START
powrót do strony głównej
     Galeria fotografii
fotografie sportowe
     Terminarz
kalendarium wydarzeń sportowych
     Wyniki
tabele z wynikami zawodów, etc...
Podhale-Sport
Sport UM Zakopane
Sport Bukowina Tatrzańska
Sport UG Czarny Dunajec
Sport UG Poronin
Sport UG Jabłonka
Zakopiańska Liga Biegowa
Sport i zdrowie
EUROPEAN CLIMBING ROUTE
Szkoła Mistrzostwa Sportowego
Sportowcy Podhala
Plebiscyt Najlepszy Sportowiec Podhala
Orlen CUP
Igrzyska STO
Igrzyska lekarskie
ZIMOWE IGRZYSKA POLONIJNE
Olimpiada młodzieży
Igrzyska Olimpijskie Mistrzostwa Świata Igrzyska Europejskie
Tour De Pologne Maratony LANG TEAM
Uniwersjady, MS Juniorów ZIOM
COS Zakopane
Obiekty Sportowe
Rozmaitości
 Kluby sportowe
REDAKCJA
Linki
Zapowiedzi

Dyscypliny
Biathlon
Biegi narciarskie
Dart
Hokej
Kajakarstwo
Konkurencje konne
Koszykówka
Kręgle
Lekkoatletyka
Łyżwiarstwo
Narty
 Piłka nożna
Piłka ręczna
Pływanie
Podnoszenie ciężarów
Rowery
 Siatkówka
Ski-Alpinizm
 Skoki narciar. i kombinacja
Snowboard
Sporty extremalne
Sporty motocyklowe
Sporty pożarnicze
Sporty samochodowe
Sporty samolotowe
 Sporty walki
Strzelectwo
Tenis ziemny i stołowy
Unihokej
Wędkarstwo
Wspinaczka
Żeglarstwo

Partnerzy
    Zakopane       UG Jabłonka
  

     wyniki-skoki


 
Gabinet Terapii
   
   Keti


   Skijumping
  AZS-Zakopane  


TZN Zakopane







KS Pieniny




  mecze na żywo
wyniki na żywo
 

Snowboard
W Krynicy-Zdroju rozdano Małe Kryształowe Kule. Oskar Kwiatkowski w gronie najlepszych
 dodano: 25 Lutego 2024    (źródło: Polski Związek Narciarski)

 Pierwsza w karierze wygrana Austriaka Arvida Aunera i pyrrusowy triumf Japonki Tsubaki Miki. Takie były rozstrzygnięcia niedzielnej rywalizacji w Pucharze Świata w snowboardzie w slalomie gigancie równoległym w Krynicy-Zdroju. Na Jaworzynie Krynickiej rozdano Małe Kryształowe Kule za końcowy triumf w tej właśnie konkurencji. Podobnie jak w sobotę, tak i w niedzielę naszym najlepszym zawodnikiem był Oskar Kwiatkowski, który został sklasyfikowany na ósmej pozycji.
 W galerii fotoreportaż M Kiełpińskiego z zawodów


 27-latek w eliminacjach zajął ósme miejsce. To było ważne, bo znowu stawiało go w uprzywilejowanej sytuacji, w której mógł wybierać kolor trasy.
Kwiatkowski w 1/8 finału minimalnie wygrał z mało doświadczonym Niemcem Ole-Mikkelem Prantlem. Tym samym po raz drugi w tym sezonie awansował do ćwierćfinału.
W nim jednak jechał na niebieskiej trasie, na której było mnóstwo dziur. Ostatecznie uległ on Włochowi Maurizio Bormoliniemu. Ten zawodnik był najszybszy w eliminacjach, wyprzedzając swojego rodaka Aarona Marcha i Austriaka Alexandera Payera.
- Takich dziur, jakie były w niedzielę na niebieskiej trasie nie widziałem już dawno. Nawet na ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Bakuriani nie było tak źle. Oskar doskonale jednak ominął te pułapki 
 
- chwalił swojego zawodnika Oskar Bom, trener kadry.
 
 
 
- Już na pierwszej dziurze miałem nieco problemów, ale potem rozpędzałem się. Wyłączyłem turbo i miałem nawet nadzieję na prześcignięcie Włocha. Niestety. Nie udało się. Cieszę się jednak z tego, że po raz kolejny w Krynicy-Zdroju byłem w fazie pucharowej
 
- mówił Oskar Kwiatkowski.
 
Po sobotniej wpadce, w niedzielę blisko awansu do "16" był Michał Nowaczyk. Nasz snowboardzista, który już ma na koncie podium zawodów Pucharu Świata, tym razem był 19. Do tego, by znaleźć się w fazie pucharowej, zabrakło 0,4 sek.
 
 
- Cieszę się, że dostarczyłem tak wielu emocji kibicom. Przyszło ich naprawdę wielu, w tym moja rodzina i wielu znajomych, którzy byli widoczni na trybunach. Do finału zabrakło niewiele, ale to jest mój najlepszy wynik w tym sezonie. Nie jest to szczyt marzeń, ale jest coraz lepiej
 
- powiedział Michał Nowaczyk.
 
Poza finałami znalazło się dwóch znakomitych Austriaków. Na 17. pozycji eliminacje ukończył Andreas Prommegger, który w sobotę triumfował na Jaworzynie Krynickiej, a 18. był Benjamin Karl, który ma już zapewnioną Małą Kryształową Kulę w slalomie gigancie równoległym. To tylko pokazuje, jak nieprzewidywalny jest snowboard.
 
