


 Organizatorzy mieli wiele kłopotów z przygotowaniem trasy. Prace trwały do ostatniej chwili, ale udało się na tyle utwardzić stok, że możliwe było przeprowadzenie zawodów. Niestety aura nie sprzyjała w ostatnich tygodniach, bo właściwie nie było dni z mrozem.
- Trasa była - jak na te warunki - znakomicie przygotowana - chwaliła organizatorów Austriaczka Claudia Riegler, która awansowała do ćwierćfinału, a warto dodać, że w tym roku skończy 51 lat.
Trasa Pucharu Świata na Jaworzynie Krynickiej
Trasa Pucharu Świata na Jaworzynie Krynickiej
 
Prawie miesiąc czekali snowboardziści na powrót do rywalizacji w Pucharze Świata. Po ostatnich zawodach w Simonhoehe nasze apetyty na dobry wynik rozbudził mistrz świata Oskar Kwiatkowski, który był szósty w Austrii.
Na trasie na Jaworzynie Krynickiej w Krynicy-Zdroju potwierdził on rosnącą formę. W eliminacjach uzyskał trzeci czas obu przejazdów. Szybsi od niego byli jedynie Sanngho Lee z Korei Południowej i Włoch Edwin Coratti.
 
Kwiatkowski był jedynym Polakiem, który awansował do najlepszej "16". Po przejeździe kwalifikacyjnym odpadli wszyscy nasi pozostali reprezentanci. Szansę na awans do wyścigu eliminacyjnego miał Michał Nowaczyk. Nasz olimpijczyk jechał bardzo szybko i płynnie, ale niestety na przedostatniej bramce zaliczył wywrotkę, przy której mocno uderzył głową o śnieg.
- Od pierwszych tyczek czułem, że jadę w dobrym tempie. Na trasie zostawiłem serce. Bardzo mi przykro, że nie ukończyłem przejazdu, bo mógł być dobry czas. Jestem zawiedziony, ale wiem, że w niedzielnych zawodach będzie mnie stać na wiele 
 
- przyznał Nowaczyk.
 
Już po pierwszym przejeździe, poza Nowaczykiem, z rywalizacją pożegnali się: Mikołaj Rutkowski, Andrzej Gąsienica-Daniel i Maciej Mikołajczyk.
 
Groźnie wyglądający upadek miał Australijczyk Harvey Edmanson, którym długo zajmowały się służby medyczne. Zawodnik ten z zakrwawioną twarzą i z podejrzeniem złamania lewej ręki opuszczał trasę w Krynicy-Zdroju.
Poza finałową "16" znaleźli się dwaj znakomici Włosi Maurizio Bormolini i Aaron March, co z pewnością było dużą niespodzianką.
Kwiatkowski w 1/8 finału trafił na fantastycznego Austriaka Benjamina Karla. To legenda tego sportu, a dodatkowo zawodnik, który w tym sezonie zapewnił już sobie końcowy triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w slalomie gigancie równoległym. Nasz mistrz świata zdecydował się na to, by pojechać po czerwonej trasie, która była wolniejsza na górze, ale szybsza na dole. Kwiatkowski nie ustrzegł się jednak błędów. To one zaważyły na tym, że przegrał z doświadczonym Austriakiem.
Oskar Kwiatkowski na trasie slalomu giganta równoległego na Jaworzynie Krynickiej 
Oskar Kwiatkowski na trasie slalomu giganta równoległego na Jaworzynie Krynickiej
 
- Zaraz po tym wyścigu byłem w nerwach, bo wiadomo, że chciałem pokazać się z jak najlepszej strony. W przeszłości udawało mi się już wygrywać z Benjaminem, więc liczyłem na to, że i tym razem top nastąpi. Niestety podbiło mnie już na drugiej bramce i potem nie mogłem złapać fajnego rytmu. Jutro jednak też jest dzień. I to, że dzisiaj odpadłem w 1/8 finału, to wcale nie znaczy, że jutro nie mogę wygrać
 
- mówił Oskar Kwiatkowski, który ostatecznie został sklasyfikowany na 11. pozycji.
 
