Bohaterem pierwszej połowy był Serhi Rusjan. Pomocnik Podhala zdobył oba gole w tej części gry. W pierwszej sytuacji – w 9 minucie – sam wypracował sobie pozycje strzelecką w polu karnym Wiązownicy i precyzyjnie uderzył w dalszy róg bramki przyjezdnych. Na 2:0 z kolei trafił w 35. minucie, wykorzystując dogranie z bocznego sektora od Karola Smajdora i uderzając tuż pod poprzeczkę. Tuż przed przerwą Rusjan był blisko tego by skompletować klasycznego hat-tricka. Jednak po jego strzale z rzutu wolnego piłka ostemplowała poprzeczkę.

 

Druga połowa zaczęła się od małej kontrowersji. Do bramki Wiązownicy trafił bowiem Bartłomiej Purcha. W pierwszym momencie arbiter liniowy nie dopatrzył się pozycji spalonej, gospodarze celebrowali więc zdobycie gol, ale po chwili – po konsultacji z sędzią główny – zmienił decyzję i gola anulowano.

 

W kolejnych fragmentach meczu goście próbowali dojść do głosu, ale nowotarżanie na to im zupełnie nie pozwalali, skutecznie grając w destrukcji.

 

Kropkę nad i gospodarze postawili w 88. minucie. Zagraną z głębi pola piłkę pod polem karnym przyjezdnych przejął Ogorzały, niemal z linii końcowej boiska dograł ją w centrum pola karnego, tam Moustafa Hamed co prawda za pierwszym razem trafił w słupek, ale przy dobitce był już bezbłędny.

 

NKP Podhale – KS Wiązownica 3:0 (2:0)

 

1:0 Rusjan 9, Rusjan 35, 3:0 Hamed 88.

 

Podhale: Styrczula – Kozarzewski, Mirosznik, Jakubowski – Ogorzały, Tymosiak, Zielonka, Smajdor (74 Rubiś) – Purcha (67 Duda), Rusjan (80 Popiela) – Niedziałkowski (46 Hamed). Trener Kacper Grzesik

 

Wiązownica: Piechota – Cieśla, Tabor (78 Mazur), Kordas, Tonia (87 Buńko) – Serafin, Wójcik (46 Ożóg), Płaneta (67 Meliniszin), Omuru (46 Markiewicz) – Rak, Kasia

 

Sędziował Mateusz Patla.

 

Żółte kartki: Niedziałkowski, Rusjan, Hamed, Mirosznik.

 

Widzów: 150