Świetnie dla Podhala rozpoczęła się 2. połowa. W 52. minucie po przejęciu piłki w środkowej strefie boiska, Burkiewicz popisał się precyzyjnym uderzeniem z dystansu. W kolejnych minutach Podhale starało się kontrolować mecz, a mogło nawet podwyższyć prowadzenie, jednak Niedziałkowski przegrał pojedynek 1 na 1 z bramkarzem.

 

Kiedy wydawało się że kwestią czasu jest kolejny gol dla Podhala, w 68. minucie ponownie dał o sobie znać Mianowany, który trafił do bramki nowotarżan bezpośrednio z rzutu wolnego. Od 79. minuty Podhale grało z przewagą jednego zawodnika. W samej końcówce piłkę meczową miał na nodze Michota, ale przestrzelił z 10 metra.

 

– Remis na pewno nas nie satysfakcjonuje. Do tego spotkania przystępowaliśmy z jasnym celem – zdobyć trzy punkty. Choć początek meczu nie był w naszym wykonaniu najlepszy i szybko straciliśmy bramkę, zespół świetnie zareagował. Przejęliśmy kontrolę nad grą, zdobyliśmy dwa gole i konsekwentnie stwarzaliśmy kolejne sytuacje. Niestety, jedna chwila dekoncentracji przy stałym fragmencie gry kosztowała nas utratę prowadzenia, a w efekcie także zwycięstwa. Szkoda, bo straciliśmy cenne punkty, na które z przebiegu gry zasłużyliśmy. Przed nami jednak kolejne wyzwania – teraz najważniejsza jest szybka regeneracja i pełna mobilizacja przed spotkaniem z Wisłą II, w którym chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę – ocenił trener Podhala Tomasz Kuźma

 

Korona II Kielce – NKP Podhale Nowy Targ 2:2 (1:1)

 

1:0 Mianowany 11 z karnego, 1:1 Vaclavik 27 z karnego, 1:2 Burkiewicz 52, 2:2 Mianowany 68

 

Podhale: Styrczula – Salak, Mirosznik, Kozarzewski – Sweryn, Nowak (58 Michota), Valcavik, Rubiś (82 Ustupski) – Burkiewicz (68 Duda), Niedziałkowski, Marcinho