- U nas nie jest jak w narciarstwie alpejskim, gdzie o końcowej klasyfikacji decydują dwa przejazdy w konkurencjach szybkościowych nawet jeden. U nas potrzeba sześciu dobrych przejazdów, by wygrać zawody. To powoduje, że w naszej dyscyplinie trudno jest o całkowitą dominację. Tu się wszystko zmienia i rotuje, co widać
 
- mówił Michał Nowaczyk.
 
Rywalizacja mężczyzna padła łupem Austriak Aunera, który tym zanotował pierwsze zwycięstwo w karierze w Pucharze Świata w slalomie gigancie równoległym, a drugie w ogóle. W finale pokonał on świetnie tego dnia dysponowanego Bormoliniego, który nie dotarł do mety. Trzecie miejsce wywalczył Payer. On w małym finale ograł Włocha Mirko Felicettiego. Warto dodać, że Kwiatkowski był w najlepszej ósemce jedynym zawodnikiem spoza Austrii i Włoch.
U kobiet wszystkie oczy były zwrócone na rywalizację Niemki Ramony Theresii Hofmeister i Japonki Tsubaki Miki. W grze o Małą Kryształową Kulę przed niedzielnymi eliminacjami były teoretycznie cztery zawodniczki, ale tak naprawdę wiadomo było, że rywalizacja rozstrzygnie się tylko pomiędzy tymi dwiema snowboardzistkami. Niemka przed niedzielnymi zawodami, ostatnimi w slalomie gigancie równoległym w tym sezonie, miała 56 punktów przewagi nad Japonką.
W eliminacjach wyżej sklasyfikowana była Hofmeister, która zajęła trzecie miejsce. Miki była tuż za nią. Najszybsza w nich była Szwajcarka Julie Zogg, a drugie miejsce zajęła Austria Daniela Ulbing.
Podobnie jak w sobotę, w czołowej "16" zabrakło Polek. Weronika Dawidek, która w sobotę była najlepszą z Biało-Czerwonych, w niedzielę została zdyskwalifikowana. 17-latka po przekroczeniu linii mety była tym faktem bardzo zdziwiona, ale - jak się okazało - sędziowie mieli rację.
- W ferworze walki kompletnie nie zauważyłam tego, że przejechałam po bramce. Widziałam jednak wideo i rzeczywiście popełniłam taki błąd. Przyznam, że dla mnie dwa dni jazdy w slalomie gigancie równoległym, to było trochę za dużo
 
- mówiła Weronika Dawidek.
 
 
 
Dość niespodziewanie najlepszą z Polek była Weronika Biela-Nowaczyk, która od dwóch lat jest na sportowej emeryturze. Mało tego, pięć miesięcy temu urodziła syna i nie figuruje w żadnej z polskich kadr, z do rywalizacji w Krynicy-Zdroju dołączona została w ostatniej chwili po tym, jak trener reprezentacji Oskar Bom zobaczył ją w treningowych przejazdach. Tymczasem 32-latka zajęła 25. miejsce.
Dumny z żony był Nowaczyk: 
- Jestem bardzo dumny z Weroniki, bo pięć miesięcy temu urodził nam się syn, a ona wróciła do sportu i pokazuje się z bardzo dobrej strony. Tylko się cieszyć, że można to wszystko pogodzić. Bardzo pomaga nam w tym rodzina.
 
 
 
Zaraz za Bielą-Nowaczyk uplasowała się Maria Bukowska-Chyc. Po punkty Pucharu Świata sięgnęła jeszcze Natalia Stokłosa, która została sklasyfikowana na 29. pozycji.
- To dla mnie pierwszy pełny sezon w Pucharze Świata. W Krynicy-Zdroju może nie spisałam się tak dobrze, jak chciałam, ale jestem zadowolona z całego sezonu. Teraz muszę popracować nad tym, żeby jazdę z treningów przełożyć na zawody, bo z tym mam duży problem
 
- powiedziała Marysia Bukowska-Chyc.
 
Zawody kobiet wygrała Miki. Dla Japonki to było jednak pyrrusowe zwycięstwo, bo przegrała walkę o Małą Kryształową Kulę. To, że wpadnie ona w ręce Niemki Hofmeister stało się jasne po tym, jak Niemka awansowała do półfinału.
Druga w Krynicy-Zdroju była Ulbing, a trzecia Szwajcarka Ladina Jenny. Ona w małym finale pokonała Hofmeister.
Niemka właśnie na Jaworzynie Krynickiej odebrała Małą Kryształową Kulę za rywalizację w slalomie gigancie równoległym, bo to były ostatnie zawody w tej konkurencji tej zimy. To tylko dodało prestiżu rywalizacji w Krynicy-Zdroju. Hofmeister wyprzedziła Miki w klasyfikacji generalnej o zaledwie sześć punktów. Najwyżej sklasyfikowaną Polką była Bukowska-Chyc, która zajęła 21. miejsce.
 
 
U panów Małą Kryształową Kulę jeszcze przed rywalizacją w Polsce miał zapewnioną Karl. Teraz tylko dopełnił formalności i odebrał ją na ceremonii dekoracji. Najwyżej sklasyfikowanym z Polaków w klasyfikacji generalnej PŚ w slalomie gigancie równoległym był Kwiatkowski. Nasz mistrz świata, który ubiegłej zimy stanął na najniższym stopniu podium, tym razem był 15.
 
 




«« Powrót do listy wiadomości
 Zapisz w schowku     Drukuj     Wyślij znajomemu    318



 
 
 
 
 
  
  
 

Copyright © MATinternet & Podhale-Sport - ZAKOPANE 1999-2024