Porażką 2:5 zakończyła się wyprawa piłkarzy LKS Szaflary na wyjazdowy mecz z Orłem Dębno. Po pierwszej połowie nic nie zapowiadało takiego rozstrzygnięcia.
W pierwszych 45 minutach to Szaflary posiadały inicjatywę. Podopieczni Karola Niewolika stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji bramkowych, ale żadnej z nich nie wykorzystali. Już w 6. minucie, po rzucie wolnym, strzał Bryii obronił bramkarz gospodarzy, a dobitka Wójciaka minęła bramkę. W 8. minucie Rusnaczyk próbował szczęścia strzałem z dystansu, lecz i tym razem golkiper Orła wyszedł obronną ręką, podobnie jak w 18. minucie, gdy interweniował po uderzeniu Wójciaka. Dopiero w 41. minucie gospodarze oddali pierwszy celny strzał na bramkę Szaflar, który jednak nie sprawił większych trudności Zhukowi.
„Worek z golami” rozwiązał się dopiero po przerwie. Zaledwie kwadrans po wznowieniu gry Orzeł prowadził już 3:0, po kolejnych akcjach: kontrataku, stałym fragmencie gry i serii błędów w defensywie Szaflar. Mecz ponownie nabrał emocji między 70. a 72. minutą, kiedy to goście zdobyli dwie bramki. Obie padły po rzutach rożnych, a do siatki trafili Maciasz i Wójciak. Ten drugi mógł w 77. minucie doprowadzić do remisu, jednak przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Orła. Niewykorzystana okazja szybko się zemściła – w 79. minucie gospodarze przeprowadzili kolejną zabójczą kontrę, która dała im czwartego gola, a w 90. minucie Orzeł przypieczętował zwycięstwo piątą bramką.
Orzeł Dębno – LKS Szaflary 5:2 (0:0)
Gole dla Szaflar: Maciasz 70, Wójciak 72.
Szaflary: Zhuk – Bryja, Dziedzic, Łojas (67 Hreśka), Rusnaczyk (60 Bryjak), Wójciak, Zgierski, Wojtanek (90 Skubisz) , Kantor (67 Wróbel), Florek, Maciasz.