W meczu 31. kolejki III ligi grupy IV piłkarze Podhala Nowy Targ zaprezentowali się ze słabej strony i przegrali na wyjeździe z Chełmianką Chełm 2:3. Mimo porażki, dzięki przegranej KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, nowotarżanie wciąż zachowują szanse na zajęcie drugiego miejsca w tabeli, premiowanego grą w barażach o II ligę.
Chełmianka Chełm – NKP Podhale 3:2 (3:0)
1:0 Korbecki 4, 2:0 Kasprzyk 20, 3:0 Kasprzyk 31, 3:1 Duda 81, 3:2 Burkiewicz 88.
Podhale: Styrczula – Salak, Mirosznik (46 Michota), Kozarzewski – Seweryn, Vaclavik (81 Purcha), Nowak (46 Giel), Rubiś (72 Niedziałkowski) – Burkiewicz, Kurzeja (81 Duda) , Marcinho.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo źle dla Podhala. Już w 5. minucie gospodarze przeprowadzili składną akcję, zakończoną celnym, płaskim strzałem Korbeckiego w dalszy róg bramki. W 23. minucie Chełmianka podwyższyła prowadzenie – po dośrodkowaniu z bocznego sektora niepilnowany Kasprzyk głową zdobył drugą bramkę. Ten sam zawodnik trafił ponownie w 31. minucie, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego i ustalając wynik na 3:0.
Podhale miało ogromne problemy z kreowaniem sytuacji i sprawiało wrażenie bezradnego. W 34. minucie sędzia ukarał czerwoną kartką zawodnika gospodarzy, Sarnowskiego, który sfaulował wychodzącego na pozycję Marcinho.
Nowotarżanie przejęli inicjatywę i niemal nie opuszczali połowy rywala, ale długo nie potrafili przełożyć posiadania piłki na realne zagrożenie. W pierwszej połowie bliski zdobycia gola był Vaclaviak, ale jego strzał minął słupek, a Salak zmarnował indywidualną akcję przez niecelne podanie.
Po przerwie Podhale dominowało, ale nie potrafiło złamać zwartej defensywy gospodarzy. Próby strzałów z dystansu oraz stałe fragmenty gry długo nie przynosiły rezultatu. W 63. minucie główkował Kurzeja, ale niecelnie. W 67. minucie piłka po przypadkowym zagraniu zawodnika Chełmianki trafiła w poprzeczkę bramki gospodarzy. W 73. minucie strzał Sweryna z dystansu obronił bramkarz, a po rzucie rożnym Salak główkował nad bramką.
W 81. minucie wreszcie padła pierwsza bramka dla Podhala – Patryk Duda, przy swoim pierwszym kontakcie z piłką po wejściu na boisko, trafił pod poprzeczkę, zmniejszając straty do 1:3. Nadzieje odżyły w 88. minucie, kiedy to Burkiewicz precyzyjnym uderzeniem niemal z zerowego kąta zdobył drugiego gola i Podhale złapało kontakt.
W czwartej minucie doliczonego czasu gry nowotarżanie mieli jeszcze znakomitą okazję z rzutu wolnego – piłka ustawiona była około 18 metrów od bramki, na wprost. Giel zdecydował się na bezpośredni strzał, ale trafił w środek bramki i golkiper Chełmianki nie dał się zaskoczyć. Chwilę później sędzia zakończył mecz.
Podhale zanotowało kolejną stratę punktów, ale przy korzystnym układzie wyników wciąż liczy się w walce o drugie miejsce. Do końca sezonu pozostały trzy kolejki.