Rywalizacja panów była bardzo zacięta. Po wygraną sięgnął Austriak Andreas Prommegger. Dla niego to była 23. wygrana w Pucharze Świata. W finale o zaledwie 0,06 sek. wyprzedził on Włocha Rolanda Fischnallera. Trzecie miejsce zajął jego rodak Daniele Bagozza, który w małym finale pokonał Austriaka Fabiana Obmanna.
 
W rywalizacji kobiet do "32" awansowały cztery Polki, ale żadnej z nich nie udało się awansować do najlepszej "16". Najbliżej tego była młodziutka Weronika Dawidek, która jest wielką nadzieją polskiego snowboardu. Zajęła ona 21. miejsce.
17-latka była jednak mocno niepocieszona tym, że nie znalazła się w "16".
- To chyba nie dziwi, bo jestem szalenie ambitną zawodniczką. Byłam już w tym sezonie w "16" i chciałam powtórzyć ten wynik na trasie w kraju. Mimo trudnych warunków udało się ją doskonale przygotować, ale wraz z kolejnymi przejazdami było jednak na niej coraz gorzej
 
- powiedziała Dawidek, która swojej szansy będzie upatrywała w niedzielnych zawodach.
 
 
Los naszej nastolatki niespodziewanie podzieliła liderka Pucharu Świata w slalomie gigancie równoległym Japonka Tsubaki Miki, która zawaliła pierwszy przejazd. W drugim pojechała znakomicie i awansowała o 11 lokat, ale to było za mało, by myśleć o "16".
Najszybsza w eliminacjach była Daniela Ulbing, która wyprzedziła Szwajcarkę Julie Zogg i Włoszkę Lucię Dalmasso.
 
 
Wracając do naszych reprezentantek, to do mety nie dojechała Weronika Biela-Nowaczyk. To zawodniczka, która w ostatniej chwili dołączona została do rywalizacji. Ona tak naprawdę karierę zakończyła dwa lata temu, ale wciąż - jak widać - nie może się rozstać ze sportem.
Na kwalifikacjach swój udział zakończyła Olimpia Kwiatkowska. Jej los podzieliły: Sonia Zapała, Natasza Piwowarczyk i Olga Kaciczak.
Szansę zaprezentowania się w drugim przejeździe eliminacyjnym, w którym startowały 32 snowboardzistki, dostały - poza wspomnianą wcześniej Dawidek - Maria Bukowska-Chyc, Natalia Stokłosa i Karolina Półtorak. Wszystkie ukończyły rywalizację w "30" i zdobyły punkty PŚ. Dla dwóch ostatnich to były pierwsze zdobycze w karierze.
Imponującym wyczynem popisała się Austriaczka Sabine Schoeffmann, która liczy się w walce o Małą Kryształową Kulę w slalomie gigancie równoległym. W Simonhoehe zanotowała ona wygraną, ale na początku tego tygodnia złamała lewą rękę. Konieczna była operacja. Mimo tego Austriaczka stanęła na starcie, a decyzja zapadła w dniu zawodów. Choć startowała ze złamaną ręką, to jednak znalazła się w najlepszej "16".
Po triumf w Krynicy-Zdroju sięgnęła Niemka Ramona Theresia Hofmeister. W finale wyraźnie pokonała Szwajcarką Julie Zogg. Trzecia ukończyła Holenderka Michelle Dekker, a zaraz za podium znalazła się Austriaczka Daniela Ulbing.
 
 
Dzięki triumfowi na Jaworzynie Krynickiej Hofmeister została liderką klasyfikacji generalnej PŚ w snowboardowym slalomie gigancie równoległym. W niedzielę odbędą się w Krynicy-Zdroju ostatnie zawody w tej konkurencji. Wręczone zostaną też u mężczyzn i u kobiet Małe Kryształowe Kule.
 
 
U panów wiadomo, że trofeum odbierze Karl, ale u pań sytuacja jest zagmatwana. Niemka ma bowiem tylko 56 punktów przewagi nad Miki. Szansę na końcowy triumf mają też Włoszka Lucia Dalmasso, która traci 78 pkt. i Austriaczka Schoefmmann. Ona do Niemki ma stratę 91 pkt.




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    777



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024