W zaległym meczu 4. ligi małopolskiej piłkarze Lubani Maniowy przegrali 0:1 wyjazdowe spotkanie w Muszynie z Popradem. To 3. z rzędu ligowa przegrana maniowian, których sytuacja w tabeli – w kontekście walki o utrzymanie – zaczyna się komplikować.
Poprad Muszyna – Lubań Maniowy 1:0 (1:0)
Lubań: Chlipała – Bałos, Janeczek, Zaika – Magdziarczyk (65 Drobnak), Jandura, Wajsak (80 Sobuś), Pluta (75 Faron) – Czajkowski (46 Plewa), Misiura (60 Kolasa), Kasperczyk
– Trudno cokolwiek powiedzieć po takim meczu. Mamy przewagę, stwarzamy bardzo dobre sytuacje, ale co z tego, skoro żadnej nie potrafimy zamienić na bramkę. Gospodarze w drugiej połowie praktycznie tylko się bronili, sporadycznie wychodząc z kontratakami. Wydawało się, że to tylko kwestia czasu, aż strzelimy gola, ale po raz kolejny zawiodła nas skuteczność. Najlepszym komentarzem do tej sytuacji jest fakt, że w ostatnich pięciu meczach zdobyliśmy zaledwie jedną bramkę. Trudno w takiej sytuacji marzyć o zwycięstwach. Musimy szybko się z tym uporać, bo naprawdę gramy nieźle, jednak nie potrafimy tego udokumentować golem. Oczywiście można by zrzucić winę na brak szczęścia, ale przy tylu zmarnowanych okazjach trudno się tym usprawiedliwiać – ocenił trener Lubania Łukasz Schreiner.